icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Bułgaria może powrócić do zakupów gazu od Gazpromu

Rząd tymczasowy, mianowany przez prorosyjskiego prezydenta Bułgarii Rumena Radewa, może powrócić do zakupów gazu z Rosji.

Gaz od Gazpromu dla Bułgarii

Bułgaria jako jedno z pierwszych państw w Europie, razem z Polską, została odcięta od dostaw gazu z Rosji. Powodem była odmowa realizacji żądania Gazpromu aby płatności za dostarczany gaz były realizowane w nowej formule tj. poprzez płatność w rublach przez rosyjski Gazprombank. Nowy rząd tymczasowy, mianowany przez Radewa na początku sierpnia, zakontraktował jedną dostawę LNG z siedmiu, które wstępnie zorganizował poprzedni rząd. Nowy gabinet kierowany przez Galaba Donewa tłumaczył to wysoką ceną potencjalnych dostaw LNG. W zamian za to, intensywniej zaczęto mówić o powrocie do negocjacji z Gazpromem w sprawie bezpośrednich dostaw gazu z Rosji.

Rossen Hristow, tymczasowy minister energetyki, poinformował, że bułgarski rząd poprosił Gazprom o wznowienie rozmów w sprawie dostaw gazu. – Zasygnalizowaliśmy gotowość do negocjacji i mamy zestaw propozycji nowej umowy – powiedział w wywiadzie dla bułgarskiego kanału Nova. Według Hristowa, negocjacje mogłyby się zacząć w najbliższym czasie.

Według tymczasowego ministra, kupowanie gazu od Gazpromu nie oznacza finansowania wojny na Ukrainie, ponieważ kraj ten i tak kupuje gaz pochodzący od Gazpromu, ale robi to przez pośredników, co oznacza podrożenie tego surowca o 50 procent. – Jeżeli mówimy o finansowaniu Rosji, to tak samo przestać gaz powinni Niemcy, i inne kluczowe kraje Europy, które cały czas realizują bezpośrednie kontrakty podpisane z Gazpromem – powiedział Hristow.

Ambasador Rosji w Bułgarii Eleonora Mitrofanowa powiedziała w lipcu, że dostawy gazu do Bułgarii mogą zostać wznowione, jeśli będzie polityczna wola Sofii, przy czym realizowanie płatności powinno być odbywać się w rublach – dodała.

W odpowiedzi na wolę powrotu do negocjacji z Gazpromem, bułgarscy aktywiści rozbili namioty przed budynkiem ministerstwa energetyki i żądają dymisji tymczasowego ministra.

Nova/Reuters/Mariusz Marszałkowski

Bułgaria chce być niezależna od dostaw gazu z Rosji

Rząd tymczasowy, mianowany przez prorosyjskiego prezydenta Bułgarii Rumena Radewa, może powrócić do zakupów gazu z Rosji.

Gaz od Gazpromu dla Bułgarii

Bułgaria jako jedno z pierwszych państw w Europie, razem z Polską, została odcięta od dostaw gazu z Rosji. Powodem była odmowa realizacji żądania Gazpromu aby płatności za dostarczany gaz były realizowane w nowej formule tj. poprzez płatność w rublach przez rosyjski Gazprombank. Nowy rząd tymczasowy, mianowany przez Radewa na początku sierpnia, zakontraktował jedną dostawę LNG z siedmiu, które wstępnie zorganizował poprzedni rząd. Nowy gabinet kierowany przez Galaba Donewa tłumaczył to wysoką ceną potencjalnych dostaw LNG. W zamian za to, intensywniej zaczęto mówić o powrocie do negocjacji z Gazpromem w sprawie bezpośrednich dostaw gazu z Rosji.

Rossen Hristow, tymczasowy minister energetyki, poinformował, że bułgarski rząd poprosił Gazprom o wznowienie rozmów w sprawie dostaw gazu. – Zasygnalizowaliśmy gotowość do negocjacji i mamy zestaw propozycji nowej umowy – powiedział w wywiadzie dla bułgarskiego kanału Nova. Według Hristowa, negocjacje mogłyby się zacząć w najbliższym czasie.

Według tymczasowego ministra, kupowanie gazu od Gazpromu nie oznacza finansowania wojny na Ukrainie, ponieważ kraj ten i tak kupuje gaz pochodzący od Gazpromu, ale robi to przez pośredników, co oznacza podrożenie tego surowca o 50 procent. – Jeżeli mówimy o finansowaniu Rosji, to tak samo przestać gaz powinni Niemcy, i inne kluczowe kraje Europy, które cały czas realizują bezpośrednie kontrakty podpisane z Gazpromem – powiedział Hristow.

Ambasador Rosji w Bułgarii Eleonora Mitrofanowa powiedziała w lipcu, że dostawy gazu do Bułgarii mogą zostać wznowione, jeśli będzie polityczna wola Sofii, przy czym realizowanie płatności powinno być odbywać się w rublach – dodała.

W odpowiedzi na wolę powrotu do negocjacji z Gazpromem, bułgarscy aktywiści rozbili namioty przed budynkiem ministerstwa energetyki i żądają dymisji tymczasowego ministra.

Nova/Reuters/Mariusz Marszałkowski

Bułgaria chce być niezależna od dostaw gazu z Rosji

Najnowsze artykuły