Bułgarska państwowa firma gazowa Bulgargaz ogłosiła we wtorek 20 września trzy przetargi na dostawy skroplonego gazu ziemnego, aby uniknąć niedoborów błękitnego paliwa w sezonie jesienno zimowym – poinformowała dyrektor generalna Denitsa Zlatewa. Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Bułgarii pod koniec kwietnia.
Bulgargaz będzie poszukiwał ok. 142 mln m sześc. gazu na listopad i ok. 190 mln m sześc. na grudzień.
Firma będzie również poszukiwać ofert na dostawy LNG w całym 2023 roku na łączny wolumen 1,5 miliarda metrów sześciennych oraz uruchomi proces dostaw LNG o wolumenie miliarda metrów sześciennych rocznie od 2024 do 2034 roku.
Bułgaria zużywa około 3 mld m sześc. gazu rocznie. Obecnie około miliarda metrów sześc. trafia do tego bałkańskiego kraju na podstawie umowy długoterminowej z Azerbejdżanem.
Tymczasowy rząd, który objął urząd w sierpniu po rozpadzie koalicji kierowanej przez reformistycznego premiera Kirila Petkowa, który odmówił płacenia za rosyjski gaz w rublach, zwrócił się do Gazpromu o rozważenie przywrócenia dostaw do Bułgarii. Wcześniej Gazprom odpowiadał za 90 procent dostaw gazu do tego państwa.
Bulgargaz przedstawił swoje propozycje Gazpromowi, ale jak dotąd nie nastąpiły żadne zmiany – powiedział tymczasowy minister energetyki Rossen Christow.
Obecny rząd rozpoczął również rozmowy z Azerbejdżanem w sprawie zwiększenia dostaw azerskiego gazu w okresie zimowym. Bułgaria rozważa również otwarcie przetargów na gaz rurociągowy z sąsiedniej Turcji – dodał Christow.
– Nie zamykamy nikomu drzwi – powiedział Christow dziennikarzom, dodając, że Bułgaria zamierza kupić 130-150 procent potrzebnego gazu na wypadek, gdyby któryś dostawca nie dostarczył zakontraktowanego surowca.
Reuters/Mariusz Marszałkowski