icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Bryza: Gazprom został wciągnięty w nieopłacalne projekty

We wczorajszej wypowiedzi dla agencji Trend były doradca Sekretarza Stanu USA ds. Południowego Kaukazu, były ambasador w Azerbejdżanie oraz dyrektor Międzynarodowego Centrum Studiów Obronnych w Tallinie Matthew Bryza stwierdził, że istnieje wiele przyczyn trudnej sytuacji finansowej Gazpromu w Turkmenistanie. Zachodnie sankcje nałożone na Rosję ze względu na konflikt na Ukrainie – to tylko jedna z przyczyn. W rzeczywistości jest ich więcej.

Według Bryzy Gazprom został wciągnięty w wiele projektów nieopłacalnych komercyjnie takich jak Nord Stream oraz Turkish Stream i stracił pieniądze.

– Kolejnym problemem Gazpromu jest brak przejrzystości. Większa część dochodów spółki rosyjski rząd wykorzystuje na niejasnych zasadach, dodatkowo Gazprom został zmuszony sprzedawać gaz w Rosji po nieatrakcyjnych cenach jako socjalne wsparcie i powinien wyrównać wszystkie te straty sprzedażą za granicę. Wszystkie te aspekty nie pozwalają Gazpromowi pozostać dochodową spółką – powiedział Bryzy.

Według niego w negocjacjach Europa wykorzystuje pewnego rodzaju nacisk na Rosję starając się otrzymać niższe ceny a w niektórych przypadkach nawet zwrotu pieniędzy za zbyt drogi gaz w przeszłości.

Odnosząc się do współpracy pomiędzy Turkmenistanem a Rosją w dziedzinie energetyki stwierdził, że przez pewien czas obydwa państwa miały ze sobą trudne relacje pomimo tego, że Aszchabad przez wiele lat był kluczowym partnerem Rosji.

– Od 2010 roku a nawet wcześniej Turkmenistan czynił wiele wysiłków na rzecz zmniejszenia zależności od Rosji na rynku eksportu gazu. Możemy zaobserwować, że już w tej chwili Turkmenistan do Chin eksportuje duże ilość gazu ziemnego a trend ten będzie wzrastał. Myślę, że Turkmenistan także podejmie działania dla transportu swojego gazu przez Azerbejdżan, Turcję oraz dalej do Europy – powiedział Bryzy.

Jego zdaniem Rosja przez wiele lat nie płaciła Turkmenistanowi za zakupiony gaz.

– Rosja przez wiele lat naruszała umowy. Gdy ktoś postępuje w ten sposób traci całą wiarygodność. Trudne dla Gazpromu będzie odbudowanie w oczach Turkmenistanu wizerunku wiarygodnego partnera. Najlepszą rzeczą jaka może się zdarzyć to fakt, że Gazprom straci pozycję monopolisty i będzie zmuszony do konkurowania z firmami zagranicznymi tak jak robią to Statoil, BP czy Shell. Jeśli Gazprom będzie konkurował w imię podboju rynków to spółka stanie bardziej efektywna i będzie lepszym partnerem dla innych państw a także dla rosyjskiego narodu ponieważ otrzyma on lepszej jakości usługi – stwierdził Bryz\.

We wcześniejszym oświadczeniu ministerstwo przemysłu naftowo-gazowego oraz zasobów naturalnych Turkmenistanu stwierdziło, że Gazprom Export bez słowa wyjaśnienia nie dopłaca za faktycznie otrzymany wolumen turkmeńskiego gazu.

– Dla Turkmenistanu nieznane są powody dla których rosyjski gigant energetyczny nie płaci w pełni za otrzymany gaz, najwyraźniej, ma trudny okres, jeśli chodzi o finanse – napisano w komunikacie. Zdaniem ministerstwa Gazprom lekceważy obowiązujące umowy.

Czytaj więcej:

We wczorajszej wypowiedzi dla agencji Trend były doradca Sekretarza Stanu USA ds. Południowego Kaukazu, były ambasador w Azerbejdżanie oraz dyrektor Międzynarodowego Centrum Studiów Obronnych w Tallinie Matthew Bryza stwierdził, że istnieje wiele przyczyn trudnej sytuacji finansowej Gazpromu w Turkmenistanie. Zachodnie sankcje nałożone na Rosję ze względu na konflikt na Ukrainie – to tylko jedna z przyczyn. W rzeczywistości jest ich więcej.

Według Bryzy Gazprom został wciągnięty w wiele projektów nieopłacalnych komercyjnie takich jak Nord Stream oraz Turkish Stream i stracił pieniądze.

– Kolejnym problemem Gazpromu jest brak przejrzystości. Większa część dochodów spółki rosyjski rząd wykorzystuje na niejasnych zasadach, dodatkowo Gazprom został zmuszony sprzedawać gaz w Rosji po nieatrakcyjnych cenach jako socjalne wsparcie i powinien wyrównać wszystkie te straty sprzedażą za granicę. Wszystkie te aspekty nie pozwalają Gazpromowi pozostać dochodową spółką – powiedział Bryzy.

Według niego w negocjacjach Europa wykorzystuje pewnego rodzaju nacisk na Rosję starając się otrzymać niższe ceny a w niektórych przypadkach nawet zwrotu pieniędzy za zbyt drogi gaz w przeszłości.

Odnosząc się do współpracy pomiędzy Turkmenistanem a Rosją w dziedzinie energetyki stwierdził, że przez pewien czas obydwa państwa miały ze sobą trudne relacje pomimo tego, że Aszchabad przez wiele lat był kluczowym partnerem Rosji.

– Od 2010 roku a nawet wcześniej Turkmenistan czynił wiele wysiłków na rzecz zmniejszenia zależności od Rosji na rynku eksportu gazu. Możemy zaobserwować, że już w tej chwili Turkmenistan do Chin eksportuje duże ilość gazu ziemnego a trend ten będzie wzrastał. Myślę, że Turkmenistan także podejmie działania dla transportu swojego gazu przez Azerbejdżan, Turcję oraz dalej do Europy – powiedział Bryzy.

Jego zdaniem Rosja przez wiele lat nie płaciła Turkmenistanowi za zakupiony gaz.

– Rosja przez wiele lat naruszała umowy. Gdy ktoś postępuje w ten sposób traci całą wiarygodność. Trudne dla Gazpromu będzie odbudowanie w oczach Turkmenistanu wizerunku wiarygodnego partnera. Najlepszą rzeczą jaka może się zdarzyć to fakt, że Gazprom straci pozycję monopolisty i będzie zmuszony do konkurowania z firmami zagranicznymi tak jak robią to Statoil, BP czy Shell. Jeśli Gazprom będzie konkurował w imię podboju rynków to spółka stanie bardziej efektywna i będzie lepszym partnerem dla innych państw a także dla rosyjskiego narodu ponieważ otrzyma on lepszej jakości usługi – stwierdził Bryz\.

We wcześniejszym oświadczeniu ministerstwo przemysłu naftowo-gazowego oraz zasobów naturalnych Turkmenistanu stwierdziło, że Gazprom Export bez słowa wyjaśnienia nie dopłaca za faktycznie otrzymany wolumen turkmeńskiego gazu.

– Dla Turkmenistanu nieznane są powody dla których rosyjski gigant energetyczny nie płaci w pełni za otrzymany gaz, najwyraźniej, ma trudny okres, jeśli chodzi o finanse – napisano w komunikacie. Zdaniem ministerstwa Gazprom lekceważy obowiązujące umowy.

Czytaj więcej:

Najnowsze artykuły