icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rzędowska: Branża motoryzacyjna skutecznie ogranicza emisję CO2

12 lipca 2018 roku Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) opublikowało dane, z których wynika, że producenci samochodów mieli mniejszy wpływ na środowisko niż wynikałoby to z liczby aut wyprodukowanych w ciągu ostatniej dekady – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl.

Wzrost produkcji i redukcja emisji

Według ACEA całkowita emisja CO2 wynikając a z produkcji samochodów spadła w ciągu 10 lat o prawie 24 procent pomimo wzrostu produkcji. Osiągnięto dzięki, między innymi, pozyskiwaniu energii z odnawialnych źródeł. Najwyższy poziom emisji odnotowano w 2010 roku i było to 12,92 milionów ton CO2 w ciągu roku, w 2017 było to już 9,47 milionów ton (0,87 tony na samochód w 2010 roku i 0,56 tony na samochód w 2017 roku). 10 lat temu branża rocznie potrzebowała ponad 42 milionów MWh by produkować pojazdy w 2017 roku było to 38,8 milionów MWh rocznie (2,71 MWh na samochód w 2008 roku i 2,28 MWh na samochód w 2017 roku). 

Mniej wody i efektywniejsze jej wykorzystanie 

Dodatkowo udało się osiągnąć 31 procentową redukcję ilości wody wykorzystywane w trakcie produkcji każdego z aut. Działania mające na celu ograniczenia zużycia wody oraz jej ponowne wykorzystywanie w procesach produkcyjnych wynika z długoterminowych strategii przyjętych przez branżę. W 2008 roku aby wyprodukować jeden samochód zużywano 4,83 metra sześciennego wody, w 2017 3,34 metry sześcienne. 

Bardziej skomplikowane konstrukcje 

Auta dodatkowo są wyposażane w więcej elementów pochodzących z recyklingu, mają więcej funkcji oraz skomplikowanych systemów zapewniających bezpieczeństwo, można powiedzieć, ze stopień ich skomplikowania rośnie, a mimo tego udało się ograniczyć zużycie energii w trakcie produkcji pojazdów o 16 procent w porównaniu do poprzedniej dekady. 

Redukcja odpadów 

Zredukowano także o 14 procent ilość odpadów pojawiających się w trakcie produkcji samochodów. – Te pozytywnie nastrajające dane pokazują, że branża motoryzacyjna się zmienia i zmniejsza wpływ na środowisko zarówno poprzez to jak użytkowane są pojazdy ale i proces ich produkcji – powiedział Erik Jonnaert, sekretarz generalny ACEA. 

Duże zatrudnienie i stały rozwój 

Obecnie w przemyśle motoryzacyjnym w krajach Unii Europejskiej pracuje 13,3 miliona ludzi (bezpośrednio i pośrednio), stanowi to 6,1 procenta zatrudnionych w UE. Sektor motoryzacyjny jest głównym napędem dla rozwoju technologii, innowacji w Europie. Inwestycje w badania i rozwój sektora to 54 miliardy EUR rocznie. 

Elektryfikacja transportu zmieni branżę 

Wraz ze wzrostem sprzedaży elektrycznych samochodów zmieni się także zapotrzebowanie na energię, wodę oraz produkcja odpadów w trakcie procesów ich produkcji. Auta elektryczne posiadają znacznie mniej części mechanicznych, dodatkowo nie używa się w nich olejów i smarów. Mniej zużywają się klocki hamulcowe zatem ograniczona zostanie emisja związana z produkcją tych komponentów. Wyzwaniem dla branży będzie recykling baterii pochodzących z samochodów elektrycznych. Jednak specjaliści optymistycznie spoglądają w przyszłość widząc wiele szans biznesowych dla firm zajmujących się odzyskiwaniem surowców. 

Gospodarka o obiegu zamkniętym 

Branża motoryzacyjna realizuje też założenia wynikające z gospodarki o obiegu zamkniętym, która staje się wyznacznikiem działań europejskich przedsiębiorstw. Niskoemisyjna gospodarka, w której odpady stają się surowcami ma konkurować z produkowanymi komponentami i pojazdami w Azji. 

Ograniczenie emisji – poprzeczka zbyt wysoko

Jednocześnie toczą się w UE prace nad kolejnymi ograniczeniami emisji pochodzących z silników spalinowych. Co jak zaznaczają przedstawiciele branży będzie stanowiło ekonomiczne wyzwanie dla koncernów, które już zainwestowały wiele milionów EUR w dostosowanie produkcji do wyśrubowanych norm. Wielu ekspertów związanych z branżą uważa, że propozycje Parlamentu UE są niemożliwe do zrealizowania. Wskazują także, że ograniczenie emisji z transportu, które ma być efektem upowszechnienia samochodów elektrycznych wymagać będzie znacznie większego zaangażowania władz poszczególnych krajów. Cena aut elektrycznych jest w tej chwili tak silnie zniechęcającym do zakupu czynnikiem, że zdaniem ekspertów bez wsparcia trudno mieć nadzieję, że znacząco będzie rosnąć zainteresowanie ich zakupem. 

