icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Burny: Jasne i ciemne strony transformacji energetycznej Europy (ANALIZA)

O zaletach transformacji energetycznej unijnej gospodarki – zwłaszcza w świetle zeszłorocznego kryzysu cen paliw i energii wywołanego wojną w Ukrainie – nie trzeba dziś znacznej większości Europejczyków przekonywać. Wzrost udziału odnawialnych źródeł energii wpływa korzystnie na stabilizację cen energii elektrycznej i poprawia jakość naszego środowiska, to wszyscy wiemy. Poza zaletami, aktualna transformacja energetyczna Europy ma też jednak swoje ciemne strony – pisze Maciej Burny z Enerxpierience w BiznesAlert.pl.

Wraz z postępującym odchodzeniem od paliw kopalnych i przechodzeniem na źródła bezemisyjne, coraz częściej w Brukseli mówi się o rosnącym ryzyku towarzyszącym procesowi dekarbonizacji, związanym z potencjalną zamianą starego uzależnienia na nowe. Mowa tu o zerwaniu z importem ropy i gazu z Rosji, równolegle z trendem rosnącego importu zielonych technologii i surowców krytycznych niezbędnych do ich produkcji. Surowce te często pochodzą z krajów o wątpliwych standardach demokratycznych i nierespektujących podstawowych praw człowieka.

Przez lata problem rosnącego udziału głównie firm chińskich w łańcuchu dostaw technologii OZE do UE, czy też wzrostu uzależnienia od importu surowców był tematem tabu w Europie. Wszyscy wiedzieli, że problem istnieje – patrząc chociażby na coroczne statystyki publikowane przez Międzynarodową Agencję Energetyki, w których chińskie firmy sukcesywnie coraz bardziej dominowały np. światową branżę fotowoltaiczną – ale nie bardzo wypadało o tym zbyt często rozmawiać. Podobnie było z pojawiającymi się informacjami na temat surowców, np. kobaltu kluczowego do produkcji baterii, wydobywanego głównie w (tylko z nazwy) Demokratycznej Republice Konga często z narażeniem zdrowia i życia pracowników. Tym bardziej cieszy, że zaczynamy się w Unii Europejskiej tym problemem zajmować, także legislacyjnie.

Bruksela chce rozwijać swój łańcuch dostaw zielonych technologii

W zeszłym tygodniu Komisja Europejska przedstawiła propozycje dwóch przełomowych aktów prawnych, adresujących kompleksowo z jednej strony potrzebę zwiększenia udziału firm europejskich w produkcji zielonych technologii, których będziemy używać na Starym Kontynencie, a z drugiej zwiększających kontrolę europejskich firm nad wydobyciem surowców krytycznych. Są to odpowiednio projekty Net Zero Industry Act i Critical Raw Materials Act.

Pierwszy z nich określa przede wszystkim cel flagowy, aby do 2030 roku zdolności produkcyjne w Unii w zakresie strategicznych technologii dekarbonizacyjnych zbliżyły się lub osiągnęły poziom co najmniej 40 procent rocznych potrzeb Unii. Ten cel Bruksela przekłada w preambule na roczne zdolności produkcyjne liczone w mocach zainstalowanych w konkretnych technologiach – co najmniej 36 GW mocy wiatrowych, co najmniej 31 GW pomp ciepła; co najmniej 30 GW fotowoltaiki, czy 100 GW elektrolizerów do 2030 roku. Do strategicznych technologii Komisja Europejska zalicza kolejno: i) słoneczne technologie fotowoltaiczne i termiczne; ii) lądowe technologie wiatrowe i morskie technologie odnawialne; iii) technologie baterii/magazynów; iv) pompy ciepła i technologie energii geotermalnej; v) elektrolizery i ogniwa paliwowe; vi) zrównoważone technologie biogazu/biometanu; vii) wychwytywanie, wykorzystanie i składowanie dwutlenku węgla (CCUS); viii) technologie sieciowe.

