icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Bruksela pisze do Moskwy: Integracja gospodarcza za spokój na Ukrainie

(Reuters/Ria Novosti/Interfax/Patrycja Rapacka/Wojciech Jakóbik)

Kreml poinformował w czwartek 19 listopada 2015 roku, że Prezydent Rosji Władimir Putin otrzymał od Przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude Junckera list, w którym przedstawiciel Unii Europejskiej ma sugerować kroki na rzecz zacieśnienia stosunków handlowych w trybie natychmiastowym po wdrożeniu zawieszenia broni na Ukrainie. Członkowie Unii Europejskiej są zaskoczeni listem, zwłaszcza kraje Europy Środkowo-Wschodniej.

Dziennikarze agencji Reuters dotarli do listu Junckera, który był napisany zaraz po zakończeniu ostatniego szczytu G20. W liście są zawarte w kilku zdaniach wyrazy nadziei na dobre stosunki między Unią Europejską a Moskwą. Reuters podaje też, że Juncker podkreśla swój żal związany z tym, że relacje UE z Rosją nie był w stanie rozwijać się w ciągu ostatniego roku. Rzeczniczka Komisji Europejskiej potwierdziła, że Juncker napisał do Putina po krótkiej rozmowie przeprowadzonej podczas szczytu G20, jednak jak podkreśliła, Juncker nie zwarł w liście żadnych zobowiązań.  

Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow powiedział podczas konferencji wieczorem 19 listopada odnosząc się do wspomnianego pisma, że realizacja sugestii Junckera jest „mało prawdopodobna, mało istotna i prawie niemożliwa”. Na pytanie o szczegóły listu, Pieskow odpowiedział, że „jeśli się nie mylę, rzeczywiście, taka wiadomość została odebrana przez nas. Nie chciałbym powiedzieć czegoś na temat jego treści, gdyż zazwyczaj tego nie robimy”.

Pieskow tłumaczył, że „Moskwa wierzy, że Kijów nie jest przygotowany do porozumienia pokojowego”. Wypowiedź rzecznika przytacza też agencja Reuters. – Jakiekolwiek powiązanie integracji z wypełnieniem mińskich porozumień, w sytuacji gdy widzimy niechęć Kijowa do realizacji umów, uważamy za prawie niemożliwe do zrealizowania – podkreślił. Zauważył ponadto, że idea dialogu Unii Europejskiej i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej jest starym pomysłem.

Poszczególne kraje Unii Europejskiej oraz komentatorzy są zaskoczeni faktem wysłania listu do Kremla, którego treść jest co najmniej bulwersująca dla niektórych. Jeszcze w czwartek wieczorem do doniesień ustosunkował się litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevicius, który powiedział, że był zaskoczony pismem, który w rzeczywistości nie odzwierciedla wspólnych poglądów państw członkowskich Unii Europejskiej. Dodał, że w liście najwyraźniej nie ma najmniejszego odniesienia Junckera do sankcji nałożonych przez wspólnotę na Rosję na skutek aneksji Krymu oraz destabilizacji wschodniej Europy.

Do informacji rosyjskich mediów na temat listu oraz wiadomości w niej zawartych należałoby podejść z dystansem aż do momentu całkowitego potwierdzenia treści listu. Ponadto, należy mieć też na względzie fakt, że tego typu informacje tylko wzmacniają podział i tak już niezgadzających się ze sobą w wielu kwestiach państw Unii Europejskiej. Rosyjskie media nie informują, dlaczego zwykle chętna do rozmów na temat integracji gospodarczej z Europą Moskwa, tym razem odnosi się chłodno do propozycji słanej z Brukseli. Informacje na temat rzeczywistych tez listu są nadal niepełne.

Spornymi tematem, o którym piszemy na łamach naszego portalu, jest budowa gazociągu Nord Stream 2. Gazprom na początku września sygnował umowę akcjonariuszy realizujących projekt trzeciej i czwartej nitki gazociągu Nord Stream w ramach projektu Nord Stream 2. Oprócz Gazpromu, akcjonariuszami projektu są BASF, E.ON, ENGIE, OMV oraz Royal Dutch Shell. Na potrzebę zwiększenia przepustowości magistrali bałtyckiej, będzie konieczna modernizacja infrastruktury na terenie Rosji, której elementem jest zwiększenie przepustowości na odcinku Uchta-Torżok, co jest już realizowane. Obserwatorzy obawiają się, że pogłębiona integracja gospodarcza UE z Rosją mogłaby oznaczać między innymi wsparcie Komisji Europejskiej dla tego projektu.

Kryzys grecki, migracyjny, finansowy, ukraiński oraz sama budowa Nord Stream spowodowały podziały w Unii Europejskiej na grupy państw. Pod znakiem zapytania stoi jedna z głównym idei Unii Europejskiej, jaką jest solidarność europejska. Takie problemy prowadzą tylko do osłabienia instytucji politycznych i organizacji międzynarodowych, co dzisiaj już można zaobserwować na przykładzie Unii Europejskiej.

Więcej informacji:

KE: Europa czyni postępy na drodze do redukcji emisji przed szczytem klimatycznym

Trudne rozmowy przed architektami Unii Energetycznej

Nord Stream 2 można zablokować jak Mistrale dla Rosji

Nord Stream 2: Niemiecko-rosyjski spisek czy gra na rozbicie w Unii Europejskiej?

