W wigilijny wieczór premier Chorwacji zadeklarował odkupienie od węgierskiego koncernu MOL pakietu 49 proc. udziałów w chorwackiej spółce naftowej INA. Premier Andrej Plenković chce w ten sposób przerwać trwający od kilkunastu miesięcy spór o zarządzanie naftową spółką, w której 45 proc. udziałów ma rząd w Zagrzebiu.
Jak podkreślił w sobotę 24 grudnia br. premier Plenković, węgierska spółka MOL została poinformowana o planach odkupienia udziałów w INA. Jak podkreślił Chorwat, przejęcie udziałów od Węgrów nie zaszkodzi finansom publicznym kraju. Nie zdradził jednak z jakich źródeł będą pochodzić środki potrzebne na wykup udziałów. Komunikując tę informacje Plenković nie podał żadnych szczegółów transakcji. Podkreślił, że model finansowy będzie miał na celu najwyższą możliwą rentowność tej transakcji. Zdaniem agencji Reuters spółka wyceniana jest na ponad 2 mld dol.
Zarządzanie INA jest znacząco utrudnione w efekcie konfliktu między chorwackim rządem, a węgierską spółką MOL. Zagrzeb i węgierski naftowy gigant mają odmienne plany, a tym samym interesy związane z zarządzaniem INĄ. Zdaniem Plenkovića wykup byłby w interesie Chorwacji.
Deklaracja chorwackiego rządu jest związana z decyzją komisji arbitrażowej ONZ , która uznała, że dowody przedstawione przez Chorwację w pozwie przeciwko spółce MOL były niewystarczające. Zagrzeb chciał udowodnić, że umowa sprzedaży spółki Węgrom w 2009 roku była wynikiem działań korupcyjnych. MOL zadeklarował, że jest gotów rozważyć sprzedaż akcji INA, jeśli nie uda się rozwiązać sporu o sposób zarządzania spółką.
Po deklaracji chorwackiego rządu, prezes firmy INA Zoltan Aldott oświadczył, ze deklaracja rządu jest na tym etapie przesłaniem politycznym. – My, pracownicy INA, musimy dążyć do realizacji celów biznesowych firmy i nadal wykonywać swoje zadania – ocenił Węgier zarządzający chorwacką firmą.
Z informacji BiznesAlert.pl wynika, że Chorwacja liczy na zaangażowanie polskiego PKN Orlen. Jego spółka-córka, Unipetrol, podpisała w listopadzie umowę na wykorzystanie ropociągu Adria do dostaw ropy przez Chorwację do Czech z firmą Jadranski Naftovod (JANAF). Ma tam docierać m.in. bliskowschodnia ropa importowana przez Polaków. W ten sposób przyczynią się oni do dywersyfikacji dostaw surowca w regionie.
Reuters/Vecernij List