icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Chiny wyprzedzą UE w imporcie gazu

Zgodnie z przewidywaniami Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), Chiny w 2040 roku będą największym na świecie importerem netto „błękitnego paliwa”. Według danych z „The World Energy Outlook”, już za 22 lata Chiny wyprzedzą kraje Unii Europejskiej pod względem importowanego wolumenu surowca. Wyłonienie się Chin jako supermocarstwa na rynkach energetycznych przyniesie korzyści przede wszystkim eksporterom skroplonego gazu ziemnego (LNG).

Jak podkreśla Bloomberg, Chiny już wyprzedziły Koreę Południową, która jest drugim co do wielkości importerem LNG. Analitycy podkreślają, że Państwo Środka jest na dobrej drodze, by wyprzedzić także Japonię. Do 2040 roku Chiny nabędą łącznie 369 miliardów m sześc. gazu, podczas gdy w analogicznym okresie UE nabędzie tylko o 4 miliardy m sześc. więcej. Ta różnica w 2017 roku wyniosła 243 miliardy m sześc. gazu.

Globalny obrót gazem stale rośnie – o 2,3 proc. w skali roku. Na ten wskaźnik ma obecnie wpływ przede wszystkim rozwijający się rynek LNG oraz „zacierająca się granica między eksporterami a importerami”. Sektor LNG zwiększy swój udział na rynku gazowym z 42 do 60 proc. Do 2040 roku popyt na gaz w Chinach będzie stale rosnąć – zapotrzebowanie na surowiec w Państwie Środka osiągnie poziom 710 mld m szec.

Analitycy Bloomberga zauważają, że nawet jeśli popyt na gaz z UE zmniejszy się w związku z rygorystycznymi założeniami polityki klimatycznej oraz rozwojem odnawialnych źródeł energii, to infrastruktura gazowa pozostanie kluczowym atutem dla bezpieczeństwa dostaw surowców. Kraje, które posiadają rozwiniętą infrastrukturę, będą miały większą kontrolę nad cenami surowca, na które coraz częściej będą wpływały niestabilne warunki pogodowe.

Bloomberg/Patrycja Rapacka

Zgodnie z przewidywaniami Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), Chiny w 2040 roku będą największym na świecie importerem netto „błękitnego paliwa”. Według danych z „The World Energy Outlook”, już za 22 lata Chiny wyprzedzą kraje Unii Europejskiej pod względem importowanego wolumenu surowca. Wyłonienie się Chin jako supermocarstwa na rynkach energetycznych przyniesie korzyści przede wszystkim eksporterom skroplonego gazu ziemnego (LNG).

Jak podkreśla Bloomberg, Chiny już wyprzedziły Koreę Południową, która jest drugim co do wielkości importerem LNG. Analitycy podkreślają, że Państwo Środka jest na dobrej drodze, by wyprzedzić także Japonię. Do 2040 roku Chiny nabędą łącznie 369 miliardów m sześc. gazu, podczas gdy w analogicznym okresie UE nabędzie tylko o 4 miliardy m sześc. więcej. Ta różnica w 2017 roku wyniosła 243 miliardy m sześc. gazu.

Globalny obrót gazem stale rośnie – o 2,3 proc. w skali roku. Na ten wskaźnik ma obecnie wpływ przede wszystkim rozwijający się rynek LNG oraz „zacierająca się granica między eksporterami a importerami”. Sektor LNG zwiększy swój udział na rynku gazowym z 42 do 60 proc. Do 2040 roku popyt na gaz w Chinach będzie stale rosnąć – zapotrzebowanie na surowiec w Państwie Środka osiągnie poziom 710 mld m szec.

Analitycy Bloomberga zauważają, że nawet jeśli popyt na gaz z UE zmniejszy się w związku z rygorystycznymi założeniami polityki klimatycznej oraz rozwojem odnawialnych źródeł energii, to infrastruktura gazowa pozostanie kluczowym atutem dla bezpieczeństwa dostaw surowców. Kraje, które posiadają rozwiniętą infrastrukturę, będą miały większą kontrolę nad cenami surowca, na które coraz częściej będą wpływały niestabilne warunki pogodowe.

Bloomberg/Patrycja Rapacka

Najnowsze artykuły