Bugaj: Ceny surowców na monetarnych sterydach

23 marca 2015, 12:45 Energetyka

KOMENTARZ

Łukasz Bugaj

Analityk, Dom Maklerski BOŚ

W piątek ceny surowców zyskiwały w ślad za osłabiającym się dolarem, któremu cały czas szkodził gołębi wydźwięk ostatniego komunikatu po posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku.

Wcześniejsze oczekiwania co do czerwcowego terminu pierwszej podwyżki stóp uległy przesunięciu w kierunku września, co wspierało scenariusz zamykania długich pozycji na dolarze. Pamiętać jednak trzeba, że ten monetarny impuls dla cen surowców cały czas ulega zderzeniu z fundamentami, których słabość wskazuje na ostrożność co do możliwości płynnej kontynuacji wzrostów.

Kwestię słabych fundamentów wciąż najlepiej widać na rynku ropy, której cena ma problemy, by odbić się od dolnego ograniczenia wahań z ostatnich trzech miesięcy. Cena baryłki dzisiaj o poranku zniżkowała nawet o 2 proc., po tym jak Arabia Saudyjska powtórzyła deklarację, że jednostronnie nie obniży produkcji. Saudyjski minister do spraw ropy, Ali al-Naimi, stwierdził jedynie, że jego kraj mógłby rozważyć obniżki produkcji wyłącznie w porozumieniu z producentami spoza OPEC. Nie była to jedyna gorsza wiadomość dla cen czarnego złota. Otóż chiński import ropy z Iranu spadł w lutym względem minionego roku o 3,7 proc. do 2,04 miliona ton. Państwo Środka zwiększyło import surowca pod koniec ubiegłego roku, by korzystając z niskich cen uzupełnić zapasy. Teraz pojemność magazynów może się wyczerpywać, co wymusza ograniczenie zamówień. Z kolei niższe dostawy przy utrzymaniu niezmienionej produkcji przez OPEC wpłyną na zwiększenie nadwyżki na rynku z 0,9 milionów baryłek dzienne do szacowanych przez Barclays 1,3 mb/d. Cena czarnego złota stara się to uwzględnić i stąd trudności z większym wzrostowym odreagowaniem.

Źródło: CIRE.PL