Jak informuje Financial Times, Komisja Europejska zatwierdzi przejęcie przez francuski koncern EDF udziałów w produkującej reaktory jądrowe firmie Areva NP, będącej częścią Grupy Areva. Jest to element rządowego planu ratunkowego dla rodzimego przemysłu jądrowego.
Komisja godzi się na pomoc publiczną
Jak pisze brytyjski dziennik, Komisja Europejska ma dzisiaj wydać pozytywną decyzję w sprawie udzielenia pomocy publicznej dla koncernu Areva. Plan restrukturyzacyjny francuskiego rządu zakłada m.in. przejęcie przez EDF segmentu produkcji reaktorów jądrowych od Arevy. Wcześniej zdecydowano o podwyższeniu kapitału o 5 mld euro w celu przywrócenia równowagi finansowej grupy. Działania te zmierzają do skoncentrowania działalności firmy na produkcji paliwa jądrowego lub kopalni uranu. Pierwszy etap restrukturyzacji został pozytywnie zaopiniowany przez Brukselę na początku roku. Komisja Europejska zgodziła się w styczniu na bezpośrednią pomoc dla Arevy w kwocie 4,5 mld euro z budżetu Francji.
Synergia to recepta na kłopoty finansowe
EDF zgodził się nabyć większościowy pakiet akcji Areva NP – firmy zajmującej się projektowaniem i produkcją reaktorów oraz świadczeniem usług serwisowych. Transakcja wyceniana jest na około 2,5 mld euro. Umowa ta umożliwi stworzenie jednej spółki, która będzie odpowiedzialna m.in. za budowę elektrowni Hinkley Point C, pierwszego od pokoleń nowego bloku jądrowego w Wielkiej Brytanii.
Ma to pomóc w uniknięciu opóźnień przy realizacji tej inwestycji, podobnych jakie Areva notuje we Francji i w Finlandii. Dzięki tym działaniom firmy chcą dokończyć budowę nowego reaktora jądrowego we Flamanville. Finowie obawiają się zaś, że doprowadzi to do kolejnych opóźnień w budowie elektrowni Olkiluoto w Finlandii. Obiekt ma 9-letnie opóźnienie, a budżet inwestycji zwiększył się o 5 mld euro. Projekt Flamanville ma zaś 6-letnie opóźnienie, a budżet zwiększył się o 7 mld euro.
Areva, której 87 proc. udziałów posiada rząd Francji, jest na skraju bankructwa. Spółka notuje najgorsze wyniki od ponad dekady. Jest to efekt spadku cen uranu, obserwowanego od 2011 roku, i mniejszego zainteresowania oferowanymi reaktorami, a także kosztownymi opóźnieniami przy kluczowych projektach.
Francuski rząd podkreślił, że będzie nadal wspierać przemysł jądrowy, który zapewnia około 75 proc. energii elektrycznej w kraju i zatrudnia około 200 tysięcy osób. Jednak akcje EDF spadły, w chwili gdy minister ekologii Nicolas Hulot zapowiedział surowszą politykę wobec tego sektora.
Financial Times/Bartłomiej Sawicki