icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

MAE: Świat potrzebuje Chin w walce ze zmianami klimatu

W miarę rozpoczynania się szczytu klimatycznego COP28 w Dubaju uwaga skupia się na Państwie Środka, drugiej co do wielkości gospodarce i największym emitencie gazów cieplarnianych. Międzynarodowa Agencja Energetyczna podkreśla, że niezależnie od oceny działań politycznych Pekinu, świat potrzebuje chińskiego wkładu w walkę ze zmianami klimatu.

Większa presja na Pekin

Europa i Stany Zjednoczone intensyfikują wysiłki, aby nakłonić Chiny do podjęcia bardziej znaczących kroków w walce ze zmianami klimatycznymi.

W centrum dyskusji na COP28 leży zbiorowy nacisk krajów uprzemysłowionych na Państwo Środka, aby porzuciło krajowe plany budowy nowych elektrowni węglowych. Apel ten ma na celu nie tylko względy środowiskowe, ale także zachęcenie Chin do odgrywania bardziej znaczącej roli w finansowaniu działań związanych ze zmianą klimatu.

USA i Unia Europejska opowiadają się za tym, aby Chiny w większym stopniu wspierały kraje rozwijające się w przechodzeniu na czystą energię i walce ze skutkami zmiany klimatu.

Argument Zachodu jest taki, że aby Chiny, które kreują się lidera krajów rozwijających się, były przykładem nie tylko w zakresie ograniczania swoich emisji, ale także aktywnie wspierały inne państwa w ich politycy klimatycznej.

Nie wszyscy są „za”

Nacisk ten spotyka się jednak z oporem gospodarek wschodzących, w tym Chin, Arabii Saudyjskiej i RPA. Jak podaje Reuters, kraje rozwijające się obawiają się, że mogą zostać obciążone bardziej znaczącymi zobowiązaniami w zakresie redukcji gazów cieplarnianych i wkładu w finansowanie działań związanych ze zmianą klimatu niż w przeszłości.

W szczególności Chiny stanowczo bronią swojej klasyfikacji jako kraju rozwijającego się – stanowiska, które utrzymują od rozpoczęcia rozmów klimatycznych ONZ w 1995 roku. Należy dodać, że praktycznie na każdym szczycie klimatycznym chińska delegacja podkreśla wyzwania stojące przed Chinami, powołując się na populację 1,4 miliarda oraz złożone zagadnienia rozwoju gospodarczego, zapobiegania zanieczyszczeniom i ochrony środowiska.

Pomimo tych trudności chińska delegacja utrzymuje, że kraj wywiązał się ze swoich zobowiązań wynikających z Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, zobowiązując się do osiągnięcia szczytowych emisji przed 2030 roku i osiągnięcia neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2060 roku.

Dwie strony medalu

Jednym z osiągnięć Państwa Środka jest rozwój elektromobilności, który zdaniem wielu ekspertów przegonił Zachód. Wielkimi konkurentami europejskich producentów są BYD, Xpeng, Nio, których auta są średnio o 20-30 procent tańsze od zachodnich marek. Financial Times wskazuje, że w zeszłym roku na chińskich drogach po raz pierwszy jeździło więcej pojazdów elektrycznych niż spalinowych.

Oprócz sektora elektromobioności na szczególną uwagę zasługuje rozwój OZE. Wzrost wykorzystania energii słonecznej i wiatrowej oznacza, że same Chiny mają obecnie większą moc wytwórczą dużych farm fotowoltaicznych niż reszta świata razem wzięta. Prognozy wskazują, że kraj jest gotowy osiągnąć swoje cele w zakresie czystej energii pięć lat wcześniej.

Z drugiej strony „zielone Chiny” to tak naprawdę jedna strona medalu. FT podaje, że kraj „oszalał” na punkcie rozbudowy elektrowni węglowych. W 2022 roku Pekin średnio zatwierdzał dwie elektrownie węglowe – to najwyższy poziom od 2015 roku.

W tym aspekcie Pekin raczej kieruje się bezpieczeństwem energetycznym niż ochroną klimatu z uwagi na tegoroczne letnie fale upałów, które doprowadziły do blackout’ów. Ponadto głód na paliwa kopalne sprawia, że Państwo Środka jest zdecydowanie największym na świecie trucicielem pod względem emisji dwutlenku węgla, generując prawie jedną trzecią rocznych emisji, czyli więcej niż Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Afryka razem wzięte.

