Członkowie Partii Konserwatywnej wzywają brytyjski rząd do ograniczenia współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej z Chinami w związku z chłodnymi stosunkami pomiędzy tymi państwami. Tymczasem chiński koncern China General Nuclear Power Group (CGN) wyrażał zainteresowanie kolejnymi projektami w Wielkiej Brytanii.
Chłodne relacje Londyn-Pekin
Obecnie CGN pracuje nad elektrownią Hinkley Point C w Somerset, jest też wymieniane jako potencjalny partner przy projektach Sizewell w Suffolk i Bradwell w Essex. Było to częścią umowy pomiędzy byłym premierem Davidem Cameronem a Xi Jinpingiem z 2015 roku, kiedy relacje Londynu z Pekinem były bardzo dobre. Obecnie jednak torysi apelują do premiera Borisa Johnsona, by poważnie rozważył tę kwestię w związku z obawami, że Chińczycy mogą wykorzystywać wpływy w strategicznych gałęziach gospodarki do swoich celów.
W maju BiznesAlert.pl informował, że Londyn może obrać twardszy kurs wobec Huawei ze względu na brak transparentności chińskiego giganta telekomunikacyjnego przy wdrażaniu sieci 5G w Wielkiej Brytanii. W odpowiedzi ambasador Chin w Londynie Liu Xiaoming ostrzegł, że jeżeli Huawei zostanie pominięte w planach wdrażania sieci 5G, Chiny ograniczą swoje zaangażowanie w brytyjskich projektach jądrowych i HS2.
Stosunki brytyjsko-chińskie uległy pogorszeniu, gdy rząd Borisa Johnsona pod naciskiem prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa poddał Huawei surowej kontroli oraz skrytykował Chiny za nieskuteczną walkę z epidemią koronawirusa i represje wobec Hong Kongu. – Byłbym ostrożny przed wpuszczeniem do nas Chin w przypadku Huawei i energetyki jądrowej. Lepiej być bezpieczniejszym niż żałować – powiedział Bob Seely, członek komisji ds. międzynarodowych w brytyjskiej Izbie Gmin.
The Times/Michał Perzyński
