J. Perzyński: Australia wygrywa spór handlowy z Chinami

7 czerwca 2021, 07:25 Energetyka

Spór handlowy i polityczny między Australią a Chinami trwa w najlepsze. Pekin chce przykładnie ukarać państwa, które popierają umiędzynarodowienie śledztwa w sprawie wybuchu pandemii koronawirusa i wykluczają chińską firmę Huawei z budowy sieci 5G. Jak dotąd Chiny uderzyły w towary australijskie takie jak węgiel, jęczmień, mięso, homary i wino za pomocą karnych środków handlowych – pisze Jacek Perzyński, współpracownik BiznesAlert.pl.

Australia i Chiny. Źródło: freepik
Australia i Chiny. Źródło: freepik

Australia kontra Chiny

Warto podkreślić, że chiński rynek jest bardzo chłonny i dla wielu eksporterów stwarza ogromny rynek zbytu oraz dodatkowe szanse rozwoju, dlatego niewiele państw otwarcie popiera działania polityczne przeciw rządowi Chin. Rząd w Canberrze jednak podjął próbę zwarcia w relacjach z Pekinem i wygląda na to, że nie spowodowało to kryzysu australijskiej gospodarki, a Państwo Środka nadkładając embargo na towary z Australii samo sobie zaszkodziło.

Pekin uderzył w jedną z głównych branż eksportowych Australii w nadziei na wywarcie presji politycznej i handlowej. Po niedawnym ogłoszeniu „na czas nieokreślony” wstrzymania strategicznego dialogu gospodarczego między Pekinem a Canberrą, Chiny skierowały swoje wysiłki australijski eksport LNG.W raporcie Bloomberga powołującym się na nienazwane źródła podano, że Pekin nakazał dwóm państwowym importerom LNG, aby przez rok nie przyjmowały żadnych australijskich ładunków paliwa. Chinom będzie bardzo trudno znaleźć kolejnego dostawcę skroplonego gazu, ponieważ Australia jest największym dostawcą tego surowca oraz ma bardzo zaawansowaną technologię wydobycia i dostaw.

Tymczasem komentatorzy surowców twierdzą, że chiński ruch przeciwko importowi LNG z Australii oznaczałby poważną eskalację ich wojny handlowej. Australia jest największym dostawcą LNG do Państwa Środka. Jedynie Chiny i Japonia zmieniają się z miesiąca na miesiąc jako największy importer paliwa.

Oczywiście australijski węgiel również stał się symbolem wojny handlowej między dwoma krajami. Ładunki z Australii do tej pory nie są wpuszczane do Chin przez blisko rok, które nota bene są największym importerem tego surowca na świecie.

Import węgla do Chin w kwietniu spadł o ponad 20 procent w porównaniu z poprzednim miesiącem i spadł o prawie 30 procent w porównaniu z 2020 rokiem. Pekin został zmuszony do szukania nowych dostawców, jednak takie okazuje się nierentowne. Chiny płacą dwa razy więcej za węgiel rosyjski o tej samej wartości kalorycznej, co węgiel produkowany w Nowej Południowej Walii. Innym dostawcą węgla jest również Indonezja, jednak tamtejszy surowiec jet gorszej jakości.

Rząd w Canberrze bynajmniej nie zamierza czekać na wycofanie chińskiego embarga, a australijscy producenci węgla zaczynają przestawiać się na inne rynki, w tym do Indii, drugiego co do wielkości importera na świecie. Indyjski import węgla z Australii osiągnął rekordowy poziom 6,75 milionów ton w styczniu, zanim doszło do epidemii koronawirusa w tym kraju. Dane agencji Argus zajmującej się raportowaniem cen towarów pokazują, że eksport węgla energetycznego z Australii do Indii wyniósł 1,87 mln ton w grudniu 2020 roku, co oznacza wzrost o 450 procent z 340 tysięcy ton w grudniu 2019 roku.

Innym środkiem odwetowym było również nałożenie cła antydumpingowego w wysokości 107-212 procent na wino sprowadzane z Australii. Należy przyznać, że dla lokalnych producentów jest do spore utrudnienie, ponieważ eksport win o wartości miliarda dolarów odnotował spadek o 96 procent w pierwszym kwartale 2021 roku. Jednak widmo kryzysu australijskiej branży winiarskiej jest dosyć odległe. Canberra bowiem również ma podpisane umowy o wolnym handlu z głównymi gospodarkami azjatyckimi jak Singapur, Tajlandia, Malezja, Korea Południowa, Japonia, Indonezja i Hongkongiem, które mogą być alternatywnymi rynkami zbytu.

Podsumowując, embargo na towary z Australii tak naprawdę zaszkodziły Chinom. W tej materii kwestie polityczne miały większe znaczenie niż argumenty ekonomiczne. Przykład działań rządu w Canberze pokazuje, że inne kraje wcale nie muszą być handlowym zakładnikiem Pekinu i szukanie alternatywnych rynków zbytu jest możliwe. Australia w dużej mierze wygrywa wojnę handlową z Chinami.

Gdzie Australia nie może, tam Rosja węgiel pośle