(Polska Agencja Prasowa)
Szefowie MSZ Bułgarii i Rosji, Danieł Mitow i Sergiej Ławrow, spotkali się w Soczi po raz pierwszy od dwóch lat w ramach posiedzenia Organizacji Współpracy Gospodarczej Państw Morza Czarnego; rozmawiano na tematy energetyczne – podał w sobotę bułgarski rząd. Mitow wyraził w piątek zadowolenie z obecnego bezpieczeństwa dostaw rosyjskiego gazu oraz tranzytu tego surowca do Grecji, Turcji i Macedonii. Podkreślił, że wysiłki Bułgarii koncentrują się na przekształceniu kraju w ośrodek dystrybucji gazu na Bałkanach. Budowa ośrodka dystrybucyjnego Bałkan pod Warną ma poparcie UE.
„Jesteśmy zainteresowani dostawami rosyjskiego gazu jako jednego z potencjalnych źródeł dla tego ośrodka, jednak przy dokładnym przestrzeganiu unijnych regulacji. Bułgarski rząd jest zainteresowany przezwyciężeniem różnic między Federacją Rosyjską a UE w dziedzinie energetyki” – mówił Mitow.
Priorytetem dla Bułgarii jest również rozwój turystyki – dodał szef bułgarskiej dyplomacji. Po dwóch latach drastycznych spadków rząd w Sofii w tym roku spodziewa się wzrostu liczby turystów z Rosji.
Mitow podkreślił również, że „natowskie ćwiczenia na Morzu Czarnym leżą w interesie obronności Bułgarii i podniesienia jej potencjału (militarnego)”.
Wcześniej w tym tygodniu prezydent Bułgarii Rosen Plewnelijew przestrzegł przed destabilizacją i nierównowagą sił w regionie Morza Czarnego. Na czwartkowym spotkaniu z ukraińskim szefem państwa Petrem Poroszenką wyraził nadzieję, że na szczycie NATO w Warszawie Sojusz zagwarantuje bezpieczeństwo zarówno na swojej północno-wschodniej, jak i na południowej flance.
W piątek w parlamencie premier Bułgarii Bojko Borysow powiedział, komentując mające się odbyć spotkanie Mitowa i Ławrowa, że postawił szefowi dyplomacji zadanie „jak najszybszego znormalizowania stosunków z Rosją i złagodzenia ostrego stanowiska Moskwy wobec Bułgarii, postrzeganej obecnie jako największy wróg Rosji na Bałkanach”. „Prezydent Putin i premier (Rosji Dmitrij) Miedwiediew odwiedzają Ateny, Belgrad, Budapeszt, a nas omijają, co stwarza zbędne napięcie” – powiedział.
Według Borysowa Bułgaria potrzebuje pilnej normalizacji stosunków z Rosją nie tylko z uwagi na plany energetyczne, związane z powstaniem hubu gazowego, lecz także ze względu na duże straty bułgarskiego sektora rolniczego w handlu z Rosją.
Ostatnie dane ministerstwa rolnictwa w Sofii wskazują, że straty po wprowadzeniu unijnego embargo na Rosję wynoszą ponad 400 mln euro.