Nie do końca jasne pozostaje, czy lista strategicznych zielonych technologii obejmuje także energetykę jądrową. Zabrakło jej bowiem w dedykowanym Aneksie do projektu Rozporządzenia, natomiast technologie jądrowe zostały wymienione w samym akcie prawnym – w artykule 3 definiującym pojęcie przyszłościowych i innowacyjnych „technologii net-zero”. W tym pojęciu mieszczą się zgodnie z zapisami (w wolnym tłumaczeniu) „zaawansowane technologie produkcji energii z procesów jądrowych przy minimalnych odpadach z cyklu paliwowego, małe reaktory modułowe i związane z nimi najlepsze w swojej klasie paliwa”. Z pewnością dopiero teraz zacznie się debata w instytucjach UE, na ile technologię jądrowe będą finalnie objęte przepisami Rozporządzenia.

Projekt zapewnia konkretne preferencje dla technologii przyszłości objętych Rozporządzeniem. Jednym z nich jest przyspieszenie procedury wydawania pozwoleń, która nie powinna przekraczać 12 miesięcy dla projektów produkcyjnych w technologii net-zero o mocy poniżej 1 GW, oraz 18 miesięcy w pozostałych przypadkach. W przypadku procesu wydawania pozwoleń na projekty strategiczne o zerowym bilansie netto terminy maksymalne to 9 miesięcy dla projektów mniejszych niż 1 GW; 12 miesięcy dla projektów powyżej 1 GW; 18 miesięcy na pozwolenia na prowadzenie składowiska CO2.

Inwestycja zostanie sklasyfikowana jako projekt strategiczny, jeżeli przyczynia się do niezależności technologicznej i przemysłowej systemu energetycznego UE poprzez zwiększenie zdolności produkcyjnych komponentu lub części w łańcuchu wartości technologii, albo jeżeli przyczynia się do konkurencyjności unijnego łańcucha dostaw. Państwa członkowskie musiałyby zgodnie z wnioskiem KE przyznać projektowi strategicznemu status inwestycji o najwyższym możliwym znaczeniu krajowym.

Wniosek Komisji ułatwia dostęp do finansowania projektom strategicznym. Ponadto powołana w tym celu Europejska Platforma Net-Zero identyfikowałaby i omawiała sposoby zaspokojenia potrzeb finansowych i w zakresie usunięcia wąskich gardeł projektów. Szczególne znaczenie we wniosku KE ma rozwój technologii wychwytu i składowania CO2 pod ziemią, która będzie kluczowa do osiągnięcia neutralności klimatycznej zwłaszcza unijnego przemysłu. Wniosek nakłada na producentów ropy naftowej i gazu obowiązek wniesienia wkładu w osiągnięcie ogólnounijnego celu w zakresie dostępnych zdolności zatłaczania CO2. Komisja miałaby określić dokładny udział, jaki te przedsiębiorstwa musiałyby wnieść jako wkład do unijnego celu w zakresie zdolności zatłaczania CO2 pod ziemię.

Podsumowując, Net-Zero Industry Act zawiera sporo ułatwień dla sprawniejszego rozwoju strategicznych zielonych technologii w UE. Poza przyspieszeniem pozwoleń jednak i eliminowaniem barier są to raczej rozwiązania miękkie, niewpływające bezpośrednio na poprawę konkurencyjności producentów europejskich, jak np. czynią to regulatorzy amerykańscy w formie Inflation Reduction Act – poprzez konkretne ulgi podatkowe preferujące rodzimych wytwórców. Cele udziału europejskich firm w łańcuchu dostaw zielonych technologii są zapisane w sposób nieobowiązkowy. Trudno na ten moment więc powiedzieć, na ile przepisy Net-Zero Industry Act będą skuteczne.

Nie chcemy pozycji dominującej i szantażu Pekinu

Drugi wniosek dotyczący wsparcia europejskiego segmentu wydobycia surowców krytycznych także zawiera liczbowe cele do osiągnięcia w tym obszarze do 2030 roku. W szczególności Rozporządzenie zapewniłoby UE dostęp do bezpiecznych i zrównoważonych dostaw surowców krytycznych poprzez określenie jasnych priorytetów działań mających na celu: i) osiągnąć zdolność wydobywczą pokrywającą co najmniej 10 procent rocznego zużycia surowców w UE, ii) zdolność przetwórczą pokrywającą co najmniej 40 procent rocznego zużycia surowców w UE, iii) zdolność recyklingu pokrywającą co najmniej 15 procent rocznego zużycia surowców w UE, iv) aby nie więcej niż 65 procent rocznego zużycia każdego surowca strategicznego w Unii pochodziło z jednego państwa trzeciego.

