EnergetykaGaz.Wszystko

Budzanowski: Są podstawy do renegocjacji umowy gazowej z Rosją

Polskiej giełdzie gazu towarzyszy znaczny wzrost cen, w porównaniu do poziomów notowanych na rynkach zachodnich. Utrudnia top rozwój rynku i blokuje rozwój konkurencji. Długoterminowo doprowadzi to do znaczących zmian strukturalnych na rynku gazu w Polsce – oceniał Hermes Energy Group podczas debaty „Nowa era w gazie ziemnym – bezpieczeństwo dostaw gazu w Europie oraz Polsce jak również możliwości kreowania własnej polityki zakupowej”. Moderatorem dyskusji był redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik.

– Z Rosjanami trzeba negocjować zapisy kontraktu jamalskiego. Piątego listopada rozpoczynamy z Rosją kolejne negocjacje. Powinny być zmienione co najmniej dwa elementy: zmniejszenie znaczenia zasady „take-or-pay” (płacenia z góry za każdą zakontraktowaną ilość gazu, nawet, gdy jest go wystarczająco dużo), przy jednoczesnym odniesieniu cen gazu do tych, obowiązujących na giełdach światowych – stwierdzał podczas debaty Mikołaj Budzanowski, członek zarządu ds. rozwoju Boryszew SA, b. minister Skarbu Państwa.

Zdaniem Mikołaja Budzanowskiego to właśnie w tym kierunku należy dążyć. Ważna jest także cena za gaz dla odbiorców końcowych. Tymczasem wciąż narażeni jesteśmy na zbyt wysokie ceny za gaz w stosunku do Niemiec.

– W sytuacji, gdy wobec Gazpromu toczy się postępowanie antymonopolowe wytoczone przez Komisję Europejską za narzucenie zbyt wysokich stawek w niektórych krajach UE, w tym w Polsce, istnieje podstawa do zakwestionowania zasady „take-or-pay” stosowanej przez Gazprom – uważa były szef resortu Skarbu Państwa.

Jego zdaniem teraz nikt w Europie nie będzie podpisywał z Gazpromem kontraktu na dostawy błękitnego paliwa z klauzulą „take-or-pay”. Nawet w sytuacji, gdy wciąż jeszcze nie zapadło samo orzeczenie sądu w sprawie zawyżania cen gazu w dostawach z Rosji do niektórych krajów unijnych.

– Dlatego istnieją już teraz podstawy do renegocjacji kontraktu jamalskiego przez Polskę – twierdzi dalej min. Mikołaj Budzanowski. – Wynika to choćby z kolejnych wypowiedzi unijnego komisarza ds. energii na temat klauzuli „take-or-pay” stosowanej przez Rosję. Samo orzeczenie antymonopolowe trybunału europejskiego powinno zresztą zapaść w ciągu kolejnych miesięcy.

Zdaniem członka zarządu ds. rozwoju Boryszew SA rozpoczynane w listopadzie negocjacje z Rosją potrwają zapewne sześć miesięcy. Ewentualny arbitraż potrwa kolejnych 20 miesięcy. Przez ten czas trudno sobie wyobrazić, że nie zapadło orzeczenie antymonopolowe.


Powiązane artykuły

Prof. Jakub Kupecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ). Fot. Ministerstwo przemysłu

Reaktor Maria ma nowego dyrektora. Zaczyna od września

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że nowym dyrektorem Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), sprawującego pieczę nad Reaktorem Maria, będzie prof. Jakub Kupecki....

Orlen pomógł Czechom zerwać z rosyjską ropą

Koncern poinformował, że od marca 2025 roku wszystkie jego rafinerie korzystają z ropy naftowej spoza Rosji. Ostatnia dostawa została zrealizowana...

Austria wydała w 2024 roku 10 miliardów euro na paliwa kopalne

W zeszłym roku do Austrii importowano paliwa kopalne za kwotę 10 miliardów euro. Ropa i gaz pochodziły m.in. z Kazachstanu,...

Udostępnij:

Facebook X X X