W trakcie wizyty studyjnej dla dziennikarzy zorganizowanej przez Polskie Stowarzyszenie Energii Wiatrowej (PSEW) w gminach Głuchów i Słupia wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski przekonywał, że dywersyfikacja krajowej struktury wytwarzana energii przyspieszy, także dzięki odnawialnym źródłom energii.
Zaznaczył, że OZE, w tym zarówno lądowe jak i morskie farmy wiatrowe mają pomóc Polsce wypełnić jej zobowiązania względem Unii Europejskiej. – Musimy odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie polskiej gospodarki na energię, tak aby mogła się rozwijać – powiedział.
Strategia energetyczna po konsultacjach
Podkreślił, że w polskim mikście energetycznym jest miejsce nie tylko dla energii konwencjonalnej, ale również dla OZE. Poinformował, że w najbliższy poniedziałek podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach po konsultacjach zostanie przestawiony projekt strategii energetycznej do 2040 roku. – Po raz pierwszy przedstawimy uzupełniony, po korekcie konsultacyjnej projekt, który był dla nas wyzwaniem. Podjęliśmy to wyzwanie. Wywołaliśmy dyskusję o przyszłości energetyki. Strategia energetyczna wyznaczy kierunek inwestycji w sektorze na najbliższe 20 lat – powiedział wiceminister Tobiszowski.
Tania energia z wiatru
Według prezesa PSEW Janusza Gajowieckiego energia produkowana przez lądowe farmy wiatrowe, a w przyszłości i morskie może pokryć część luki powstałej po wyłączeniu eksploatowanych mocy konwencjonalnych. – Energia wiatrowa na lądzie jest elementem, który stale obniża jej ceny. Dzięki rozwojowi farm na lądzie ceny energii mogą spaść o 7-10 proc. Wiatraki mogą dostarczyć tanią energię, która napędzi polską gospodarkę. Obserwujemy dynamiczny rozwój technologii, który przekłada się na wzrost wydajności i spadek kosztów. Za chwilę będą powstawały farmy bez wsparcia państwa. To bardzo ważne dla społeczeństwa, naszych rachunków za energię, aby w systemie powstawały jak najtańsze źródła generacyjne – powiedział.
Z rozwoju lądowych farm wiatrowych mogą skorzystać samorządy. Jan Słodki, wójt gminy Głuchów powiedział, że tylko dzięki działającym na jej terenie dwóm farmom o mocy 45 MW wpływy z podatków wynoszą ok. 1,7 mln złotych. – To 8 proc. naszego budżetu. Pozwala to na podnoszenie naszych możliwości inwestycyjnych – dodał.
Nowelizacja ustawy o OZE
Zdaniem wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego planowana nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii ma umożliwić pojawienie się nowych mocy wiatrowych i fotowoltaicznych. Dzięki niej w 2019 roku na aukcjach zostanie zakupiona energia, która pozwoli na powstanie ponad 3,4 GW nowych mocy OZE. Większość z nich, 2,5 GW mają stanowić lądowe farmy wiatrowe. Natomiast ok. 700 MW ma przypaść na fotowoltaikę.
Jednak rozwój lądowych farm wiatrowych w Polsce blokuje ustawa odległościowa i tzw. wskaźnik 10H (wiatrak na lądzie nie może powstać w mniejszej odległości od zabudowy mieszkaniowej niż dziesięciokrotność wysokości jego masztu – przyp. red.) – Ustawa skutecznie ograniczyła możliwości inwestycji nie tylko inwestorom, ale również samorządom. Przez 10H są blokowani w rozwoju inwestycji, które mogłyby się pojawić w okolicach farm wiatrowych – powiedziała Magdalena Sobczyńska, członkini zarządu Novenergia. W odpowiedzi wiceminister energii Tobiszewski stwierdził, że jest za wcześnie, aby liberalizować zapisy ustawy odległościowej.
Obecnie zainstalowane w Polsce moce OZE wraz z tymi budowanymi po aukcji z 2018 roku i zaplanowanej na 2019 rok mają łącznie zapewnić 13,7 GW. Jak wynika z szacunków Ministerstwa Energii w 2020 roku produkcja energii z OZE ma wynosić blisko 35,4 TWh. Daje to udział OZE na poziomie 19,23 proc., czyli o 0,13 proc. więcej niż wynosi cel OZE dla sektora energii elektrycznej. Jak zaznacza Polskie Stowarzyszenie Energii Wiatrowej wspomniane dane nie uwzględniają aukcji OZE, do których może dojść w 2020 roku oraz dynamicznie rozwijającego się sektora mikroinstalacji.
Czy będzie ustawa o wsparciu offshore’u?
Z kolei w realizacji celów OZE na 2030 rok ma pomóc budowa morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Jak wynika z opublikowanego pod koniec 2018 projektu strategii energetycznej do 2040 roku, moce zainstalowane w offshorze mają wynieść 10,3 GW. W trakcie briefingu prasowego wiceminister Tobiszowski zapowiedział, że resort jest gotów przedstawić założenia ustawy o wsparciu dla offshore’u.
– Ostatecznych rozstrzygnięć nie ma. Jesteśmy na etapie rozmów konsultacyjnych. Jest opracowywana notatka na posiedzenie kierownictwa ministerstwa z tezami. Jesteśmy gotowi, aby przedłożyć taką ustawę. Będę rekomendował, aby powstała jedna ustawa – powiedział wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, odpowiadając na pytanie BiznesAlert.pl.
Zaznaczył jednak, że inwestycje w morskie farmy wiatrowe wymagają zmian także innych aktów prawnych. – Do uregulowania jest wiele obszarów. Jedną ustawą moglibyśmy podkreślić wagę przedsięwzięcia. Jeden akt prawny byłby w razie potrzeby łatwiejszy do nowelizowania niż cały szereg ustaw – stwierdził.