– Plan pokojowy dla Ukrainy jest raczej propagandową zagrywką, mającą na celu odwrócenie uwagi od cichego wsparcia Pekinu dla Moskwy i wykreowania się na globalnego gracza na rzecz pokoju – pisze Jacek Perzyński, współpracownik BiznesAlert.pl.
Plan pokoju zamrażającego zdobycze Rosji
Dzięki 12-punktowemu planowi zakończenia wojny w Ukrainie, który został przedstawiony w pierwszą rocznice rosyjskiej inwazji Chiny podjęły pierwszy krok w kierunku centrum polityki międzynarodowej. Interesujące jest, że Pekin zazwyczaj unika ryzyka i odpowiedzialności związanych z przywódczą rolą w kwestiach polityki zagranicznej. Teraz, gdy Xi Jinping skonsolidował ogromną władzę w kraju, jest gotowy do wzmocnienia wpływów swojego kraju na nowe sposoby. Jednak bezpośrednia interwencja w wojnę Rosji z Ukrainą jest obarczona ryzykiem w relacjach z USA i Europą.
Co zawiera chiński plan pokojowy? Pekin wzywa do formalnego poszanowania suwerenności Ukrainy, ochrony ukraińskiej ludności cywilnej, zaprzestania ingerencji w napływ pomocy humanitarnej do kraju oraz potępienia ewentualnego użycia broni nuklearnej. Jednak plan odzwierciedla również poglądy tych, których w całym konflikcie kierują się ekonomią, wzywając do zawieszenia broni, zniesienia sankcji i rozpoczęcia rozmów pokojowych, które mogą pomóc złagodzić presję na ceny żywności i paliw. Jednak tak naprawdę inicjatywa ma na celu głównie pomoc Rosji.
Chociaż prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zobowiązał się do rozważenia planu, nie ma on praktycznie szans na w życie, ponieważ nie wymaga opuszczenia terytorium Ukrainy przez rosyjską armię, nie obiecuje zwrotu ukraińskiej ziemi, obecnie nielegalnie okupowanej przez siły rosyjskie i nie zapewnia niczego namacalnego na odbudowę kraju. Natychmiastowe zawieszenie broni zamroziłoby rosyjskie zdobycze terytorialne, zmuszając Kijów do próby przekonania Władimira Putina do dobrowolnego oddania ziemi. Prawdę mówiąc, żaden plan pokojowy nie ma szans powodzenia na tym etapie wojny, ponieważ ani rządy Rosji, ani Ukrainy nie mogą sobie pozwolić na przegraną.
Ponadto, chociaż Pekin odrzucił oskarżenia o możliwej pomocy militarnej dla Moskwy, zachodnie rządy nadal ostrzegają, że Chiny mogą nadal myśleć o dostarczeniu Rosji zaawansowanej broni. Bezpośrednie oskarżenia amerykańskich urzędników wysokiego szczebla, że Chiny rozważają ten pomysł, jasno pokazują, że Waszyngton uważnie obserwuje i ostrzega przed konsekwencjami, jeśli Pekin zdecyduje się na taki krok. Z tego powodu raczej nie wyśle Rosji broni ani amunicji, ale może mieć nadzieję, że samo zagrożenie skłoni NATO do popchnięcia Ukrainy do stołu negocjacyjnego.
Co jeszcze Chiny mają nadzieję osiągnąć dzięki swojemu planowi? Inicjatywa może promować Państwo Środka jako globalne rozwiązanie problemów i negocjatora, z którym wszyscy muszą się liczyć. Chociaż kraje rozwijające się w Afryce, Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie kwestionują motywy działania Putina, uważają, że bardziej bezpośrednio szkodzi im determinacja Zachodu, by uczynić z tej wojny najpilniejszy priorytet w świecie cierpiącym z powodu globalnych kryzysów, takich jak powolne ożywienie gospodarcze po pandemii, wzrost cen paliw, niezrównoważone zadłużenie krajów rozwijających się, napływ uchodźców oraz zmiany klimatyczne.
Chiński plan pokojowy pośrednio przedstawia Stany Zjednoczone jako podżegacza wojennego, a NATO jako narzędzie, do przedłużania i eskalowania wojny. Pozwala także Xi na interakcję z Putinem – a nawet wizytę w Moskwie w nadchodzących miesiącach – jako mediatora, a nie sojusznika, który zarządził inwazję. Chiny mogą również mieć nadzieję na wbicie klinu politycznego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą.
Warto zwrócić uwagę, że pokojowa inicjatywa Państwa Środka nie uzyskała aprobaty Unii Europejskiej, na którą Pekin tak bardzo liczył z uwagi na kryzys gospodarczy i wzrost cen energii. Szef unijnej dyplomacji Joseph Borrell ocenił, że przedstawiony przez Pekin dokument „nie jest planem pokojowym”, lecz „stanowiskiem Chin, w którym potwierdzają one stanowisko (wobec rosyjskiej agresji) zajmowane od jej początku”. Borrell dodał, że aby propozycja Pekinu stała się wiarygodna, przedstawiciele rządu Chin powinni udać się również do Kijowa.
Eskalacja trwa
Podsumowując, chiński plan pokojowy ma małe szanse na wejście w życie, ponieważ nie uzyska poparcia Zachodu, a także Kremla, który 28 lutego odrzucił propozycje Pekinu. Inicjatywa Państwa Środka bardziej uwzględnia interesy Rosji niż ofiary wojny, jaką jest Ukraina, a także chce pośrednio obarczyć winą Stany Zjednoczone za wybuch konfliktu. Plan pokojowy dla Ukrainy jest raczej propagandową zagrywką, mającą na celu odwrócenie uwagi od cichego wsparcia Pekinu dla Moskwy i wykreowania się na globalnego gracza na rzecz pokoju.
Żeby było jasne: Chiny prowadzą niebezpieczną grę. Jakiekolwiek dostarczenie broni do Rosji natychmiast pogorszyłoby i tak już napięte stosunki z Waszyngtonem, a potencjalne konsekwencje byłyby odczuwalne na całym świecie. Z drugiej strony, nawet jeśli Chiny nadal będą ograniczać swoje zaangażowanie do roli kremlowskiego apologety, wpływ na napięcia między USA a Chinami może jeszcze bardziej eskalować rozwój wojny na Ukrainie w sposób, którego nikt nie będzie mógł kontrolować.
Gorgol: Zachód nie oddaje pola rodzącej się osi Chiny-Rosja-Iran (ANALIZA)