Świat potrzebuje Chin

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) zauważa, że ​​Chiny, wraz z gospodarkami rozwiniętymi, wnoszą główny wkład w znaczny wzrost inwestycji w czystą energię na całym świecie.

Obecne zaangażowanie krajów rozwiniętych na rzecz Zielonego Funduszu Klimatycznego o wartości 100 miliardów dolarów jest jednak niewystarczające. Stany Zjednoczone, które mają wnosić wkład w wysokości prawie 40 miliardów dolarów rocznie, w 2023 roku przekazały jedynie 1 miliard. Obietnica Unii Europejskiej dotycząca wywiązania się z zobowiązania w wysokości 100 miliardów dolarów w 2023 roku pozostaje niespełniona.

Według ONZ kraje rozwijające się będą potrzebować co najmniej 12 bilionów dolarów do 2030 roku, aby osiągnąć swoje cele klimatyczne.

Z uwagi na to, że zobowiązanie na kwotę 100 miliardów dolarów wygasa w 2025 roku, istnieje pilna potrzeba opracowania nowej struktury finansowania działań związanych ze zmianą klimatu. Wkład Chin staje się kluczowy, biorąc pod uwagę ich siłę gospodarczą i dominację w produkcji opartej na czystych technologiach.

Jest płaszczyzna do współpracy

Podczas szczytu COP28 w Dubaju społeczność międzynarodowa staje przed trudnym zadaniem znalezienia wspólnej płaszczyzny porozumienia. Wzywając Chiny do zaprzestania nowych projektów węglowych i zwiększenia finansowania działań związanych ze zmianą klimatu,

Niezależnie od oceny polityki Pekinu nie można nie docenić kluczowej roli Chin w produkcji czystych technologii oraz rozwoju elektromobilności. Ważnym aspektem jest to, że mimo napięć geopolitycznych USA i Chiny zamierzają współdziałać na rzecz ochrony klimatu, jednak czas pokaże, czy ta współpraca przyniesie owoce.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna / Jacek Perzyński

Dwie twarze Chin na szczycie klimatycznym w Dubaju

W miarę rozpoczynania się szczytu klimatycznego COP28 w Dubaju uwaga skupia się na Państwie Środka, drugiej co do wielkości gospodarce i największym emitencie gazów cieplarnianych. Międzynarodowa Agencja Energetyczna podkreśla, że niezależnie od oceny działań politycznych Pekinu, świat potrzebuje chińskiego wkładu w walkę ze zmianami klimatu.

Większa presja na Pekin

Europa i Stany Zjednoczone intensyfikują wysiłki, aby nakłonić Chiny do podjęcia bardziej znaczących kroków w walce ze zmianami klimatycznymi.

W centrum dyskusji na COP28 leży zbiorowy nacisk krajów uprzemysłowionych na Państwo Środka, aby porzuciło krajowe plany budowy nowych elektrowni węglowych. Apel ten ma na celu nie tylko względy środowiskowe, ale także zachęcenie Chin do odgrywania bardziej znaczącej roli w finansowaniu działań związanych ze zmianą klimatu.

USA i Unia Europejska opowiadają się za tym, aby Chiny w większym stopniu wspierały kraje rozwijające się w przechodzeniu na czystą energię i walce ze skutkami zmiany klimatu.

Argument Zachodu jest taki, że aby Chiny, które kreują się lidera krajów rozwijających się, były przykładem nie tylko w zakresie ograniczania swoich emisji, ale także aktywnie wspierały inne państwa w ich politycy klimatycznej.

Nie wszyscy są „za”

Nacisk ten spotyka się jednak z oporem gospodarek wschodzących, w tym Chin, Arabii Saudyjskiej i RPA. Jak podaje Reuters, kraje rozwijające się obawiają się, że mogą zostać obciążone bardziej znaczącymi zobowiązaniami w zakresie redukcji gazów cieplarnianych i wkładu w finansowanie działań związanych ze zmianą klimatu niż w przeszłości.