Bruksela obawia się dominującej pozycji przede wszystkim Chin jeśli chodzi o dostawy surowców krytycznych do UE i wykorzystywania tego faktu przez Państwo Środka do zwiększania presji ekonomicznej na Europę np. poprzez restrykcje eksportowe.

Propozycja Brukseli definiuje dwa rodzaje surowców: surowce strategiczne (o nadrzędnym znaczeniu dla gospodarki UE) i surowce krytyczne. Lista surowców strategicznych przedstawia się następująco: bizmut, bor (do zastosowań metalurgicznych), kobalt, miedź, gal, german, lit (do produkcji baterii), magnez metaliczny, mangan (do produkcji baterii), grafit naturalny (do produkcji baterii), nikiel (klasa baterii), metale z grupy platynowców, pierwiastki ziem rzadkich do magnesów, metaliczny krzem, metaliczny tytan i wolfram. Z punktu widzenia Polski istotne jest zwłaszcza zawarcie miedzi na powyższej liście – używanej na przykład w produkcji kabli – z uwagi na państwową spółkę KGHM.
Z kolei na listę surowców krytycznych dodatkowo trafił węgiel koksowy. Zawarcie węgla koksowego używanego do produkcji stali, niezbędnej chociażby do produkcji farm wiatrowych, jest ważne zwłaszcza dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej. O włączenie węgla koksowego skutecznie zabiegał m.in. były premier Jerzy Buzek.

Ponadto cztery lata po wejściu w życie rozporządzenia Komisja dokona wykazu surowców krytycznych i strategicznych w drodze aktu delegowanego.

Kapitalizm z ludzką twarzą

Niektóre projekty mogłyby skorzystać ze statusu „projektów strategicznych”, jeżeli: (i) wnoszą znaczący wkład w bezpieczeństwo dostaw surowców strategicznych do UE, (ii) są lub staną się technicznie wykonalne oraz (iii) będą wdrażane w sposób zrównoważony, będą angażowały społeczność lokalną i stosowały przejrzyste praktyki biznesowe. Projekty w Unii powinny mieć również transgraniczne korzyści, aby mogły zostać uznane za projekty strategiczne, a inwestycje realizowane krajach trzecich powinny być korzystne zarówno dla UE, jak i dla tego kraju.

Skala społecznego oporu wobec eksploatacji europejskich złóż surowców krytycznych jest często trudna do obejścia, a rezerwy unijne takich surowców są ograniczone. Ważne więc są zapisy projektu mające na celu potrzebę zapewnienia korzyści z projektów strategicznych także w państwach trzecich, gdzie będą one realizowane.

Ponadto, aby osiągnąć te cele, projekt także – jak w przypadku Net-Zero Industry Act, upraszcza procedury wydawania zezwoleń dla procesów związanych z surowcami krytycznymi, czy ułatwia monitoring łańcuchów dostaw surowców krytycznych. Wniosek koncentruje się na poprawie bezpieczeństwa i przystępności cenowej surowców, tak aby wydobycie nie było szkodliwe dla ochrony środowiska i praw człowieka, zarówno w UE, jak i w krajach trzecich.

Wreszcie, zgodnie z projektem UE będzie dążyć do obopólnie korzystnych partnerstw z rynkami wschodzącymi i gospodarkami rozwijającymi się, zwłaszcza w ramach swojej strategii Global Gateway, i utworzy Klub Surowców Krytycznych.

Podsumowanie

Obydwoma wnioskami legislacyjnymi KE teraz zajmą się Rada UE i Parlament Europejski. Negocjacje potrwają zapewne ok. 1,5-2 lat. Ciężko na tym etapie powiedzieć na ile mogą być one skuteczne po wdrożeniu. Widać, że Bruksela zdaje sobie sprawę z ryzyka uzależnienia się od dostaw urządzeń i surowców niezbędnych do transformacji spoza UE, natomiast na ten moment nie idzie tak daleko jeśli chodzi o rozwiązania promujące rodzimy przemysł jak np. Stany Zjednoczone. Powstaje więc pytanie, czy proponowane rozwiązania to nie będzie za mało, zbyt późno. Kluczowa też będzie otwartość Waszyngtonu na współpracę np. w zakresie wspólnej polityki pozyskiwania surowców krytycznych, jak w proponowanej idei Klubu Surowców Krytycznych.

