icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Obajtek nie obawia się unieważnienia sprzedaży części Rafinerii Gdańskiej po wyborach

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek nie spodziewa się zmiany polityki wobec Rafinerii Gdańskiej po ewentualnym zwycięstwie opozycji w tegorocznych wyborach. Jego zdaniem, unieważnienie umowy z Saudi Aramco skutkowałoby międzynarodowym skandalem.

W 2022 roku PKN Orlen podpisał szereg umów z Saudyjczykami, którzy w rezultacie przejęli część udziałów Rafinerii Gdańskiej. – Saudi Aramco obejmie 30 procent udziałów w rafinerii, 100 procent biznesu hurtowego i 50 procent udziałów w obszarze paliwa jet w BP Europa SE, operującego na 7 lotniskach w Polsce. PKN Orlen i Aramco realizują również umowę, w ramach której Aramco dostarczy surowiec pokrywający ok. 45 procent zapotrzebowania Grupy Orlen na ropę naftową – wyliczał wówczas Orlen.

Sprawa budziła wiele kontrowersji i przez kilka tygodni była tematem numer jeden w polskich mediach oraz polityce. Dziś prezes PKN Orlen nie obawia się zmiany polityki wobec Rafinerii Gdańskiej i unieważnienia sprzedaży po ewentualnym zwycięstwie opozycji w tegorocznych wyborach.

– Nie wyobrażam sobie tego. To wywołałoby międzynarodowy skandal, nie bylibyśmy już nigdy poważnie traktowani jako partnerzy w biznesie. Zresztą ten proces jest już tak zaawansowany, że moim zdaniem to jest po prostu niemożliwe. Szanujmy decyzję akcjonariuszy. I nie chodzi mi tylko o Skarb Państwa. Przypomnę, że za fuzją Orlenu z Lotosem zagłosowało około 99 procent akcjonariuszy – powiedział Daniel Obajtek w rozmowie z Onetem.

Fuzja PKN Orlen-Lotos uwzględniała wprowadzenie środków zaradczych wymaganych przez Komisję Europejską w celu ochrony rynku przed monopolem. Element układu to stworzenie spółki joint venture do zarządzania Rafinerią Gdańską z 30 procentami akcji Saudi Aramco.

Onet/Jędrzej Stachura

Wszyscy zarabiają na kryzysie energetycznym tylko nie stacja benzynowa Putina

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek nie spodziewa się zmiany polityki wobec Rafinerii Gdańskiej po ewentualnym zwycięstwie opozycji w tegorocznych wyborach. Jego zdaniem, unieważnienie umowy z Saudi Aramco skutkowałoby międzynarodowym skandalem.

W 2022 roku PKN Orlen podpisał szereg umów z Saudyjczykami, którzy w rezultacie przejęli część udziałów Rafinerii Gdańskiej. – Saudi Aramco obejmie 30 procent udziałów w rafinerii, 100 procent biznesu hurtowego i 50 procent udziałów w obszarze paliwa jet w BP Europa SE, operującego na 7 lotniskach w Polsce. PKN Orlen i Aramco realizują również umowę, w ramach której Aramco dostarczy surowiec pokrywający ok. 45 procent zapotrzebowania Grupy Orlen na ropę naftową – wyliczał wówczas Orlen.

Sprawa budziła wiele kontrowersji i przez kilka tygodni była tematem numer jeden w polskich mediach oraz polityce. Dziś prezes PKN Orlen nie obawia się zmiany polityki wobec Rafinerii Gdańskiej i unieważnienia sprzedaży po ewentualnym zwycięstwie opozycji w tegorocznych wyborach.

– Nie wyobrażam sobie tego. To wywołałoby międzynarodowy skandal, nie bylibyśmy już nigdy poważnie traktowani jako partnerzy w biznesie. Zresztą ten proces jest już tak zaawansowany, że moim zdaniem to jest po prostu niemożliwe. Szanujmy decyzję akcjonariuszy. I nie chodzi mi tylko o Skarb Państwa. Przypomnę, że za fuzją Orlenu z Lotosem zagłosowało około 99 procent akcjonariuszy – powiedział Daniel Obajtek w rozmowie z Onetem.

Fuzja PKN Orlen-Lotos uwzględniała wprowadzenie środków zaradczych wymaganych przez Komisję Europejską w celu ochrony rynku przed monopolem. Element układu to stworzenie spółki joint venture do zarządzania Rafinerią Gdańską z 30 procentami akcji Saudi Aramco.

Onet/Jędrzej Stachura

Wszyscy zarabiają na kryzysie energetycznym tylko nie stacja benzynowa Putina

Najnowsze artykuły