Na szlaku gazociągu odprowadzającego LNG z terminalu Brunsbuttel w Niemczech ktoś miał wywiercić szereg centymetrowych dziur. Jeżeli to skutek sabotażu, byłby to kolejny przypadek w Europie po wysadzeniu Nord Stream 2 i przerwaniu Balticconnector.
Niemieckie radio publiczne NDR podaje, że gazociąg miał się stać celem sabotażu w trzech miejscach jeszcze w listopadzie, a policja zajmuje się już tą sprawą wraz z Prokuraturą Generalną. Trwa śledztwo w sprawie sabotażu. Uszkodzenia uniemożliwiły uruchomienie rzeczonego gazociągu z końcem 2023 roku wbrew pierwotnym planom.
Jeżeli wersja z sabotażem zostanie potwierdzona w śledztwie, będzie to kolejny od początku inwazji Rosji na Ukrainie przypadek niewyjaśnionych uszkodzeń infrastruktury krytycznej w Unii Europejskiej po sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 oraz przerwaniu Balticconnector z Estonii do Finlandii. W obu przypadkach jest brana pod uwagę celowa działalność sabotażystów.
NDR / Wojciech Jakóbik