Burny: Nasze budynki czeka technologiczna rewolucja. Węgiel, gaz i olej w Polsce na cenzurowanym (ANALIZA)

O zaletach transformacji energetycznej unijnej gospodarki – zwłaszcza w świetle zeszłorocznego kryzysu cen paliw i energii wywołanego wojną w Ukrainie – nie trzeba dziś znacznej większości Europejczyków przekonywać. Wzrost udziału odnawialnych źródeł energii wpływa korzystnie na stabilizację cen energii elektrycznej i poprawia jakość naszego środowiska, to wszyscy wiemy. Poza zaletami, aktualna transformacja energetyczna Europy ma też jednak swoje ciemne strony – pisze Maciej Burny z Enerxpierience w BiznesAlert.pl.

Wraz z postępującym odchodzeniem od paliw kopalnych i przechodzeniem na źródła bezemisyjne, coraz częściej w Brukseli mówi się o rosnącym ryzyku towarzyszącym procesowi dekarbonizacji, związanym z potencjalną zamianą starego uzależnienia na nowe. Mowa tu o zerwaniu z importem ropy i gazu z Rosji, równolegle z trendem rosnącego importu zielonych technologii i surowców krytycznych niezbędnych do ich produkcji. Surowce te często pochodzą z krajów o wątpliwych standardach demokratycznych i nierespektujących podstawowych praw człowieka.

Przez lata problem rosnącego udziału głównie firm chińskich w łańcuchu dostaw technologii OZE do UE, czy też wzrostu uzależnienia od importu surowców był tematem tabu w Europie. Wszyscy wiedzieli, że problem istnieje – patrząc chociażby na coroczne statystyki publikowane przez Międzynarodową Agencję Energetyki, w których chińskie firmy sukcesywnie coraz bardziej dominowały np. światową branżę fotowoltaiczną – ale nie bardzo wypadało o tym zbyt często rozmawiać. Podobnie było z pojawiającymi się informacjami na temat surowców, np. kobaltu kluczowego do produkcji baterii, wydobywanego głównie w (tylko z nazwy) Demokratycznej Republice Konga często z narażeniem zdrowia i życia pracowników. Tym bardziej cieszy, że zaczynamy się w Unii Europejskiej tym problemem zajmować, także legislacyjnie.

Bruksela chce rozwijać swój łańcuch dostaw zielonych technologii

W zeszłym tygodniu Komisja Europejska przedstawiła propozycje dwóch przełomowych aktów prawnych, adresujących kompleksowo z jednej strony potrzebę zwiększenia udziału firm europejskich w produkcji zielonych technologii, których będziemy używać na Starym Kontynencie, a z drugiej zwiększających kontrolę europejskich firm nad wydobyciem surowców krytycznych. Są to odpowiednio projekty Net Zero Industry Act i Critical Raw Materials Act.

Pierwszy z nich określa przede wszystkim cel flagowy, aby do 2030 roku zdolności produkcyjne w Unii w zakresie strategicznych technologii dekarbonizacyjnych zbliżyły się lub osiągnęły poziom co najmniej 40 procent rocznych potrzeb Unii. Ten cel Bruksela przekłada w preambule na roczne zdolności produkcyjne liczone w mocach zainstalowanych w konkretnych technologiach – co najmniej 36 GW mocy wiatrowych, co najmniej 31 GW pomp ciepła; co najmniej 30 GW fotowoltaiki, czy 100 GW elektrolizerów do 2030 roku. Do strategicznych technologii Komisja Europejska zalicza kolejno: i) słoneczne technologie fotowoltaiczne i termiczne; ii) lądowe technologie wiatrowe i morskie technologie odnawialne; iii) technologie baterii/magazynów; iv) pompy ciepła i technologie energii geotermalnej; v) elektrolizery i ogniwa paliwowe; vi) zrównoważone technologie biogazu/biometanu; vii) wychwytywanie, wykorzystanie i składowanie dwutlenku węgla (CCUS); viii) technologie sieciowe.

Nie do końca jasne pozostaje, czy lista strategicznych zielonych technologii obejmuje także energetykę jądrową. Zabrakło jej bowiem w dedykowanym Aneksie do projektu Rozporządzenia, natomiast technologie jądrowe zostały wymienione w samym akcie prawnym – w artykule 3 definiującym pojęcie przyszłościowych i innowacyjnych „technologii net-zero”. W tym pojęciu mieszczą się zgodnie z zapisami (w wolnym tłumaczeniu) „zaawansowane technologie produkcji energii z procesów jądrowych przy minimalnych odpadach z cyklu paliwowego, małe reaktory modułowe i związane z nimi najlepsze w swojej klasie paliwa”. Z pewnością dopiero teraz zacznie się debata w instytucjach UE, na ile technologię jądrowe będą finalnie objęte przepisami Rozporządzenia.