12 lipca 2018 roku Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) opublikowało dane, z których wynika, że producenci samochodów mieli mniejszy wpływ na środowisko niż wynikałoby to z liczby aut wyprodukowanych w ciągu ostatniej dekady – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl.

Wzrost produkcji i redukcja emisji

Według ACEA całkowita emisja CO2 wynikając a z produkcji samochodów spadła w ciągu 10 lat o prawie 24 procent pomimo wzrostu produkcji. Osiągnięto dzięki, między innymi, pozyskiwaniu energii z odnawialnych źródeł. Najwyższy poziom emisji odnotowano w 2010 roku i było to 12,92 milionów ton CO2 w ciągu roku, w 2017 było to już 9,47 milionów ton (0,87 tony na samochód w 2010 roku i 0,56 tony na samochód w 2017 roku). 10 lat temu branża rocznie potrzebowała ponad 42 milionów MWh by produkować pojazdy w 2017 roku było to 38,8 milionów MWh rocznie (2,71 MWh na samochód w 2008 roku i 2,28 MWh na samochód w 2017 roku). 

Mniej wody i efektywniejsze jej wykorzystanie 

Dodatkowo udało się osiągnąć 31 procentową redukcję ilości wody wykorzystywane w trakcie produkcji każdego z aut. Działania mające na celu ograniczenia zużycia wody oraz jej ponowne wykorzystywanie w procesach produkcyjnych wynika z długoterminowych strategii przyjętych przez branżę. W 2008 roku aby wyprodukować jeden samochód zużywano 4,83 metra sześciennego wody, w 2017 3,34 metry sześcienne. 

Bardziej skomplikowane konstrukcje 

Auta dodatkowo są wyposażane w więcej elementów pochodzących z recyklingu, mają więcej funkcji oraz skomplikowanych systemów zapewniających bezpieczeństwo, można powiedzieć, ze stopień ich skomplikowania rośnie, a mimo tego udało się ograniczyć zużycie energii w trakcie produkcji pojazdów o 16 procent w porównaniu do poprzedniej dekady. 

Redukcja odpadów 

Zredukowano także o 14 procent ilość odpadów pojawiających się w trakcie produkcji samochodów. – Te pozytywnie nastrajające dane pokazują, że branża motoryzacyjna się zmienia i zmniejsza wpływ na środowisko zarówno poprzez to jak użytkowane są pojazdy ale i proces ich produkcji – powiedział Erik Jonnaert, sekretarz generalny ACEA. 

Duże zatrudnienie i stały rozwój 

Obecnie w przemyśle motoryzacyjnym w krajach Unii Europejskiej pracuje 13,3 miliona ludzi (bezpośrednio i pośrednio), stanowi to 6,1 procenta zatrudnionych w UE. Sektor motoryzacyjny jest głównym napędem dla rozwoju technologii, innowacji w Europie. Inwestycje w badania i rozwój sektora to 54 miliardy EUR rocznie. 

Elektryfikacja transportu zmieni branżę 

Wraz ze wzrostem sprzedaży elektrycznych samochodów zmieni się także zapotrzebowanie na energię, wodę oraz produkcja odpadów w trakcie procesów ich produkcji. Auta elektryczne posiadają znacznie mniej części mechanicznych, dodatkowo nie używa się w nich olejów i smarów. Mniej zużywają się klocki hamulcowe zatem ograniczona zostanie emisja związana z produkcją tych komponentów. Wyzwaniem dla branży będzie recykling baterii pochodzących z samochodów elektrycznych. Jednak specjaliści optymistycznie spoglądają w przyszłość widząc wiele szans biznesowych dla firm zajmujących się odzyskiwaniem surowców. 

Gospodarka o obiegu zamkniętym 

Branża motoryzacyjna realizuje też założenia wynikające z gospodarki o obiegu zamkniętym, która staje się wyznacznikiem działań europejskich przedsiębiorstw. Niskoemisyjna gospodarka, w której odpady stają się surowcami ma konkurować z produkowanymi komponentami i pojazdami w Azji. 

Ograniczenie emisji – poprzeczka zbyt wysoko

Jednocześnie toczą się w UE prace nad kolejnymi ograniczeniami emisji pochodzących z silników spalinowych. Co jak zaznaczają przedstawiciele branży będzie stanowiło ekonomiczne wyzwanie dla koncernów, które już zainwestowały wiele milionów EUR w dostosowanie produkcji do wyśrubowanych norm. Wielu ekspertów związanych z branżą uważa, że propozycje Parlamentu UE są niemożliwe do zrealizowania. Wskazują także, że ograniczenie emisji z transportu, które ma być efektem upowszechnienia samochodów elektrycznych wymagać będzie znacznie większego zaangażowania władz poszczególnych krajów. Cena aut elektrycznych jest w tej chwili tak silnie zniechęcającym do zakupu czynnikiem, że zdaniem ekspertów bez wsparcia trudno mieć nadzieję, że znacząco będzie rosnąć zainteresowanie ich zakupem. 

Najnowsze artykuły