Najważniejsze informacje dla biznesu

Nowe cła na samochody osłabią wiarogodność USA jako partnera

Nowe cła wprowadzone przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa stwarzają napięcia w stosunkach tego kraju z sojusznikami i pogłębiają obawy o jego wiarogodność jako partnera – ocenił w czwartek amerykański dziennik „New York Times”.

– Niespodziewany plan prezydenta Trumpa, by nałożyć 25-procentowe cła na samochody i części do samochodów importowane do Stanów Zjednoczonych, nie tylko zaburzy łańcuchy dostaw. Wywoła też wśród sojuszników USA na świecie złość, dystans i presję odwetu – czytamy w „NYT”.

Jak podkreśla dziennik, wiele krajów najbardziej dotkniętych nowymi cłami – m.in. Korea Południowa, Japonia, Niemcy, Meksyk i Kanada – już wyraziły oburzenie brakiem poszanowania przez ekipę Trumpa podpisanych już umów handlowych.

– Te cła, które zagrażają zarówno amerykańskim, jak i zagranicznym producentom samochodów, zwiększają prawdopodobieństwo światowej wojny handlowej. Reakcja łańcuchowa gospodarczych nacjonalizmów z użyciem ceł i innych środków(…) może zdławić wzrost gospodarczy na całym świecie, rozprzestrzenić inflację oraz zaprawić urazą i tak trudne negocjacje z Waszyngtonem w sprawie bezpieczeństwa – stwierdza gazeta.

„NYT” zauważa, że wpływy USA, które długo budowano w oparciu o deklaracje dotyczące wartości i wspólnego bogactwa zawdzięczanego wolnemu handlowi, przeistoczyły się w postawę określaną przez wielu analityków jako „sam kij bez marchewki”. Według krytyków ekipa Trumpa uważa, że zyski USA wymagają zadawania innym bólu, nawet przyjaciołom.

Dziennik przytacza opinię politologa z Uniwersytety Wisconsin, Andrew Kydda, że charakterystyczną cechą „ekstremistów wszelkiej maści” jest przekonanie, iż „wszystko zasadza się na wyzysku i dominacji, a jeśli ktoś myśli inaczej, to jest ślepy lub naiwny”.

W rezultacie inne państwa „muszą traktować serio deklarowane cele (USA), choćby były one niepokojące”, np. groźby przejęcia Kanady, Grenlandii czy Kanału Panamskiego oraz „żądania gospodarczego poddania się taryfom, które osłabiają gospodarki sojuszników” – ocenił Kydd.

USA są największym partnerem handlowym UE

Dziennik zwraca uwagę, że Stany Zjednoczone są największym partnerem handlowym UE, wobec czego nowe cła i cła odwetowe będą miały ogromny wpływ na obie strony i znacznie zwiększą niepewność na rynkach.

W Korei Południowej natomiast, dla której samochody są najważniejszym towarem eksportowym, oburzenie wywołał fakt, że nowe cła wprowadzono zaledwie kilka dni tym, gdy południowokoreański koncern Hyundai Motor zapowiedział zainwestowanie 21 mld dolarów w zwiększenie produkcji w Stanach Zjednoczonych.

Pracownik naukowy Instytutu Yusofa Ishaka w Singapurze, William Choong powiedział „NYT”, że w odczuciu wielu azjatyckich sojuszników Stany Zjednoczone są „komendantem policji, który przystawia podwładnemu pistolet do pleców i wymusza od niego pieniądze i inne cenne rzeczy”.

PAP / Biznes Alert

Branża motoryzacyjna ostrzega. Cła USA mogą mieć poważne konsekwencje dla polskich producentów

Nowe cła wprowadzone przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa stwarzają napięcia w stosunkach tego kraju z sojusznikami i pogłębiają obawy o jego wiarogodność jako partnera – ocenił w czwartek amerykański dziennik „New York Times”.

– Niespodziewany plan prezydenta Trumpa, by nałożyć 25-procentowe cła na samochody i części do samochodów importowane do Stanów Zjednoczonych, nie tylko zaburzy łańcuchy dostaw. Wywoła też wśród sojuszników USA na świecie złość, dystans i presję odwetu – czytamy w „NYT”.

Jak podkreśla dziennik, wiele krajów najbardziej dotkniętych nowymi cłami – m.in. Korea Południowa, Japonia, Niemcy, Meksyk i Kanada – już wyraziły oburzenie brakiem poszanowania przez ekipę Trumpa podpisanych już umów handlowych.

– Te cła, które zagrażają zarówno amerykańskim, jak i zagranicznym producentom samochodów, zwiększają prawdopodobieństwo światowej wojny handlowej. Reakcja łańcuchowa gospodarczych nacjonalizmów z użyciem ceł i innych środków(…) może zdławić wzrost gospodarczy na całym świecie, rozprzestrzenić inflację oraz zaprawić urazą i tak trudne negocjacje z Waszyngtonem w sprawie bezpieczeństwa – stwierdza gazeta.

„NYT” zauważa, że wpływy USA, które długo budowano w oparciu o deklaracje dotyczące wartości i wspólnego bogactwa zawdzięczanego wolnemu handlowi, przeistoczyły się w postawę określaną przez wielu analityków jako „sam kij bez marchewki”. Według krytyków ekipa Trumpa uważa, że zyski USA wymagają zadawania innym bólu, nawet przyjaciołom.

Dziennik przytacza opinię politologa z Uniwersytety Wisconsin, Andrew Kydda, że charakterystyczną cechą „ekstremistów wszelkiej maści” jest przekonanie, iż „wszystko zasadza się na wyzysku i dominacji, a jeśli ktoś myśli inaczej, to jest ślepy lub naiwny”.

W rezultacie inne państwa „muszą traktować serio deklarowane cele (USA), choćby były one niepokojące”, np. groźby przejęcia Kanady, Grenlandii czy Kanału Panamskiego oraz „żądania gospodarczego poddania się taryfom, które osłabiają gospodarki sojuszników” – ocenił Kydd.

USA są największym partnerem handlowym UE

Dziennik zwraca uwagę, że Stany Zjednoczone są największym partnerem handlowym UE, wobec czego nowe cła i cła odwetowe będą miały ogromny wpływ na obie strony i znacznie zwiększą niepewność na rynkach.

W Korei Południowej natomiast, dla której samochody są najważniejszym towarem eksportowym, oburzenie wywołał fakt, że nowe cła wprowadzono zaledwie kilka dni tym, gdy południowokoreański koncern Hyundai Motor zapowiedział zainwestowanie 21 mld dolarów w zwiększenie produkcji w Stanach Zjednoczonych.

Pracownik naukowy Instytutu Yusofa Ishaka w Singapurze, William Choong powiedział „NYT”, że w odczuciu wielu azjatyckich sojuszników Stany Zjednoczone są „komendantem policji, który przystawia podwładnemu pistolet do pleców i wymusza od niego pieniądze i inne cenne rzeczy”.

PAP / Biznes Alert

Branża motoryzacyjna ostrzega. Cła USA mogą mieć poważne konsekwencje dla polskich producentów

Najnowsze artykuły