Chiny wydobędą uran z rekordowych głębin, by rzucić wyzwanie Zachodowi. Lekcja dla Polski
Chińczycy poinformowali o odkryciu złóż uranu znajdujących się około 3000 metrów pod ziemią. To sześć razy głębiej od typowych pokładów tego rodzaju w ich kraju, ale są zdeterminowani by po nie sięgnąć z powodów bezpieczeństwa i rywalizacji z Zachodem. To lekcja dla Polski.
Złoże odkryte przez spółkę CNNC powiększy zasoby uranu w Chinach dziesięć razy do ponad dwóch milionów ton, stawiając ją bisko Australii z którą rywalizują na Pacyfiku i w awangardzie posiadaczy tego surowca niezbędnego do wytwarzania paliwa do elektrowni jądrowych. Państwo Środka planuje budować sześć do ośmiu nowych reaktorów jądrowych rocznie, a zatem dostęp do paliwa będzie źródłem bezpieczeństwa energetycznego. Uran jest także potrzebny do rozwoju triady nuklearnej Chin, które rywalizują z całym Zachodem, a czerpią ponad 70 procent tego surowca z importu z Kazachstanu, Kanady i – wspomnianej wcześniej – Australii.
Cena uranu na świecie szybko rośnie ze względu na renesans energetyki jądrowej. Chińczycy zamierzają zatem zainwestować w nowe maszyny wiercące, które pozwolą go wydobywać z niespotykanej głębokości około trzech kilometrów pod powierzchnią. Sięgnięcie po bogactwo promieniotwórczego pierwiastka będzie wymagało czasu i pieniędzy, ale zwróci się Państwu Środka w mniejszej zależności od Zachodu, większym bezpieczeństwie energetycznym i potencjale broni jądrowej.
Polska także będzie potrzebowała dostaw paliwa jądrowego do elektrowni jądrowych, jeśli zgodnie z planem zbuduje pierwszy reaktor w 2033 roku i będzie mieć 6-9 GW energetyki tego typu w 2043 roku. Jednakże nie wiadomo jak rozwinie się rynek uranu i paliwa do lat trzydziestych po obecnym wzroście popytu, a w Unii Europejskiej nad zakupami tego typu trzyma pieczę agencja traktatowa Euratom gwarantująca bezpieczeństwo dostaw do państw członkowskich.
South China Morning Post/Wojciech Jakóbik