Najważniejsze informacje dla biznesu

Chmal: Pogłoski o śmierci petrodolara są przesadzone

KOMENTARZ

Tomasz Chmal

Ekspert ds. energetyki

Finansowy, kontrowersyjny i dość tajemniczy portal Zero Hegde opublikował kilka dni temu tekst powracający do sensacyjnej tezy o śmierci petrodolara i nadchodzącej hegemonii juana w zmieniającym się krajobrazie geopolitycznym. Śmierć  petrodolara – zdaniem analityków Zero Hegde –  oznacza też zmierzch dolara jako światowej waluty rezerwowej. W połączeniu z poważnym kryzysem na rynku ropy spowodowanym nadpodażą, wg. wspomnianego tekstu, świat potrzebuje nowej waluty rezerwowej. Powinien nią być chiński juan, z uwagi na przejęcie przez Chiny roli światowego lidera gospodarczego o bardzo silnych finansach.  Czy autorzy tego sensacyjnego tekstu mają racje? Dziennikarz BiznesAlert.pl spytał eksperta rynku energii Tomasza Chmala.

– Według mnie pogłoski o śmierci petrodolara są nieco przesadzone – powiedział nam ekspert –  Po pierwsze, dolar w przeciwieństwie do innych walut, w tym także do juana ma za sobą dziesiątki lat doświadczeń w rozliczeniach międzynarodowych i przechodził przez szereg kryzysów, co bardzo hartuje i tworzy przewidywalne pole gry dla partnerów handlowych i instytucji finansowych.

Po drugie, zdaniem naszego rozmówcy, Chiny są na stałej wzrostu gospodarczego, a wiadomo, że „what goes up must come down”. Rynki finansowe nie mogą być pewne zachowania banku centralnego Chin w takiej sytuacji, gdyż jeszcze tego nie przerabiały.

– Po trzecie, klienci, importerzy z Chin, np. Unia Europejska mogą mieć pewne zastrzeżenia do zakupów w nowej walucie gdyż zabezpieczenie rozliczeń podniesie koszty transakcyjne. Oczywiście – spuentował nasz rozmówca –  będą tacy partnerzy jak Rosja, Wenezuela, Iran czy Chiny, którzy będą za wszelka cenę szukać alternatyw ale te koncepcje mogą się bardzo szybko zdezaktualizować na skutek pierwszego, większego kryzysu azjatyckiego albo innego „czarnego łabędzia” – ocenił Chmal.

KOMENTARZ

Tomasz Chmal

Ekspert ds. energetyki

Finansowy, kontrowersyjny i dość tajemniczy portal Zero Hegde opublikował kilka dni temu tekst powracający do sensacyjnej tezy o śmierci petrodolara i nadchodzącej hegemonii juana w zmieniającym się krajobrazie geopolitycznym. Śmierć  petrodolara – zdaniem analityków Zero Hegde –  oznacza też zmierzch dolara jako światowej waluty rezerwowej. W połączeniu z poważnym kryzysem na rynku ropy spowodowanym nadpodażą, wg. wspomnianego tekstu, świat potrzebuje nowej waluty rezerwowej. Powinien nią być chiński juan, z uwagi na przejęcie przez Chiny roli światowego lidera gospodarczego o bardzo silnych finansach.  Czy autorzy tego sensacyjnego tekstu mają racje? Dziennikarz BiznesAlert.pl spytał eksperta rynku energii Tomasza Chmala.

– Według mnie pogłoski o śmierci petrodolara są nieco przesadzone – powiedział nam ekspert –  Po pierwsze, dolar w przeciwieństwie do innych walut, w tym także do juana ma za sobą dziesiątki lat doświadczeń w rozliczeniach międzynarodowych i przechodził przez szereg kryzysów, co bardzo hartuje i tworzy przewidywalne pole gry dla partnerów handlowych i instytucji finansowych.

Po drugie, zdaniem naszego rozmówcy, Chiny są na stałej wzrostu gospodarczego, a wiadomo, że „what goes up must come down”. Rynki finansowe nie mogą być pewne zachowania banku centralnego Chin w takiej sytuacji, gdyż jeszcze tego nie przerabiały.

– Po trzecie, klienci, importerzy z Chin, np. Unia Europejska mogą mieć pewne zastrzeżenia do zakupów w nowej walucie gdyż zabezpieczenie rozliczeń podniesie koszty transakcyjne. Oczywiście – spuentował nasz rozmówca –  będą tacy partnerzy jak Rosja, Wenezuela, Iran czy Chiny, którzy będą za wszelka cenę szukać alternatyw ale te koncepcje mogą się bardzo szybko zdezaktualizować na skutek pierwszego, większego kryzysu azjatyckiego albo innego „czarnego łabędzia” – ocenił Chmal.

Najnowsze artykuły