AlertEnergetykaRopa

Tylko jeden kandydat Demokratów na prezydenta USA chce utrzymania eksportu ropy

Michael Bloomberg. Źródło: Wikicommons

Michael Bloomberg. Źródło: Wikicommons

W prawyborach w Partii Demokratycznej trwa debata o amerykańskim eksporcie ropy. Niektórzy z kandydatów na kandydata na prezydenta chcą z niego zrezygnować, natomiast za utrzymaniem eksportu ropy jest tylko Michael Bloomberg.

Eksport ropy w USA

Stany Zjednoczone zaczęły eksportować ropę naftową w 2015 roku po decyzji prezydenta Baracka Obamy. Komentatorzy amerykańskiej polityki twierdzą, że deklaracja chęci utrzymania eksportu ropy pomoże byłemu burmistrzowi Nowego Jorku zdobyć poparcie w stanach, które skorzystały na handlu tym surowcem, czyli w Teksasie, Luizjanie (tradycyjnie popierających Republikanów) i Nowym Meksyku. Z drugiej strony ten postulat kłóci się ze stanowiskiem pozostałych kandydatów, którzy kładą nacisk na konieczność szybkiego ograniczania emisji gazów cieplarnianych, albo jeszcze nie zajęli stanowiska w tej sprawie. Bloomberg argumentuje, że zakończenie eksportu ropy przez Stany Zjednoczone sprawi, że ich miejsce chętnie zajmą konkurenci, tacy jak Arabia Saudyjska czy Rosja.

Kandydaci z postępowego skrzydła Partii Demokratycznej, czyli senatorowie Bernie Sanders i Elizabeth Warren zapowiedzieli przywrócenie zakazu eksportu ropy, w ramach odchodzenia od paliw kopalnych. Joe Biden i Amy Klobuchar nie wypowiedzieli się publicznie na ten temat jeśli zostaną wybrani w ramach szerszych planów przeniesienia gospodarki USA z paliw kopalnych. -Inni kandydaci, tacy jak były wiceprezydent Joe Biden, senator Amy Klobuchar nie wypowiedzieli się na ten temat, natomiast Pete Bittigieg wycofał się z prawyborów.

Zakaz eksportu ropy został wprowadzony w latach 70. XX wieku, kiedy Stany Zjednoczone wydobywały znacznie mniej ropy naftowej niż zużywały. Kilka lat temu w USA rozpoczęła się rewolucja łupkowa, dzięki której stały się one jednym z czołowych wydobywców na świecie, co w trakcie swojej prezydentury wykorzystywał prezydent Trump. W ciągu trzech lat na stanowisku prezydenta prowadził on zresztą politykę, która sprzyjała interesom koncernów naftowych.

Organizacje ekologiczne, takie jak Greenpeace i Oil Change International, mocno lobbują wśród demokratycznych kandydatów na rzecz przywrócenia zakazu eksportu ropy naftowej, twierdząc, że pomoże to zmniejszyć emisje nawet o 73 do 165 milionów ton metrycznych ekwiwalentu CO2 rocznie – jest to równowartość zamknięcia od 19 do 42 elektrowni węglowych. – Przywrócenie zakazu stanowiłoby również silny sygnał dla inwestorów energetycznych, że era paliw kopalnych dobiega końca – podaje Oil Change International.

Reuters/Michał Perzyński

Rapacka: Wojna pozorowana Trumpa z OZE


Powiązane artykuły

Goldman Sachs

Goldman Sachs apeluje o ograniczenie rozwoju OZE w Hiszpanii

Bank inwestycyjny Goldman Sachs, od lat zaangażowany w projekty energii odnawialnej, ostrzegł w tym tygodniu, że dalszy rozwój OZE w...

Grad głównym winnym strat w amerykańskiej fotowoltaice

55 procent amerykańskich roszczeń powiązanych z uszkodzeniem farm fotowoltaicznych przez zjawiska pogodowe dotyczy gradu. W skali globalnej, opady gradu zajmują...
reichstag Niemcy Berlin

Niemcy poparli unijne regulacje dotyczące niskoemisyjnego wodoru

Niemieckie ministerstwo gospodarki opublikowało komunikat wyrażając pełne poparcie dla nowych regulacji unijnych dotyczących produkcji wodoru. Bruksela zdecydowała się na  uznanie...

Udostępnij:

Facebook X X X