(Reuters/AFP/Teresa Wójcik)
BP zaprzecza pogłoskom o wycofaniu się z tureckiego rynku paliw, podkreślając, że kraj ten zajmuje centralne miejsce w strategii koncernu.
Przedstawiciel BP w Turcji Murat La Comte powiedział, że jego firma pozostaje obecna na rynku dystrybucji paliw w tym kraju, co więcej, nie zamierza zmieniać swoich planów inwestycyjnych. To znaczy zwiększyć z 650 do 800 liczbę swoich stacji paliwowych w Turcji.
Dodał też, że Turcja ma strategiczne znaczenie na ważnych międzynarodowych projektów energetycznych BP, takich jak ropociąg Baku-Tbilisi-Ceyhan i planowany Gazociąg Transanatolijski.
Pośrednio potwierdził te informacje turecki minister energetyki Taner Yildiz zapewniając media, że nie oczekuje odpływu z tureckiego sektora paliwowego zagranicznych inwestorów. Yildiz zaprzeczył pogłoskom o zamiarach wycofania się z Turcji francuskiego koncernu Total, który rzekomo miał narzekać na zbyt rygorystyczne przepisy i zbyt niskie marże zysku.