Chiny zwiększą podaż. Tańszy węgiel uderzy w górnictwo Polski

19 stycznia 2017, 14:00 Alert

W ubiegłym roku ceny węgla koksującego na światowych rynkach biły rekordy. Początek tego roku nie daje jednak większych szans na kontynuację tego trendu. Powód? Zwiększenie wydajności oraz wydłużenie okresu pracy w chińskich kopalniach.

Kopalnia Bogdanka. Fot. Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A.
Kopalnia Bogdanka. Fot. Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A.

Rosnące ceny węgla w Chinach zadziałały na Polskę

W wyniku polityki Chin, które w walce o poprawę jakości powietrza podjęły decyzję o stopniowym odchodzeniu od węgla, ceny tego surowca w ubiegłym roku wzrosły, a prawdziwe rekordy odnotowały wartości węgla koksującego. Chińczycy podjęli jednocześnie działania zmierzające do restrukturyzacji zadłużonego sektora węglowego.

Efekty rosnącej wartości tego rodzaju paliwa były także odczuwalne nad Wisłą. Jastrzębskiej Spółce Węglowej, której wydobycie opiera się na węglu koksującym rosnące ceny tego surowca pozwoliły na znaczący wzrost wartości akcji. Umożliwiło to także sprawne przeprowadzenie procesu restrukturyzacji spółki.

Na początku 2016 roku, wartość spółki spółki wynosiła ok. 7,50 zł., w ciągu roku wzrosła ona do ponad 70 zł. – Dzięki udanej naprawie tej spółki jesteśmy rozpoznawani na całym świecie. Dostałem gratulacje za „Czempiona Świata”, a więc JSW. – mówił pod koniec zeszłego roku minister energii Krzysztof Tchórzewski.

W ciągu zeszłego roku wartość węgla koksującego rosła osiągając poziom do 300  dol. za tonę. Taką cenę ostatnio odnotowano w 2011 roku. W ubiegłym roku rosła także wartość węgla energetycznego, choć cena nie poszybowała do takich poziomów jak węgiel koksujący.

Chiny walczą z wysoką ceną węgla

Gwałtowny wzrost cen przełożył się jednak na pogorszenie koniunktury w przemyśle stalowym. Jednocześnie wraz z rozpoczęciem okresu grzewczego w Chinach wrosło zapotrzebowanie na węgiel co ponownie przełożyło się na wzrost cen. Pekin chcąc zaradzić rosnącym cenom oraz ograniczyć wzrost importu tego surowca ponownie uruchamiając kopalnie, które były przeznaczone do wygaszenia a także zwiększono liczbę dni roboczych do 330 z 276 jakie obowiązywały dotychczas. Zdaniem eksportów przełoży się to na wzrost podaży węgla koksującego na rynku.
Podjęte działania powoli przynoszą efekt. Zdaniem eksportów krajowa podaż węgla już rośnie, a chińskie zapasy surowca są coraz większe.

Po stronie popytu, wiele lokalnych hut w Chinach jest dobrze zaopatrywana w sezonie zimowym. W połowie stycznia wartość australijskiego węgla koksowego oszacowano na 175,9 dol za tonę, co oznacza spadek o 22 procent od początku roku. Tymczasem węgiel energetyczny, którego wartość wyniosła 110 dol. za tonę w ubiegłym roku był zbliża się do poziomu 82 dol.

– Zapasy pozostaną na niskim poziomie w najbliższej perspektywie, a zwiększenie zaufania do krajowej podaży wpływa na ograniczenie importu – uważa analityk Goldman Sachs, Christian Lelong.

Financial Times/Bartłomiej Sawicki