Najważniejsze informacje dla biznesu

Brytyjski projekt jądrowy pomimo przeszkód idzie naprzód

(World Nuclear News/Wojciech Jakóbik)

Dyrektor EDF Energy Vincent de Rivaz poinformował, że projekt Hinkley Point C będzie w sposób „oczywisty i kategoryczny” realizowany. Przemawiając przed parlamentarną komisją ds. zmian klimatu w Londynie menadżer potwierdził, że kilkukrotnie odkładana w czasie ostateczna decyzja inwestycyjna zostanie podjęta „na początku maja”. Nie przedstawił konkretnej daty.

Komisja wezwała 17 marca EDF Energy i inne firmy zaangażowane w projekt budowy elektrowni jądrowej na Wyspach Brytyjskich, aby przedstawiły fakty na temat przedsięwzięcia. – Podnoszone są poważne pytania o koszty i opłacalność Hinkley Point oraz koszty dla podatników – przyznał przewodniczący komisji Angus MacNeil.

– Projekt przeszedł przez szereg regulacyjnych, politycznych, komercyjnych i operacyjnych kamieni milowych i będzie postępował, bo mamy ekspertyzę, łańcuch dostaw, zespół, z długoterminowym partnerem CGN (China General Nuclear), które pozwolą dokończyć projekt zgodnie z terminarzem i budżetem – zarzekał się de Rivaz. – Mamy pewność co do technologii EPR, która pozwoli dochować najwyższych standardów bezpieczeństwa, podobnie jak technologia PWR. Projekt będzie postępował bo ma silne poparcie rządów Wielkiej Brytanii i Francji. Poza tym jesteśmy pewni finansowania – wyliczał dyrektor EDF Energy.

Do chwili obecnej na Hinkley Point C wydano 2,4 mld funtów (3,4 mld dolarów). Miesięcznie kosztuje on 55 mln funtów. Całkowity koszt projektu ma nie być większy od zaplanowanych 18 mld funtów. Decyzja inwestycyjna ma zapaść w maju, a jedynymi przeszkodami, jakie wskazał de Rivaz, jest kondycja finansowa grupy EDF, nad której poprawą ma pracować obecnie prezes Jean-Bernard Levy. Firma zmaga się z trudnościami, bo zainwestowała w budowę nowych mocy wytwórczych we Francji i Wielkiej Brytanii (HPC to 15 procent zainwestowanych środków), a w dobie taniej energii elektrycznej w hurcie (spadek cen o 35 procent od zeszłego października) oraz surowców, rentowność tych przedsięwzięć stanęła pod znakiem zapytania. W grę wchodzi dokapitalizowanie EDF przez rząd w Paryżu, zbycie mniej istotnych aktywów i obniżenie kosztów.

EDF otrzymało propozycję kontraktu różnicowego dla HP na poziomie 92,5 funtów za MWh. Oznacza to, że rząd będzie dopłacał do cen energii oferowanych przez obiekt na tyle, aby nie spadły poniżej zadeklarowanego poziomu. Hurtowe ceny energii w Wielkiej Brytanii są obecnie o połowę niższe. Cena gwarantowana ma obowiązywać przez 35 lat od uruchomienia bloków HPC, ma być dostosowana do poziomu inflacji. W razie zdecydowania się na budowę drugiej elektrowni Sizewell C, EDF ma  otrzymać obniżkę ceny gwarantowanej do 89,5 funtów za MWh. Przeciwnicy kontraktów różnicowych spierają się o to, czy jest to rozwiązanie dające zbyt mało czy zbyt dużo gwarancji. Ta forma wsparcia została zaakceptowana przez Komisję Europejską.

(World Nuclear News/Wojciech Jakóbik)

Dyrektor EDF Energy Vincent de Rivaz poinformował, że projekt Hinkley Point C będzie w sposób „oczywisty i kategoryczny” realizowany. Przemawiając przed parlamentarną komisją ds. zmian klimatu w Londynie menadżer potwierdził, że kilkukrotnie odkładana w czasie ostateczna decyzja inwestycyjna zostanie podjęta „na początku maja”. Nie przedstawił konkretnej daty.

Komisja wezwała 17 marca EDF Energy i inne firmy zaangażowane w projekt budowy elektrowni jądrowej na Wyspach Brytyjskich, aby przedstawiły fakty na temat przedsięwzięcia. – Podnoszone są poważne pytania o koszty i opłacalność Hinkley Point oraz koszty dla podatników – przyznał przewodniczący komisji Angus MacNeil.

– Projekt przeszedł przez szereg regulacyjnych, politycznych, komercyjnych i operacyjnych kamieni milowych i będzie postępował, bo mamy ekspertyzę, łańcuch dostaw, zespół, z długoterminowym partnerem CGN (China General Nuclear), które pozwolą dokończyć projekt zgodnie z terminarzem i budżetem – zarzekał się de Rivaz. – Mamy pewność co do technologii EPR, która pozwoli dochować najwyższych standardów bezpieczeństwa, podobnie jak technologia PWR. Projekt będzie postępował bo ma silne poparcie rządów Wielkiej Brytanii i Francji. Poza tym jesteśmy pewni finansowania – wyliczał dyrektor EDF Energy.

Do chwili obecnej na Hinkley Point C wydano 2,4 mld funtów (3,4 mld dolarów). Miesięcznie kosztuje on 55 mln funtów. Całkowity koszt projektu ma nie być większy od zaplanowanych 18 mld funtów. Decyzja inwestycyjna ma zapaść w maju, a jedynymi przeszkodami, jakie wskazał de Rivaz, jest kondycja finansowa grupy EDF, nad której poprawą ma pracować obecnie prezes Jean-Bernard Levy. Firma zmaga się z trudnościami, bo zainwestowała w budowę nowych mocy wytwórczych we Francji i Wielkiej Brytanii (HPC to 15 procent zainwestowanych środków), a w dobie taniej energii elektrycznej w hurcie (spadek cen o 35 procent od zeszłego października) oraz surowców, rentowność tych przedsięwzięć stanęła pod znakiem zapytania. W grę wchodzi dokapitalizowanie EDF przez rząd w Paryżu, zbycie mniej istotnych aktywów i obniżenie kosztów.

EDF otrzymało propozycję kontraktu różnicowego dla HP na poziomie 92,5 funtów za MWh. Oznacza to, że rząd będzie dopłacał do cen energii oferowanych przez obiekt na tyle, aby nie spadły poniżej zadeklarowanego poziomu. Hurtowe ceny energii w Wielkiej Brytanii są obecnie o połowę niższe. Cena gwarantowana ma obowiązywać przez 35 lat od uruchomienia bloków HPC, ma być dostosowana do poziomu inflacji. W razie zdecydowania się na budowę drugiej elektrowni Sizewell C, EDF ma  otrzymać obniżkę ceny gwarantowanej do 89,5 funtów za MWh. Przeciwnicy kontraktów różnicowych spierają się o to, czy jest to rozwiązanie dające zbyt mało czy zbyt dużo gwarancji. Ta forma wsparcia została zaakceptowana przez Komisję Europejską.

Najnowsze artykuły