icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Przyszłość ciemnego nieba nad chilijskim teleskopem jest zagrożona. Astronomia kontra przemysłowy gigant

W sercu chilijskiej pustyni Atakama, jednej z najbardziej suchych i odległych części Ziemi, znajduje się Obserwatorium Paranal, prawdziwa perła światowej astronomii. […] Przyszłość tego wyjątkowego miejsca stanęła jednak pod znakiem zapytania z powodu planowanego megaprojektu przemysłowego. Spór o ochronę ciemnego nieba nad Paranalem to nie tylko lokalny konflikt, ale także symboliczne starcie.

W sercu chilijskiej pustyni Atakama, jednej z najbardziej suchych i odległych części Ziemi, znajduje się prawdziwa perła światowej astronomii. Obserwatorium Paranal, zarządzane przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO). To właśnie tutaj, na szczycie Cerro Paranal, działa Bardzo Duży Teleskop (Very Large Telescope – VLT), jedno z najbardziej zaawansowanych narzędzi badawczych w historii nauki. Jednak w ostatnich miesiącach przyszłość tego wyjątkowego miejsca stanęła pod znakiem zapytania z powodu planowanego megaprojektu przemysłowego. Spór o ochronę ciemnego nieba nad Paranalem to nie tylko lokalny konflikt, ale także symboliczne starcie między postępem technologicznym a zachowaniem dziedzictwa naukowego i przyrodniczego.

Teleskop, badania i fundament współpracy

Bardzo Duży Teleskop to zestaw czterech teleskopów optycznych, z których każdy wyposażony jest w zwierciadło o średnicy 8,2 metra. Wspólnie tworzą narzędzie, które umożliwia badanie najodleglejszych zakątków wszechświata. Wybudowany w latach 90. XX wieku, VLT od początku stanowił rewolucyjne narzędzie w astronomii. Dzięki połączeniu najnowocześniejszej technologii z unikalnymi warunkami atmosferycznymi Atakamy – niemal całkowitym brakiem wilgoci, minimalnym zachmurzeniem i najciemniejszym niebem na Ziemi – teleskop ten dostarczył przełomowych odkryć.

Przez dekady działalności VLT był kluczowym instrumentem w badaniach nad strukturą Drogi Mlecznej, ruchem gwiazd wokół supermasywnej czarnej dziury w centrum naszej Galaktyki oraz badaniem egzoplanet. Właśnie tutaj udało się uchwycić pierwsze w historii bezpośrednie zdjęcie planety krążącej wokół innej gwiazdy. Odkrycia dokonane dzięki temu obserwatorium przyczyniły się do przyznania Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki w 2020 roku za badania nad przywoływaną już supermasywną czarną dziurą w centrum Drogi Mlecznej, zwaną Sagittarius A*.

VLT jest także fundamentem współpracy międzynarodowej – ESO zrzesza 16 europejskich państw, które wspólnie inwestują w rozwój tej infrastruktury. Tuż obok budowany jest Ekstremalnie Wielki Teleskop (ELT), który, gdy zostanie ukończony, stanie się największym teleskopem optycznym na świecie, pozwalając na jeszcze dokładniejsze badania atmosfer egzoplanet i powstawania pierwszych galaktyk.

Przyszłość pod znakiem zapytania

Mimo wyjątkowej wartości naukowej i kulturowej, przyszłość Paranal stoi pod znakiem zapytania. Wszystko za sprawą planowanego megaprojektu przemysłowego INNA, który ma na celu produkcję zielonego wodoru i amoniaku. Za inwestycją stoi AES Andes, chilijski oddział amerykańskiego giganta energetycznego AES Corporation. Projekt obejmuje budowę rozległego kompleksu przemysłowego zajmującego ponad 3000 hektarów. W jego skład mają wejść farmy wiatrowe, słoneczne oraz zakłady przetwarzające wodór i amoniak. Co więcej, infrastruktura ma być zlokalizowana zaledwie 5 kilometrów od VLT.

Największym zagrożeniem dla obserwatorium jest potencjalne zanieczyszczenie światłem. Nawet najbardziej zaawansowane technologie ograniczające emisję światła nie zapobiegną wzrostowi jasności nieba o około 10 procent. Dla teleskopów takich jak VLT oznacza to znaczne pogorszenie jakości danych obserwacyjnych. Słabe, odległe obiekty kosmiczne, takie jak galaktyki z wczesnych etapów formowania się Wszechświata czy atmosfery odległych planet, mogą stać się niewidoczne. ESO szacuje, że w wyniku tego projektu zdolność do obserwacji najciemniejszych obiektów może spaść o 30 procent.

Co możemy stracić?

Zanieczyszczenie światłem nie jest jedynym problemem. Budowa kompleksu wiąże się z emisją pyłu i wzrostem turbulencji atmosferycznych, które również wpłyną na precyzję obserwacji. Tego rodzaju projekty przemysłowe mają także długofalowe skutki ekologiczne – zakłócają lokalne ekosystemy i wpływają na bioróżnorodność.

