icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

DGP: W Polsce brakuje węgla mimo znacznego spadku eksportu

Jak wynika z ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej”, do końca czerwca do Polski wjechało 4,7 mln ton, w tym 2,9 mln ton z Rosji, a tegoroczny import może przekroczyć 10 mln ton, co oznaczałoby że Polska ponownie stałaby się importerem netto.

– Import już teraz byłby większy, gdyby nie wąskie gardło po rosyjskiej stronie, gdzie trwa remont torowisk. Tam czeka załadowanych jakieś 50 tys. wagonów – powiedział gazecie jeden z rozmówców z branży. W jego ocenie na wjazd do Polski czeka ok. 3 mln ton.

Brak węgla związany jest z zamknięciem kilku kopalń i wycofaniem ze sprzedaży części asortymentu z powodów ekologicznych – wyjaśnia dziennik.

– Widzimy, że zapowiedzi produkcyjne PGG w tym roku są nierealne. Już dzisiaj jej autoryzowani sprzedawcy są po prostu odcinani od surowca – mówi DGP Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla

– Braki są już bardzo odczuwalne. Klientów często odsyłamy z kwitkiem. PGG, która zapowiedziała, że do końca roku przestanie dostarczać dla odbiorców indywidualnych węgle najgorszej jakości – flotokoncentraty i muły – właściwie już zdjęła je z rynku. – A to ok. 0,4-05 mln ton. Ludzie szukają więc innego paliwa – miałów energetycznych. Tymczasem od 1 września PGG przestanie dostarczać je dilerom obsługującym indywidualnych klientów, choć zapotrzebowanie na nie na ostatnie cztery miesiące roku to ok. 1,2 mln ton – mówi Horbacz. – Brakuje też tzw. ekogroszków, bo polskie kopalnie są w stanie wyprodukować ich 0,3 mln ton rocznie, podczas gdy zapotrzebowanie wynosi 2 mln ton i będzie rosło, gdy wejdą w życie przepisy antysmogowe. A to oznacza większy import – dodaje.
Jak wskazuje gazeta, w Polsce brakuje węgla o niskiej zawartości siarki, który trzeba sprowadzać z Rosji.

– Do produkcji ciepła systemowego dla sektora komunalno-bytowego wykorzystywany jest węgiel o maksymalnej zawartości siarki do 0,6 proc. Tak restrykcyjny poziom wynika ze standardów unijnych – tłumaczy gazecie Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.

Jak przypomina dziennik, resort energii informował w ubiegłym roku, że planuje wprowadzenie przepisów które ograniczą import węgla, szczególnie z Rosji, jednak do dziś akty prawne nie zostały ogłoszone.

Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL

Jak wynika z ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej”, do końca czerwca do Polski wjechało 4,7 mln ton, w tym 2,9 mln ton z Rosji, a tegoroczny import może przekroczyć 10 mln ton, co oznaczałoby że Polska ponownie stałaby się importerem netto.

– Import już teraz byłby większy, gdyby nie wąskie gardło po rosyjskiej stronie, gdzie trwa remont torowisk. Tam czeka załadowanych jakieś 50 tys. wagonów – powiedział gazecie jeden z rozmówców z branży. W jego ocenie na wjazd do Polski czeka ok. 3 mln ton.

Brak węgla związany jest z zamknięciem kilku kopalń i wycofaniem ze sprzedaży części asortymentu z powodów ekologicznych – wyjaśnia dziennik.

– Widzimy, że zapowiedzi produkcyjne PGG w tym roku są nierealne. Już dzisiaj jej autoryzowani sprzedawcy są po prostu odcinani od surowca – mówi DGP Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla

– Braki są już bardzo odczuwalne. Klientów często odsyłamy z kwitkiem. PGG, która zapowiedziała, że do końca roku przestanie dostarczać dla odbiorców indywidualnych węgle najgorszej jakości – flotokoncentraty i muły – właściwie już zdjęła je z rynku. – A to ok. 0,4-05 mln ton. Ludzie szukają więc innego paliwa – miałów energetycznych. Tymczasem od 1 września PGG przestanie dostarczać je dilerom obsługującym indywidualnych klientów, choć zapotrzebowanie na nie na ostatnie cztery miesiące roku to ok. 1,2 mln ton – mówi Horbacz. – Brakuje też tzw. ekogroszków, bo polskie kopalnie są w stanie wyprodukować ich 0,3 mln ton rocznie, podczas gdy zapotrzebowanie wynosi 2 mln ton i będzie rosło, gdy wejdą w życie przepisy antysmogowe. A to oznacza większy import – dodaje.
Jak wskazuje gazeta, w Polsce brakuje węgla o niskiej zawartości siarki, który trzeba sprowadzać z Rosji.

– Do produkcji ciepła systemowego dla sektora komunalno-bytowego wykorzystywany jest węgiel o maksymalnej zawartości siarki do 0,6 proc. Tak restrykcyjny poziom wynika ze standardów unijnych – tłumaczy gazecie Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.

Jak przypomina dziennik, resort energii informował w ubiegłym roku, że planuje wprowadzenie przepisów które ograniczą import węgla, szczególnie z Rosji, jednak do dziś akty prawne nie zostały ogłoszone.

Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL

Najnowsze artykuły