icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Bruksela zabiega o gaz z Turkmenistanu

Podczas odbywającego się w Brukseli wspólnego spotkania Komisji Europejskiej oraz Turkmenistanu zwrócono uwagę na szczególną istotę współpracy podejmowanej w ramach tzw. deklaracji z Aszchabadu dotyczącej energetyki.

– Uczestnicy spotkania zapoznali się z postępem prac, jaki nastąpił w głównych projektach realizowanych we współpracy z Unią Europejską, w tym w obszarze zrównoważonej energetyki – czytamy w oświadczeniu Komisji Europejskiej.

Ponadto zwrócono uwagę na korzystne zmiany, które uzyskano pomiędzy UE a Turkmenistanem w obszarze handlu oraz rozwoju gospodarczego. Aszchabad przypominał, że do podpisania deklaracji dotyczącej kwestii energetycznych doszło w maju 2015 roku. Jej sygnatariuszami byli ministrowie energetyki Azerbejdżanu, Turcji, Turkmenistanu oraz wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz. Strony porozumiały się, co do konieczności powołania spółki Caspian Development Corporation, która ma odpowiadać za rozwój eksportu turkmeńskiego gazu.

Jak wiadomo, UE, Turkmenistan oraz Azerbejdżan regularnie rozmawiają o możliwych dostawach turkmeńskiego gazu do Europy. W szczególności rzecz dotyczy realizacji projektu Gazociągu Transkaspijskiego (TCP), który miałby docierać do wybrzeża Azerbejdżanu. Stamtąd turkmeńskie paliwo może być dostarczone do Turcji, Bułgarii oraz do pozostałych państw w Europie.

TCP mógłby stać się częścią kilku bardzo dużych projektów, w tym AGRI (Interkonektor Azerbejdżan-Gruzja-Rumunia) oraz Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP). Oficjalnie Aszchabad uważa, że do ułożenia rurociągu po dnie Morza Kaspijskiego, którego status prawny nadal pozostaje niewyjaśniony, wystarczy zgoda tylko tych państw, których ten projekt dotyczy, a więc Turkmenistanu i Azerbejdżanu.

Z kolei Baku wyraziło gotowość do udostępnienia swojego terytorium, możliwości tranzytowych oraz infrastruktury, aby zapewnić realizację wspomnianego projektu. Zgodnie z opublikowanym przez BP raportem pod względem zasobów gazu Turkmenistan zajmuje czwarte (po Iranie, Rosji i Katarze) miejsce na świecie.

Rozmowy pomiędzy Unią Europejską a Turkmenistanem w sprawie dostaw gazu do Europy trwają od 2011 roku. Strony omawiają projekt ułożenia Gazociągu Transkaspijskiego po dnie Morza Kaspijskiego do wybrzeża Azerbejdżanu, gdzie połączyłby się z Południowym Korytarzem Gazowym. Dzięki tym rurociągom surowiec może trafić do Turcji, która graniczy z państwami Starego Kontynentu. Zarówno Bruksela, jak i Baku poparły tę inicjatywę.

Trend/Piotr Stępiński

Podczas odbywającego się w Brukseli wspólnego spotkania Komisji Europejskiej oraz Turkmenistanu zwrócono uwagę na szczególną istotę współpracy podejmowanej w ramach tzw. deklaracji z Aszchabadu dotyczącej energetyki.

– Uczestnicy spotkania zapoznali się z postępem prac, jaki nastąpił w głównych projektach realizowanych we współpracy z Unią Europejską, w tym w obszarze zrównoważonej energetyki – czytamy w oświadczeniu Komisji Europejskiej.

Ponadto zwrócono uwagę na korzystne zmiany, które uzyskano pomiędzy UE a Turkmenistanem w obszarze handlu oraz rozwoju gospodarczego. Aszchabad przypominał, że do podpisania deklaracji dotyczącej kwestii energetycznych doszło w maju 2015 roku. Jej sygnatariuszami byli ministrowie energetyki Azerbejdżanu, Turcji, Turkmenistanu oraz wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz. Strony porozumiały się, co do konieczności powołania spółki Caspian Development Corporation, która ma odpowiadać za rozwój eksportu turkmeńskiego gazu.

Jak wiadomo, UE, Turkmenistan oraz Azerbejdżan regularnie rozmawiają o możliwych dostawach turkmeńskiego gazu do Europy. W szczególności rzecz dotyczy realizacji projektu Gazociągu Transkaspijskiego (TCP), który miałby docierać do wybrzeża Azerbejdżanu. Stamtąd turkmeńskie paliwo może być dostarczone do Turcji, Bułgarii oraz do pozostałych państw w Europie.

TCP mógłby stać się częścią kilku bardzo dużych projektów, w tym AGRI (Interkonektor Azerbejdżan-Gruzja-Rumunia) oraz Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP). Oficjalnie Aszchabad uważa, że do ułożenia rurociągu po dnie Morza Kaspijskiego, którego status prawny nadal pozostaje niewyjaśniony, wystarczy zgoda tylko tych państw, których ten projekt dotyczy, a więc Turkmenistanu i Azerbejdżanu.

Z kolei Baku wyraziło gotowość do udostępnienia swojego terytorium, możliwości tranzytowych oraz infrastruktury, aby zapewnić realizację wspomnianego projektu. Zgodnie z opublikowanym przez BP raportem pod względem zasobów gazu Turkmenistan zajmuje czwarte (po Iranie, Rosji i Katarze) miejsce na świecie.

Rozmowy pomiędzy Unią Europejską a Turkmenistanem w sprawie dostaw gazu do Europy trwają od 2011 roku. Strony omawiają projekt ułożenia Gazociągu Transkaspijskiego po dnie Morza Kaspijskiego do wybrzeża Azerbejdżanu, gdzie połączyłby się z Południowym Korytarzem Gazowym. Dzięki tym rurociągom surowiec może trafić do Turcji, która graniczy z państwami Starego Kontynentu. Zarówno Bruksela, jak i Baku poparły tę inicjatywę.

Trend/Piotr Stępiński

Najnowsze artykuły