Z naukowego punktu widzenia zagrożenie dla VLT i ELT to strata niepowetowana. Teleskopy te odgrywają kluczową rolę w zrozumieniu fundamentalnych pytań o naturę Wszechświata, takich jak geneza galaktyk, skład atmosfer egzoplanet czy mechanizmy powstawania czarnych dziur. Każde ograniczenie ich możliwości to krok wstecz dla globalnej nauki.

Jednak problem ma również wymiar kulturowy i społeczny. Nocne niebo nad Atakamą to nie tylko okno na Wszechświat, ale także dziedzictwo ludzkości, łączące naukę i kulturę. Zanieczyszczenie światłem jest nieodwracalne – raz utracone ciemne niebo nigdy nie powróci.

Apel o zmianę lokalizacji

ESO podkreśla, że nie jest przeciwnikiem zielonej energii. Wręcz przeciwnie – organizacja sama inwestuje w odnawialne źródła energii, aby zmniejszyć swój ślad węglowy. Problemem jest jednak lokalizacja inwestycji. Eksperci wskazują, że przesunięcie projektu o zaledwie 50 kilometrów pozwoliłoby na zachowanie ciemnego nieba nad Paranalem, jednocześnie umożliwiając realizację celów przemysłowych. Takie rozwiązanie jest technicznie i logistycznie wykonalne.

Niestety, jak dotąd AES Andes nie wykazało chęci kompromisu. Organizacja złożyła w grudniu 2024 roku projekt do oceny środowiskowej w obecnej lokalizacji, ignorując obawy astronomów. Konflikt nabiera również wymiaru politycznego – w chilijskim rządzie pojawiły się ponoć napięcia między ministerstwami nauki i energii.

Przypadek Paranal to nie tylko lokalny problem, ale uniwersalny dylemat współczesnego świata – jak pogodzić rozwój technologii z ochroną środowiska i dziedzictwa kulturowego? W dobie postępującej urbanizacji i industrializacji ciemne niebo staje się dobrem coraz bardziej deficytowym. Paranal to jeden z ostatnich bastionów naturalnej ciemności.

W obliczu zagrożenia społeczność naukowa i ekologiczna apelują o podjęcie działań na rzecz ochrony tego wyjątkowego miejsca. Jak podkreśla Xavier Barcons, dyrektor generalny ESO: „Chile nie musi wybierać między energią odnawialną a nauką. Może mieć jedno i drugie – ale nie w tym samym miejscu”. Ocalenie ciemnego nieba nad VLT to również kwestia wspólnej odpowiedzialności ludzkości wobec przyszłych pokoleń.

Paweł Ziemnicki

Pierwszy satelita z drewna już na orbicie

W sercu chilijskiej pustyni Atakama, jednej z najbardziej suchych i odległych części Ziemi, znajduje się Obserwatorium Paranal, prawdziwa perła światowej astronomii. […] Przyszłość tego wyjątkowego miejsca stanęła jednak pod znakiem zapytania z powodu planowanego megaprojektu przemysłowego. Spór o ochronę ciemnego nieba nad Paranalem to nie tylko lokalny konflikt, ale także symboliczne starcie.

W sercu chilijskiej pustyni Atakama, jednej z najbardziej suchych i odległych części Ziemi, znajduje się prawdziwa perła światowej astronomii. Obserwatorium Paranal, zarządzane przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO). To właśnie tutaj, na szczycie Cerro Paranal, działa Bardzo Duży Teleskop (Very Large Telescope – VLT), jedno z najbardziej zaawansowanych narzędzi badawczych w historii nauki. Jednak w ostatnich miesiącach przyszłość tego wyjątkowego miejsca stanęła pod znakiem zapytania z powodu planowanego megaprojektu przemysłowego. Spór o ochronę ciemnego nieba nad Paranalem to nie tylko lokalny konflikt, ale także symboliczne starcie między postępem technologicznym a zachowaniem dziedzictwa naukowego i przyrodniczego.

Teleskop, badania i fundament współpracy

Bardzo Duży Teleskop to zestaw czterech teleskopów optycznych, z których każdy wyposażony jest w zwierciadło o średnicy 8,2 metra. Wspólnie tworzą narzędzie, które umożliwia badanie najodleglejszych zakątków wszechświata. Wybudowany w latach 90. XX wieku, VLT od początku stanowił rewolucyjne narzędzie w astronomii. Dzięki połączeniu najnowocześniejszej technologii z unikalnymi warunkami atmosferycznymi Atakamy – niemal całkowitym brakiem wilgoci, minimalnym zachmurzeniem i najciemniejszym niebem na Ziemi – teleskop ten dostarczył przełomowych odkryć.

Przez dekady działalności VLT był kluczowym instrumentem w badaniach nad strukturą Drogi Mlecznej, ruchem gwiazd wokół supermasywnej czarnej dziury w centrum naszej Galaktyki oraz badaniem egzoplanet. Właśnie tutaj udało się uchwycić pierwsze w historii bezpośrednie zdjęcie planety krążącej wokół innej gwiazdy. Odkrycia dokonane dzięki temu obserwatorium przyczyniły się do przyznania Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki w 2020 roku za badania nad przywoływaną już supermasywną czarną dziurą w centrum Drogi Mlecznej, zwaną Sagittarius A*.