(Reuters/Ria Novosti/Interfax/Patrycja Rapacka/Wojciech Jakóbik)

Kreml poinformował w czwartek 19 listopada 2015 roku, że Prezydent Rosji Władimir Putin otrzymał od Przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude Junckera list, w którym przedstawiciel Unii Europejskiej ma sugerować kroki na rzecz zacieśnienia stosunków handlowych w trybie natychmiastowym po wdrożeniu zawieszenia broni na Ukrainie. Członkowie Unii Europejskiej są zaskoczeni listem, zwłaszcza kraje Europy Środkowo-Wschodniej.

Dziennikarze agencji Reuters dotarli do listu Junckera, który był napisany zaraz po zakończeniu ostatniego szczytu G20. W liście są zawarte w kilku zdaniach wyrazy nadziei na dobre stosunki między Unią Europejską a Moskwą. Reuters podaje też, że Juncker podkreśla swój żal związany z tym, że relacje UE z Rosją nie był w stanie rozwijać się w ciągu ostatniego roku. Rzeczniczka Komisji Europejskiej potwierdziła, że Juncker napisał do Putina po krótkiej rozmowie przeprowadzonej podczas szczytu G20, jednak jak podkreśliła, Juncker nie zwarł w liście żadnych zobowiązań.  

Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow powiedział podczas konferencji wieczorem 19 listopada odnosząc się do wspomnianego pisma, że realizacja sugestii Junckera jest „mało prawdopodobna, mało istotna i prawie niemożliwa”. Na pytanie o szczegóły listu, Pieskow odpowiedział, że „jeśli się nie mylę, rzeczywiście, taka wiadomość została odebrana przez nas. Nie chciałbym powiedzieć czegoś na temat jego treści, gdyż zazwyczaj tego nie robimy”.

Pieskow tłumaczył, że „Moskwa wierzy, że Kijów nie jest przygotowany do porozumienia pokojowego”. Wypowiedź rzecznika przytacza też agencja Reuters. – Jakiekolwiek powiązanie integracji z wypełnieniem mińskich porozumień, w sytuacji gdy widzimy niechęć Kijowa do realizacji umów, uważamy za prawie niemożliwe do zrealizowania – podkreślił. Zauważył ponadto, że idea dialogu Unii Europejskiej i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej jest starym pomysłem.

Poszczególne kraje Unii Europejskiej oraz komentatorzy są zaskoczeni faktem wysłania listu do Kremla, którego treść jest co najmniej bulwersująca dla niektórych. Jeszcze w czwartek wieczorem do doniesień ustosunkował się litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevicius, który powiedział, że był zaskoczony pismem, który w rzeczywistości nie odzwierciedla wspólnych poglądów państw członkowskich Unii Europejskiej. Dodał, że w liście najwyraźniej nie ma najmniejszego odniesienia Junckera do sankcji nałożonych przez wspólnotę na Rosję na skutek aneksji Krymu oraz destabilizacji wschodniej Europy.

Do informacji rosyjskich mediów na temat listu oraz wiadomości w niej zawartych należałoby podejść z dystansem aż do momentu całkowitego potwierdzenia treści listu. Ponadto, należy mieć też na względzie fakt, że tego typu informacje tylko wzmacniają podział i tak już niezgadzających się ze sobą w wielu kwestiach państw Unii Europejskiej. Rosyjskie media nie informują, dlaczego zwykle chętna do rozmów na temat integracji gospodarczej z Europą Moskwa, tym razem odnosi się chłodno do propozycji słanej z Brukseli. Informacje na temat rzeczywistych tez listu są nadal niepełne.

Spornymi tematem, o którym piszemy na łamach naszego portalu, jest budowa gazociągu Nord Stream 2. Gazprom na początku września sygnował umowę akcjonariuszy realizujących projekt trzeciej i czwartej nitki gazociągu Nord Stream w ramach projektu Nord Stream 2. Oprócz Gazpromu, akcjonariuszami projektu są BASF, E.ON, ENGIE, OMV oraz Royal Dutch Shell. Na potrzebę zwiększenia przepustowości magistrali bałtyckiej, będzie konieczna modernizacja infrastruktury na terenie Rosji, której elementem jest zwiększenie przepustowości na odcinku Uchta-Torżok, co jest już realizowane. Obserwatorzy obawiają się, że pogłębiona integracja gospodarcza UE z Rosją mogłaby oznaczać między innymi wsparcie Komisji Europejskiej dla tego projektu.

Kryzys grecki, migracyjny, finansowy, ukraiński oraz sama budowa Nord Stream spowodowały podziały w Unii Europejskiej na grupy państw. Pod znakiem zapytania stoi jedna z głównym idei Unii Europejskiej, jaką jest solidarność europejska. Takie problemy prowadzą tylko do osłabienia instytucji politycznych i organizacji międzynarodowych, co dzisiaj już można zaobserwować na przykładzie Unii Europejskiej.

Więcej informacji:

KE: Europa czyni postępy na drodze do redukcji emisji przed szczytem klimatycznym

Trudne rozmowy przed architektami Unii Energetycznej

Nord Stream 2 można zablokować jak Mistrale dla Rosji

Nord Stream 2: Niemiecko-rosyjski spisek czy gra na rozbicie w Unii Europejskiej?

Najnowsze artykuły