Wiatr ma napędzić stal na nowo

27 maja 2021, 11:30 Alert

Wysokie koszty energii, wynikające z rosnących cen uprawnień do emisji CO2, to dziś kluczowy czynnik obniżający konkurencyjność hutnictwa. Aby sektor mógł dalej działać, niezbędna jest tania, czysta energia z wiatru na lądzie – przekonują przedstawiciele sektorów stalowego oraz energetyki wiatrowej.

Fot. Johan Bros / Pexels.com
Fot. Johan Bros / Pexels.com

We wtorek Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa (HIPH) oraz Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) podczas konferencji online „Zielony Ład dla stali” ogłosiły wspólne stanowisko, w którym apelują o jak najszybsze odblokowanie budowy elektrowni wiatrowych na lądzie, aby polski przemysł mógł już w bliskiej przyszłości korzystać z taniej, bezemisyjnej energii.

Chodzi przede wszystkim o zniesienie barier, hamujących rozwój energetyki wiatrowej na lądzie. Obecnie – do drugiego czerwca – trwają konsultacje publiczne nowelizacji tzw. ustawy odległościowej, zmierzającej do liberalizacji obowiązującej od blisko pięciu lat zasady 10H, zgodnie z którą nie można lokować elektrowni wiatrowych w mniejszej odległości niż 10-krotna wysokość turbiny wraz z uniesionymi łopatami. Regulacja ta zablokowała wiele inwestycji w sektorze energetyki wiatrowej. – Szacuję, że po poluzowaniu zasady 10H powstanie od 6 do 10 gigawatów nowych mocy z farm wiatrowych, co daje od 16,5 do 27 terawatogodzin dodatkowej energii dla kraju już w 2030 r. Dodatkowo należy spodziewać się energii z instalacji oddanych do użytkowania w 2030, więc w 2031 roku będzie to już 18-30 TWh – ocenił we wtorek prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki.

Jego zdaniem, dzięki nowelizacji przepisów moce te będą mogły zostać szybko uruchomione, przy założeniu, że projekty realizowane w oparciu o już uchwalone miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego będą mogły być dalej rozwijane.

Dekarbonizacja hutnictwa

W ocenie prezesa HIPH Stefana Dzienniaka, nadchodząca dekarbonizacja hutnictwa przyniesie znaczne zwiększenie zużycia energii elektrycznej w sektorze stalowym. Dlatego – jak mówił – aby utrzymać konkurencyjność polskiego hutnictwa na arenie międzynarodowej, konieczne jest możliwie szybkie zapewnienie dostępu do taniej, niskoemisyjnej energii. – Największy potencjał, by spełnić te wymagania, ma właśnie energia z wiatru na lądzie – uważa prezes Dzienniak.

Obecnie sektor hutniczy w Polsce konsumuje rocznie ok. 5-6 TWh energii elektrycznej, co stanowi ok. 3,5 proc. krajowego zużycia prądu. Przy obecnej strukturze krajowych mocy wytwórczych takie zużycie przyczynia się do emisji powyżej 4 mln ton CO2. – Dalsza dekarbonizacja wytwarzania stali będzie wiązać się z rozwojem metalurgii elektrycznej, co oznacza zwiększenie bezpośredniego zapotrzebowania na energię o kolejne 2 TWh. W dalszej kolejności, przejście na technologię DRI w przypadku połowy produkcji stali w Polsce będzie wiązać się z potrzebą zapewnienia 4,5 mld Nm sześc. wodoru(1). Do produkcji takich wolumenów wodoru w procesie elektrolizy przy dzisiejszej technologii potrzeba ok. 20 TWh energii elektrycznej – wskazują przedstawiciele hutniczej Izby, przypominając, iż sektor stalowy generuje dziś 1,1 proc. PKB i zapewnia ok. 150 tys. miejsc pracy.

Specjaliści z PSEW przekonują, że lądowa energetyka wiatrowa to obecnie najbardziej efektywna kosztowo technologia wytwarzania energii, która ma potencjał, aby w perspektywie 2050 r. osiągnąć w Polsce poziom 35 gigawatów. – Dzięki usunięciu barier regulacyjnych, blokujących dziś rozwój nowych projektów wiatrowych, opartych o superwydajne 5-6-megawatowe turbiny, realizacja inwestycji wiatrowych będzie postępować w dynamicznym tempie i bez konieczności ponoszenia ogromnych nakładów na infrastrukturę towarzyszącą – głosi wspólne stanowisko HIPH i PSEW.

Usprawnienie procedur administracyjnych

Oprócz złagodzenia zasady 10H, przedstawiciele sektorów stalowego i energetyki wiatrowej postulują usprawnienie procedur administracyjnych dotyczących inwestycji w wiatraki na lądzie, szczególnie w zakresie wydawania decyzji środowiskowych. Chodzi także o zniesienie barier utrudniających zawieranie kontraktów między przemysłowymi odbiorcami energii a wytwórcami OZE – farmami wiatrowymi i fotowoltaicznymi, aby przedsiębiorstwa uzyskały dostęp do taniej, czystej energii w stabilnej cenie, w długiej perspektywie czasowej.

Potrzebna jest również – jak wskazują sygnatariusze stanowiska – szybsza modernizacja i rozbudowa sieci przesyłowych i dystrybucyjnych, by umożliwić przyłączanie większej ilości nowych mocy lądowej energetyki wiatrowej. – Istotne w tym kontekście jest także umożliwienie stosowania bezpośredniej linii przesyłowej między odbiorcą przemysłowym a wytwórcą OZE, dzięki czemu istotnie zwiększą się możliwości przyłączania dla źródeł odnawialnych – czytamy w stanowisku.

Polska Agencja Prasowa

Plan niezbędny do rozwoju offshore w Polsce wszedł w życie