Alert

Chętni na norweskie złoża poszukiwani. Oslo uruchamia kolejną rundę licencyjną

Platforma YME / fot. allseas.com

Norweski rząd zaprasza firmy naftowe do uczestnictwa w 24-tej rundzie licencyjnej na poszukiwanie ropy i gazu na norweskim szelfie kontynentalnym. Oslo podkreśla, że bloki po które zgłoszą się koncerny, będą dysponowały jak największym potencjałem wydobywczym. Premier Erna Soldberg zapewnia, że Norwegia  jest i pozostanie stabilnym, przewidywalnym krajem oferującym wysokiej jakości złoża węglowodorów. 

– Sektor naftowy będzie naszym największym i najważniejszym elementem przemysłu w nadchodzących dziesięcioleciach. Polityka w tym zakresie jest stała i przewidywalna. Jej centralnym elementem jest przedstawienie zainteresowanym firmom obiecującego potencjału wydobywczego na oferowanych blokach – mówiła premier Norwegii Erna Soldberg.

Zdaniem norweskiego rządu  w ciągu najbliższych lat wrośnie aktywność poszukiwawczo -wydobywcza na Morzu Barentsa. Oferty będą dotyczyć także obszarów na Morzu Norweskim i Morzu Północnym. Na tradycyjnych obszarach wydobywczych Norwegowie spodziewają się efektywniejszego wykorzystania już istniejącej infrastruktury co pozwoli na zwiększenie wydobycia także po 2020 roku.

– Nasza polityka licencyjna stanowi podstawę zarówno dla opłacalnej i wydajnej działalności poszukiwawczej, ułatwiając prowadzenie eksploracji przez koncerny naftowe na norweskim szelfie kontynentalnym. Przyznanie perspektywicznych obszarów poszukiwawczych jest centralnym elementem pomagającym utrzymać zatrudnienie, aktywność i wysoką jakości prowadzonych prac.  Jest to szczególnie ważne w obecnej sytuacji słabszych danych dotyczących zatrudnienia w przemyśle naftowym i branżach pokrewnych – zaznaczył minister Ropy Naftowej i Energii, Tord Lien.

Strategia prac nad nowych koncesjach będzie opierać się o zasadę sekwencyjnej eksploracji. Oznacza to, że wyniki odwiertów w danych blokach powinny być dostępne i ocenione, zanim prace ruszą na kolejnym bloku w rejonie tego samego obszaru. Takie podejście zapewnia, że na danych obszarach wydobywczych można powielać ten sam model oceny potencjału co pozwala oszczędzić czas i nakłady finansowe unikając wykonania kolejnych odwiertów poszukiwawczych.

Wnioski od firm naftowych na konkretne obszary powinny spłynąć do norweskiego rządu do 30 listopada br., a decyzja o przyznaniu bloków poszukiwawczych powinna być ogłoszona przed latem przyszłego roku.

Rząd Norwegii/Bartłomiej Sawicki 


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X