Projekt zapewnia konkretne preferencje dla technologii przyszłości objętych Rozporządzeniem. Jednym z nich jest przyspieszenie procedury wydawania pozwoleń, która nie powinna przekraczać 12 miesięcy dla projektów produkcyjnych w technologii net-zero o mocy poniżej 1 GW, oraz 18 miesięcy w pozostałych przypadkach. W przypadku procesu wydawania pozwoleń na projekty strategiczne o zerowym bilansie netto terminy maksymalne to 9 miesięcy dla projektów mniejszych niż 1 GW; 12 miesięcy dla projektów powyżej 1 GW; 18 miesięcy na pozwolenia na prowadzenie składowiska CO2.

Inwestycja zostanie sklasyfikowana jako projekt strategiczny, jeżeli przyczynia się do niezależności technologicznej i przemysłowej systemu energetycznego UE poprzez zwiększenie zdolności produkcyjnych komponentu lub części w łańcuchu wartości technologii, albo jeżeli przyczynia się do konkurencyjności unijnego łańcucha dostaw. Państwa członkowskie musiałyby zgodnie z wnioskiem KE przyznać projektowi strategicznemu status inwestycji o najwyższym możliwym znaczeniu krajowym.

Wniosek Komisji ułatwia dostęp do finansowania projektom strategicznym. Ponadto powołana w tym celu Europejska Platforma Net-Zero identyfikowałaby i omawiała sposoby zaspokojenia potrzeb finansowych i w zakresie usunięcia wąskich gardeł projektów. Szczególne znaczenie we wniosku KE ma rozwój technologii wychwytu i składowania CO2 pod ziemią, która będzie kluczowa do osiągnięcia neutralności klimatycznej zwłaszcza unijnego przemysłu. Wniosek nakłada na producentów ropy naftowej i gazu obowiązek wniesienia wkładu w osiągnięcie ogólnounijnego celu w zakresie dostępnych zdolności zatłaczania CO2. Komisja miałaby określić dokładny udział, jaki te przedsiębiorstwa musiałyby wnieść jako wkład do unijnego celu w zakresie zdolności zatłaczania CO2 pod ziemię.

Podsumowując, Net-Zero Industry Act zawiera sporo ułatwień dla sprawniejszego rozwoju strategicznych zielonych technologii w UE. Poza przyspieszeniem pozwoleń jednak i eliminowaniem barier są to raczej rozwiązania miękkie, niewpływające bezpośrednio na poprawę konkurencyjności producentów europejskich, jak np. czynią to regulatorzy amerykańscy w formie Inflation Reduction Act – poprzez konkretne ulgi podatkowe preferujące rodzimych wytwórców. Cele udziału europejskich firm w łańcuchu dostaw zielonych technologii są zapisane w sposób nieobowiązkowy. Trudno na ten moment więc powiedzieć, na ile przepisy Net-Zero Industry Act będą skuteczne.

Nie chcemy pozycji dominującej i szantażu Pekinu

Drugi wniosek dotyczący wsparcia europejskiego segmentu wydobycia surowców krytycznych także zawiera liczbowe cele do osiągnięcia w tym obszarze do 2030 roku. W szczególności Rozporządzenie zapewniłoby UE dostęp do bezpiecznych i zrównoważonych dostaw surowców krytycznych poprzez określenie jasnych priorytetów działań mających na celu: i) osiągnąć zdolność wydobywczą pokrywającą co najmniej 10 procent rocznego zużycia surowców w UE, ii) zdolność przetwórczą pokrywającą co najmniej 40 procent rocznego zużycia surowców w UE, iii) zdolność recyklingu pokrywającą co najmniej 15 procent rocznego zużycia surowców w UE, iv) aby nie więcej niż 65 procent rocznego zużycia każdego surowca strategicznego w Unii pochodziło z jednego państwa trzeciego.

Bruksela obawia się dominującej pozycji przede wszystkim Chin jeśli chodzi o dostawy surowców krytycznych do UE i wykorzystywania tego faktu przez Państwo Środka do zwiększania presji ekonomicznej na Europę np. poprzez restrykcje eksportowe.

