Gazeta Ostsee-Zeitung zastanawia się, dlaczego rząd Meklemburgii Pomorza Przedniego nie walczy o gazoport, jak robią to Szlezwik-Holsztyn i Dolna Saksonia. Ostsee-Zeitung stawia tezę o cichej kontynuacji współpracy Meklemburgii z Rosją. Ograniczając ilości ewentualnych gazoportów, Niemcom będzie trudniej uniezależnić się od rosyjskiego gazu.
Lokalizacja w porcie Rostock miałaby optymalne warunki. Ze względu na wcześniejszy projekt, który miał być tam realizowany przez rosyjski Novatek i belgijską spółkę Fluxys. Kontynuując ten projekt można by zaoszczędzić znacznie na czasie. Teren do budowy jest przygotowany i wydane jest nawet pozwolenie ze strony urzędu lokalnego.
Wcześniej Novatek wycofał się z tego projektu, bo uważał go za nieopłacalny. Jednakże w międzyczasie wszystko się zmieniło i projekty gazoportów wróciły w Niemczech do łask w obliczu ataku Rosji na Ukrainę oraz planu uniezależnienia Unii Europejskiej od surowców rosyjskich.
Ostsee-Zeitung/Aleksandra Fedorska
