Dlaczego za rozwój cyfrowych technologii płacimy wodą? Centra baz danych codziennie pochłaniają 3,8 milionów litrów. Świat bez Internetu mógłby się rozpaść, ale w perspektywie katastrofy klimatycznej, najlepiej byłoby gdyby codziennie tworzone dane znikały w przestrzeni.
Centra danych wspierają kryzys wodny
Mimo, że komputer i urządzenia cyfrowe są zależne od energii elektrycznej, stoi za tym duża infrastruktura, która generuje zużycie innego surowca – wody. W centrach baz danych na całym świecie zużywa się codziennie około 3,8 milionów litrów wody do schładzania urządzeń, które przechowują dane. Tych z kolei przybywa z dnia na dzień, więc niemożliwa jest likwidacja tego sektora gospodarki. To wydawałoby się najprostszym wyjściem z opresji nadchodzącego kryzysu wodnego. Szacuje się, że do 2030 roku zasoby słodkiej wody spadną o 40 procent. Alarmuje to polityków, aktywistów i badaczy, bo w parze ze spadkiem dostępu do wody pitnej, idzie wzrost ludności.
Komputery przekształcają energię elektryczną w cieplną, a w centrach danych z dziesiątkami serwerów, generuje to konieczność ich schładzania. Stąd zużycie ogromnych ilości wody. Aktualnie operatorom zależy na wykazaniu się niskim zużyciem energii elektrycznej, natomiast nie jest to równoznaczne z obniżaniem zużycia wody. Wręcz przeciwnie, żeby uzyskać obowiązujący rezultat, centra skupiają się na efektywnym chłodzeniu system wodnym. W 2020 roku centra danych w USA zużyły 660 miliardów litrów wody, co stawia ten sektor w pierwszej dziesiątce branż zużywających najwiecej wody na świecie.
Politycy, aktywiści i badacze alarmują o zmianę systemu i transparentność firm. W 2021 roku wprowadzono Pakt na rzecz neutralnych klimatycznie centrów danych (Climate Neutral Data Centre Pact), który nie przyniósł oczekiwanej zmiany. W północnej Holandii istnieje zagrożenie niedoboru wody pitnej przez użycie system schładzania centrów danych. Podobna sytuacja ma miejsce w Irlandii, czy Francji gdzie już teraz wprowadzono racjonowanie wody z powodu suszy. Proponowanym rozwiązaniem tej sytuacji, jest wprowadzenie jawności dla tego sektora gospodarki. Miałoby to pomoc w egzekwowaniu założeń, które już istnieją.
Prowly/Maria Andrzejewska
Perzyński: Będzie coraz więcej wojen o wodę. Na szczęście również wiedzy o tym, jak im zapobiegać