Polska prezentuje konstruktywną postawę w sprawie miksu energetycznego i zmniejszenia udziału węgla w produkcji energii elektrycznej. Z pewnością transformacja energetyki i stopniowe odchodzenie od węgla mogą być dla nas po prostu korzystne – przekonuje w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl prof. Jerzy Buzek, szef komisji przemysłu, badań naukowych i energii (ITRE) w Parlamencie Europejskim.
BiznesAlert.pl: Kraje członkowskie w sprawie Pakietu Czystej Energii przyjmują postawy od poparcia dla pełnej integracji rynków energii po skrajny izolacjonizm. Czy uda się znaleźć złoty środek?
Prof. Jerzy Buzek, szef komisji przemysłu, badań naukowych i energii (ITRE) w Parlamencie Europejskim. Państwa unijne często spierają się w ten sposób – tak jest w przypadku każdej ważnej regulacji. Przykładem niech będzie rewizja rozporządzenia o bezpieczeństwie dostaw gazu, gdzie długie negocjacje po wielu sporach pozwoliły jednak osiągnąć konsensus: mamy tam współpracę regionalną w dostawach gazu, pełne bezpieczeństwo dla odbiorców wrażliwych – szpitali, naszych domów i mieszkań – oraz transparentność większych kontraktów na gaz z zewnątrz Unii. Do poszczególnych zapisów Pakietu Czystej Energii – nie tylko kontrowersyjnego ograniczenia wsparcia rynkiem mocy dla bloków z emisją powyżej 550 gram na kWh, ale i innych – zastrzeżenia zgłaszają różne kraje. Przeciwko niektórym z nich są nie tylko Polacy, ale także Niemcy, Finowie czy Austriacy. Wierzę, że w wyniku negocjacji uda się osiągnąć porozumienie z pożytkiem dla Polski i dla całej Wspólnoty.
Polska deklaruje, że do 2030 roku zamierza zmniejszyć udział węgla w miksie energetycznym z 85 do 60 procent. Jaki to sygnał?
To dobry sygnał. Na pewno niezbywalnym prawem państw członkowskich jest, w zgodzie z unijnymi traktatami, prawo do kształtowania własnego miksu energetycznego – i tutaj nie będzie ustępstw. Jednak pewne zmiany muszą się pojawić i dobrze, że Polska prezentuje konstruktywną postawę. Z pewnością też transformacja energetyki, stopniowe odchodzenie od węgla, może być dla nas po prostu korzystne. Smog zagraża nie tylko wielkim aglomeracjom, jak Kraków czy Śląsk, ale wielu mniejszym. Warto brać to pod uwagę.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik