Międzynarodowe koncerny Apple, Facebook i Google zostały poproszone o pomoc w opłaceniu farm wiatrowych na terytorium Danii, które mają służyć do zasilenia planowanych tam centrów danych przedsiębiorstw.
Jak pisze agencja Bloomberg, firmy te miały wybrać Danię dla swoich placówek ze względu na rozwiniętą sieć ekologicznych źródeł prądu. Jednak, według najnowszych raportów, planowane centra danych mogą znacznie nadwyrężyć krajową sieć zielonej energii. Oznacza to, że lokalne władze będą musiały na powrót zwiększyć wykorzystanie paliw kopalnych, by podołać popytowi na prąd.
Duńska rada ds. zmian klimatu wskazała w sprawozdaniu z 11 kwietnia, że nowe centra danych mogą pochłaniać nawet 7 terawatogodzin rocznie, czyli ok. 17 proc. całkowitej konsumpcji energii państwa, prognozowanej na 2030 r. Nawet po wzięciu pod uwagę podatków od energii i innych opłat uiszczanych przez placówki mogą one kosztować Danię ok. 400 mln koron duńskich (60 mln dol.) rocznie ze względu na niezbędny wkład w rozwój infrastruktury wiatrowej.
Lewicowa partia opozycyjna Czerwono-Zielona Lista Jedności z 14 głosami w 179 mandatowym parlamencie zgłosiła w piątek wniosek o zakaz budowy nowych centrów danych do czasu wprowadzenia ustawy zakazującej firmom „pasożytowania” na państwowych dążeniach do neutralności węglowej. Partia może stać się częścią lewicowego rządu koalicyjnego po wyborach planowanych na 17 czerwca – wskazał Bloomberg.
Trzy amerykańskie koncerny potwierdziły plany pomocy przy budowie elektrowni wiatrowych, wskazując na chęć wykorzystania zielonej energii w projektowanych centrach danych. Rada ds. zmian klimatu stwierdziła jednak, że w swoich deklaracjach firmy nie podały szczegółów ani konkretnego poziomu wsparcia finansowego. Niewykluczone, że pomoc teoretycznie pochodząca od firm wykorzystywałaby rządowe dopłaty na te cele.
Apple planuje w Danii budowę centrum na sumę 1 mld dolarów w położonym na zachodzie Viborgu. Po ukończeniu filia ma być jedną z największych tego typu placówek na świecie. Facebook interesuje się budową w centralnie położonym mieście Odense. Google kupiło zaś działkę nieopodal Fredericii. Wszystkie wymienione firmy zabezpieczyły dodatkowo grunt w innych częściach kraju na dalsze placówki.
Polska Agencja Prasowa