Wbrew wcześniejszym deklaracjom, ministerstwo energii chce wydłużyć termin składania oświadczeń, dzięki którym będzie możliwe zamrożenie cen energii m.in. dla mikro i średnich przedsiębiorstw. To ciąg dalszy chaosu komunikacyjnego związanego z rekompensatami za podwyżki cen energii trwającego od zeszłego tygodnia – pisze Piotr Stępiński, redaktor BiznesAlert.pl.
Zgodnie z obecnym brzmieniem ustawy o cenach energii, termin składania oświadczeń umożliwiających zwrot kosztów wyższych rachunków za energię minął 27 lipca, a więc w sobotę. Wywołało to spore zamieszanie zarówno wśród spółek obrotów, jak i podmiotów zobowiązanych do przedłożenia odpowiedniej dokumentacji, czyli mikroprzedsiębiorstw, małych przedsiębiorstw, szpitali i jednostek sektora finansów publicznych, w tym samorządów. W przeciwieństwie do gospodarstw domowych nie mogły one liczyć na automatyczne rekompensaty. Według szacunków resortu energii, zamrożenie cen energii dotyczy ok. 1000 szpitali, 61,4 tys. instytucji sektora finansów publicznych, 1,937 mln mikroprzedsiębiorstw oraz 57 tys. małych firm.
Pojawiły się jednak wątpliwości co do tego, kiedy można składać oświadczenia. Ostatecznie, po sprzecznych komunikatach resortu energii oraz części spółek obrotu ustalono, że dokumenty można składać do 29 lipca. Teraz okazuje się, że ten termin zostanie wydłużony choć jeszcze niedawno ministerstwo energii stanowczo dementowało doniesienia radia RMF FM, które nieoficjalnie informowało, że mikro i małe przedsiębiorstwa mają mieć więcej czasu na składanie oświadczeń. Co ciekawe w ubiegłym tygodniu takiej możliwości nie wykluczała minister przedsiębiorczości i technologii, Jadwiga Emilewicz. Wówczas zaznaczała, że termin na składanie oświadczeń jest ustawowy i będzie trudny do zmienienia.
„Trudny” ale jak się okazuje, nie „niemożliwy”. W dzisiejszej rozmowie z Polską Agencją Prasową minister energii Krzysztof Tchórzewski zapowiedział kolejną, trzecią już, nowelizację ustawy o cenach energii. Decydując się na nowelizację ustawy, resort energii de facto sam zaprzeczył swoim wcześniejszym komunikatom. Kilka godzin później w trakcie drugiego czytania projektu ustawy o ograniczeniu obciążeń regulacyjnych klub Prawa i Sprawiedliwości złożył odpowiednią poprawkę do ustawy o cenach energii, która wydłuża termin składania oświadczeń do 13 sierpnia.
Powróćmy do wydarzeń z minionego weekendu. Pracownicy spółek obrotu pracujący w sobotę i niedzielę, a w poniedziałek od rana do północy, którzy obsługiwali klientów czekających w długich i wielogodzinnych kolejkach aby w terminie złożyć oświadczenia, a tym samym uniknąć wyższych rachunków za energię. Teraz okazuje się, że presja zarówno po stronie klientów jak i spółek obrotu okazała się być niepotrzebna. W rozmowie z BiznesAlert.pl przedstawiciele spółek obrotu informują, że od piątku wpłynęła do nich taka ilość korespondencji, która normalnie wpływa przez cały rok. Jak przekonuje Mariusz Majewski, rzecznik PGE Obrót, od piątku do największej spółki dystrybucji energii wpłynęło prawie 40 tys. listów.
Tak jak sugerowałem na początku tygodnia, tego chaosu można było uniknąć. Wystarczyło, na poziomie prac nad nowelizacją ustawy z początku lipca, wyznaczyć dłuższy termin na składanie oświadczeń albo konsekwentnie informować społeczeństwo o obowiązku złożenia takiego dokumentu przed 27 lipca. Kampania informacyjna ruszyła w miniony wtorek, a więc cztery dni przed terminem.
Nie wiadomo dokładnie ile oświadczeń wpłynęło do spółek obrotu, ponieważ można je było składać osobiście i nadsyłać drogą elektroniczną bądź pocztą. Trwa obecnie proces weryfikacji przesłanych dokumentów. Jest możliwe, że wiele podmiotów nie złożyło oświadczeń, co mogłoby tłumaczyć decyzję ministerstwa energii o nowelizacji ustawy o cenach energii, ale minister Tchórzewski stwierdził w rozmowie z PAP, że ,,wszystko wskazuje na to, że kto był zainteresowany złożeniem oświadczenia, to je złożył. Nie docierają do mnie żadne informacje, by jakieś większe grupy nie złożyły oświadczenia”. Inny obraz sytuacji rysuje się jednak z wypowiedzi posła Piotra Uścińskiego z Prawa i Sprawiedliwości, który uzasadniając potrzebę poprawki do ustawy prądowej stwierdził, że ok. 50 procent uprawnionych do korzystania z zamrożonych cen energii elektrycznej nie złożyło stosownych oświadczeń spółkom obrotu.
Czy termin 13 sierpnia będzie ostateczny i wystarczający do tego, aby wszyscy złożyli niezbędne dokumenty. Czy to byłaby trzecia i ostatnia zmiana? Nadal nie wiadomo czy Komisja Europejska uzna ustawę za dozwoloną pomoc publiczną (według ME – tak), ani czy podobne mechanizmy będą obowiązywały w 2020 roku. To istotne, bo w obu przypadkach potrzebna byłaby nowelizacja ustawy o cenach energii.
Stępiński: Zamieszanie wokół rekompensat cen energii. Przedsiębiorcy mają czas do północy