Propozycja Brukseli definiuje dwa rodzaje surowców: surowce strategiczne (o nadrzędnym znaczeniu dla gospodarki UE) i surowce krytyczne. Lista surowców strategicznych przedstawia się następująco: bizmut, bor (do zastosowań metalurgicznych), kobalt, miedź, gal, german, lit (do produkcji baterii), magnez metaliczny, mangan (do produkcji baterii), grafit naturalny (do produkcji baterii), nikiel (klasa baterii), metale z grupy platynowców, pierwiastki ziem rzadkich do magnesów, metaliczny krzem, metaliczny tytan i wolfram. Z punktu widzenia Polski istotne jest zwłaszcza zawarcie miedzi na powyższej liście – używanej na przykład w produkcji kabli – z uwagi na państwową spółkę KGHM.
Z kolei na listę surowców krytycznych dodatkowo trafił węgiel koksowy. Zawarcie węgla koksowego używanego do produkcji stali, niezbędnej chociażby do produkcji farm wiatrowych, jest ważne zwłaszcza dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej. O włączenie węgla koksowego skutecznie zabiegał m.in. były premier Jerzy Buzek.

Ponadto cztery lata po wejściu w życie rozporządzenia Komisja dokona wykazu surowców krytycznych i strategicznych w drodze aktu delegowanego.

Kapitalizm z ludzką twarzą

Niektóre projekty mogłyby skorzystać ze statusu „projektów strategicznych”, jeżeli: (i) wnoszą znaczący wkład w bezpieczeństwo dostaw surowców strategicznych do UE, (ii) są lub staną się technicznie wykonalne oraz (iii) będą wdrażane w sposób zrównoważony, będą angażowały społeczność lokalną i stosowały przejrzyste praktyki biznesowe. Projekty w Unii powinny mieć również transgraniczne korzyści, aby mogły zostać uznane za projekty strategiczne, a inwestycje realizowane krajach trzecich powinny być korzystne zarówno dla UE, jak i dla tego kraju.

Skala społecznego oporu wobec eksploatacji europejskich złóż surowców krytycznych jest często trudna do obejścia, a rezerwy unijne takich surowców są ograniczone. Ważne więc są zapisy projektu mające na celu potrzebę zapewnienia korzyści z projektów strategicznych także w państwach trzecich, gdzie będą one realizowane.

Ponadto, aby osiągnąć te cele, projekt także – jak w przypadku Net-Zero Industry Act, upraszcza procedury wydawania zezwoleń dla procesów związanych z surowcami krytycznymi, czy ułatwia monitoring łańcuchów dostaw surowców krytycznych. Wniosek koncentruje się na poprawie bezpieczeństwa i przystępności cenowej surowców, tak aby wydobycie nie było szkodliwe dla ochrony środowiska i praw człowieka, zarówno w UE, jak i w krajach trzecich.

Wreszcie, zgodnie z projektem UE będzie dążyć do obopólnie korzystnych partnerstw z rynkami wschodzącymi i gospodarkami rozwijającymi się, zwłaszcza w ramach swojej strategii Global Gateway, i utworzy Klub Surowców Krytycznych.

Podsumowanie

Obydwoma wnioskami legislacyjnymi KE teraz zajmą się Rada UE i Parlament Europejski. Negocjacje potrwają zapewne ok. 1,5-2 lat. Ciężko na tym etapie powiedzieć na ile mogą być one skuteczne po wdrożeniu. Widać, że Bruksela zdaje sobie sprawę z ryzyka uzależnienia się od dostaw urządzeń i surowców niezbędnych do transformacji spoza UE, natomiast na ten moment nie idzie tak daleko jeśli chodzi o rozwiązania promujące rodzimy przemysł jak np. Stany Zjednoczone. Powstaje więc pytanie, czy proponowane rozwiązania to nie będzie za mało, zbyt późno. Kluczowa też będzie otwartość Waszyngtonu na współpracę np. w zakresie wspólnej polityki pozyskiwania surowców krytycznych, jak w proponowanej idei Klubu Surowców Krytycznych.

Burny: Nasze budynki czeka technologiczna rewolucja. Węgiel, gaz i olej w Polsce na cenzurowanym (ANALIZA)

Najnowsze artykuły