W szczególności Chiny stanowczo bronią swojej klasyfikacji jako kraju rozwijającego się – stanowiska, które utrzymują od rozpoczęcia rozmów klimatycznych ONZ w 1995 roku. Należy dodać, że praktycznie na każdym szczycie klimatycznym chińska delegacja podkreśla wyzwania stojące przed Chinami, powołując się na populację 1,4 miliarda oraz złożone zagadnienia rozwoju gospodarczego, zapobiegania zanieczyszczeniom i ochrony środowiska.

Pomimo tych trudności chińska delegacja utrzymuje, że kraj wywiązał się ze swoich zobowiązań wynikających z Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, zobowiązując się do osiągnięcia szczytowych emisji przed 2030 roku i osiągnięcia neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2060 roku.

Dwie strony medalu

Jednym z osiągnięć Państwa Środka jest rozwój elektromobilności, który zdaniem wielu ekspertów przegonił Zachód. Wielkimi konkurentami europejskich producentów są BYD, Xpeng, Nio, których auta są średnio o 20-30 procent tańsze od zachodnich marek. Financial Times wskazuje, że w zeszłym roku na chińskich drogach po raz pierwszy jeździło więcej pojazdów elektrycznych niż spalinowych.

Oprócz sektora elektromobioności na szczególną uwagę zasługuje rozwój OZE. Wzrost wykorzystania energii słonecznej i wiatrowej oznacza, że same Chiny mają obecnie większą moc wytwórczą dużych farm fotowoltaicznych niż reszta świata razem wzięta. Prognozy wskazują, że kraj jest gotowy osiągnąć swoje cele w zakresie czystej energii pięć lat wcześniej.

Z drugiej strony „zielone Chiny” to tak naprawdę jedna strona medalu. FT podaje, że kraj „oszalał” na punkcie rozbudowy elektrowni węglowych. W 2022 roku Pekin średnio zatwierdzał dwie elektrownie węglowe – to najwyższy poziom od 2015 roku.

W tym aspekcie Pekin raczej kieruje się bezpieczeństwem energetycznym niż ochroną klimatu z uwagi na tegoroczne letnie fale upałów, które doprowadziły do blackout’ów. Ponadto głód na paliwa kopalne sprawia, że Państwo Środka jest zdecydowanie największym na świecie trucicielem pod względem emisji dwutlenku węgla, generując prawie jedną trzecią rocznych emisji, czyli więcej niż Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Afryka razem wzięte.

Świat potrzebuje Chin

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) zauważa, że ​​Chiny, wraz z gospodarkami rozwiniętymi, wnoszą główny wkład w znaczny wzrost inwestycji w czystą energię na całym świecie.

Obecne zaangażowanie krajów rozwiniętych na rzecz Zielonego Funduszu Klimatycznego o wartości 100 miliardów dolarów jest jednak niewystarczające. Stany Zjednoczone, które mają wnosić wkład w wysokości prawie 40 miliardów dolarów rocznie, w 2023 roku przekazały jedynie 1 miliard. Obietnica Unii Europejskiej dotycząca wywiązania się z zobowiązania w wysokości 100 miliardów dolarów w 2023 roku pozostaje niespełniona.

Według ONZ kraje rozwijające się będą potrzebować co najmniej 12 bilionów dolarów do 2030 roku, aby osiągnąć swoje cele klimatyczne.

Z uwagi na to, że zobowiązanie na kwotę 100 miliardów dolarów wygasa w 2025 roku, istnieje pilna potrzeba opracowania nowej struktury finansowania działań związanych ze zmianą klimatu. Wkład Chin staje się kluczowy, biorąc pod uwagę ich siłę gospodarczą i dominację w produkcji opartej na czystych technologiach.

Jest płaszczyzna do współpracy

Podczas szczytu COP28 w Dubaju społeczność międzynarodowa staje przed trudnym zadaniem znalezienia wspólnej płaszczyzny porozumienia. Wzywając Chiny do zaprzestania nowych projektów węglowych i zwiększenia finansowania działań związanych ze zmianą klimatu,

Niezależnie od oceny polityki Pekinu nie można nie docenić kluczowej roli Chin w produkcji czystych technologii oraz rozwoju elektromobilności. Ważnym aspektem jest to, że mimo napięć geopolitycznych USA i Chiny zamierzają współdziałać na rzecz ochrony klimatu, jednak czas pokaże, czy ta współpraca przyniesie owoce.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna / Jacek Perzyński

Dwie twarze Chin na szczycie klimatycznym w Dubaju

Najnowsze artykuły