VLT jest także fundamentem współpracy międzynarodowej – ESO zrzesza 16 europejskich państw, które wspólnie inwestują w rozwój tej infrastruktury. Tuż obok budowany jest Ekstremalnie Wielki Teleskop (ELT), który, gdy zostanie ukończony, stanie się największym teleskopem optycznym na świecie, pozwalając na jeszcze dokładniejsze badania atmosfer egzoplanet i powstawania pierwszych galaktyk.

Przyszłość pod znakiem zapytania

Mimo wyjątkowej wartości naukowej i kulturowej, przyszłość Paranal stoi pod znakiem zapytania. Wszystko za sprawą planowanego megaprojektu przemysłowego INNA, który ma na celu produkcję zielonego wodoru i amoniaku. Za inwestycją stoi AES Andes, chilijski oddział amerykańskiego giganta energetycznego AES Corporation. Projekt obejmuje budowę rozległego kompleksu przemysłowego zajmującego ponad 3000 hektarów. W jego skład mają wejść farmy wiatrowe, słoneczne oraz zakłady przetwarzające wodór i amoniak. Co więcej, infrastruktura ma być zlokalizowana zaledwie 5 kilometrów od VLT.

Największym zagrożeniem dla obserwatorium jest potencjalne zanieczyszczenie światłem. Nawet najbardziej zaawansowane technologie ograniczające emisję światła nie zapobiegną wzrostowi jasności nieba o około 10 procent. Dla teleskopów takich jak VLT oznacza to znaczne pogorszenie jakości danych obserwacyjnych. Słabe, odległe obiekty kosmiczne, takie jak galaktyki z wczesnych etapów formowania się Wszechświata czy atmosfery odległych planet, mogą stać się niewidoczne. ESO szacuje, że w wyniku tego projektu zdolność do obserwacji najciemniejszych obiektów może spaść o 30 procent.

Co możemy stracić?

Zanieczyszczenie światłem nie jest jedynym problemem. Budowa kompleksu wiąże się z emisją pyłu i wzrostem turbulencji atmosferycznych, które również wpłyną na precyzję obserwacji. Tego rodzaju projekty przemysłowe mają także długofalowe skutki ekologiczne – zakłócają lokalne ekosystemy i wpływają na bioróżnorodność.

Z naukowego punktu widzenia zagrożenie dla VLT i ELT to strata niepowetowana. Teleskopy te odgrywają kluczową rolę w zrozumieniu fundamentalnych pytań o naturę Wszechświata, takich jak geneza galaktyk, skład atmosfer egzoplanet czy mechanizmy powstawania czarnych dziur. Każde ograniczenie ich możliwości to krok wstecz dla globalnej nauki.

Jednak problem ma również wymiar kulturowy i społeczny. Nocne niebo nad Atakamą to nie tylko okno na Wszechświat, ale także dziedzictwo ludzkości, łączące naukę i kulturę. Zanieczyszczenie światłem jest nieodwracalne – raz utracone ciemne niebo nigdy nie powróci.

Apel o zmianę lokalizacji

ESO podkreśla, że nie jest przeciwnikiem zielonej energii. Wręcz przeciwnie – organizacja sama inwestuje w odnawialne źródła energii, aby zmniejszyć swój ślad węglowy. Problemem jest jednak lokalizacja inwestycji. Eksperci wskazują, że przesunięcie projektu o zaledwie 50 kilometrów pozwoliłoby na zachowanie ciemnego nieba nad Paranalem, jednocześnie umożliwiając realizację celów przemysłowych. Takie rozwiązanie jest technicznie i logistycznie wykonalne.

Niestety, jak dotąd AES Andes nie wykazało chęci kompromisu. Organizacja złożyła w grudniu 2024 roku projekt do oceny środowiskowej w obecnej lokalizacji, ignorując obawy astronomów. Konflikt nabiera również wymiaru politycznego – w chilijskim rządzie pojawiły się ponoć napięcia między ministerstwami nauki i energii.

Przypadek Paranal to nie tylko lokalny problem, ale uniwersalny dylemat współczesnego świata – jak pogodzić rozwój technologii z ochroną środowiska i dziedzictwa kulturowego? W dobie postępującej urbanizacji i industrializacji ciemne niebo staje się dobrem coraz bardziej deficytowym. Paranal to jeden z ostatnich bastionów naturalnej ciemności.

W obliczu zagrożenia społeczność naukowa i ekologiczna apelują o podjęcie działań na rzecz ochrony tego wyjątkowego miejsca. Jak podkreśla Xavier Barcons, dyrektor generalny ESO: „Chile nie musi wybierać między energią odnawialną a nauką. Może mieć jedno i drugie – ale nie w tym samym miejscu”. Ocalenie ciemnego nieba nad VLT to również kwestia wspólnej odpowiedzialności ludzkości wobec przyszłych pokoleń.

Paweł Ziemnicki

Pierwszy satelita z drewna już na orbicie

Najnowsze artykuły