– Nie ukrywam, że dużo czasu poświęcam promocji energetyki jądrowej – mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Nicole Bricq, francuska minister handlu zagranicznego. – We Francji podzieliliśmy się krajami, które uznaliśmy za kluczowe we współpracy dotyczącej właśnie polityki energetycznej. Wśród ministrów francuskich podzieliliśmy się, jeśli chodzi o tę sprawę, a ja zajmuję się właśnie Polską. Wiem już, że wasz kraj nie podjął ostatecznych decyzji, dotyczących tego, jak w przyszłości będzie wyglądał „koszyk energetyczny”.
Jak mówi pani minister, wicepremier Janusz Piechociński zapewnił ją, że scenariusz energetyczny dla Polski ma być gotowy do marca przyszłego roku. Jej zdaniem, wicepremier szczególny nacisk kładzie na ceny energii i dla gospodarstw domowych, i dla przemysłu.
Mówiąc o ewentualnej pomocy Francji w zakresie energetyki jądrowej, Nicole Bricq podkreśla, że francuskie firmy są w stanie dostarczyć technologie i reaktory, a tam, gdzie je dostarczą, będą też intensywnie inwestować.
– Zaproponowałam wicepremierowi Piechocińskiemu zorganizowanie, jeszcze przed marcem 2014, seminarium dla grupy roboczej polsko-francuskiej, która już na poziomie technicznym podjęłaby wszystkie niezbędne decyzje. Tak, aby cały program mógł szybko ruszyć z miejsca – mówi Bricq.
Pani minister mówi, że negatywne stanowisko Francji w zakresie wydobycia gazu łupkowego bądź ropy z łupków jest doskonale znane.
– W najbliższych dniach ten temat będzie poruszany podczas konferencji energetycznej w Paryżu i nie sądzę, aby stanowisko Francji w tej kwestii mogło ulec zmianie – mówi Nicole Bricq. Podkreśla, że metody szczelinowania hydraulicznego jako technologii poszukiwania oraz wydobycia mogą okazać się nieprzewidywalne w skutkach, np. gdy chodzi o jakość wody pitnej.