icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Do ratyfikacji porozumienia klimatycznego może dojść 20 czerwca

(Euractiv.pl)

Segolene Royal, francuska minister środowiska, chce przyspieszenia prac nad międzynarodową konwencją klimatyczną zawartą 12 grudnia w Paryżu. Wspólna ratyfikacja przez państwa UE ma nastąpić 20 czerwca w Luksemburgu.

W grudniu ubiegłego roku w Paryżu odbyła się międzynarodowa konferencja klimatyczna ONZ – COP 21 (Conference of Parties). Podczas tego spotkania 196 państw należących do ONZ osiągnęło porozumienie ws. przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

Ambitne europejskie plany ratyfikacyjne

Segolène Royal chce przyspieszenia wdrażania postanowień konwencji paryskiej. Wezwała wczoraj państwa członkowskie do przygotowywania się do ratyfikacji i przedstawienia harmonogramu ratyfikacyjnego w parlamentach krajowych.

Unia Europejska negocjowała porozumienie klimatyczne w imieniu państw członkowskich, zobowiązując się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 40 proc. do roku 2030 względem poziomów z roku 1990. To jednak nie koniec negocjacji – teraz każde z państw członkowskich UE musi ustalić, jak się przyczyni do realizowania tego wspólnego celu. I właśnie o te indywidualne plany redukcyjne wnioskuje francuska minister.

Wspólna ratyfikacja już 20 czerwca może się więc nie udać, ponieważ pomimo uzgodnienia umowy, nie wszystkie państwa są z niej zadowolone. Również Polska ma w tym względzie poważne wątpliwości, o czym świadczy dokument non-paper, do którego dotarła redakcja BiznesAlert.pl. Polska obawia się, że restrykcyjne cięcia emisji mogą zagrozić bezpieczeństwu gospodarczemu kraju.

Konwencja paryska

Uzgodniony dokument obliguje państwa do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, co ma się przełożyć na ograniczenie globalnego ocieplenia do poziomu 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu do początku ery przemysłowej.

Umowa zacznie obowiązywać w momencie, gdy ratyfikuje ją co najmniej 55 państw, które odpowiadają za co najmniej 55 proc. światowych emisji gazów cieplarnianych. Będzie wtedy prawnie wiążąca.

Porozumienie prawdopodobnie wejdzie w życie jeszcze w tym roku, czyli dużo szybciej niż przypuszczano. Poza ograniczeniem emisji ma na celu zorganizowane wsparcie finansowe dla najbiedniejszych państw zmagających się z najtragiczniejszymi efektami zmian klimatu.

(Euractiv.pl)

Segolene Royal, francuska minister środowiska, chce przyspieszenia prac nad międzynarodową konwencją klimatyczną zawartą 12 grudnia w Paryżu. Wspólna ratyfikacja przez państwa UE ma nastąpić 20 czerwca w Luksemburgu.

W grudniu ubiegłego roku w Paryżu odbyła się międzynarodowa konferencja klimatyczna ONZ – COP 21 (Conference of Parties). Podczas tego spotkania 196 państw należących do ONZ osiągnęło porozumienie ws. przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

Ambitne europejskie plany ratyfikacyjne

Segolène Royal chce przyspieszenia wdrażania postanowień konwencji paryskiej. Wezwała wczoraj państwa członkowskie do przygotowywania się do ratyfikacji i przedstawienia harmonogramu ratyfikacyjnego w parlamentach krajowych.

Unia Europejska negocjowała porozumienie klimatyczne w imieniu państw członkowskich, zobowiązując się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 40 proc. do roku 2030 względem poziomów z roku 1990. To jednak nie koniec negocjacji – teraz każde z państw członkowskich UE musi ustalić, jak się przyczyni do realizowania tego wspólnego celu. I właśnie o te indywidualne plany redukcyjne wnioskuje francuska minister.

Wspólna ratyfikacja już 20 czerwca może się więc nie udać, ponieważ pomimo uzgodnienia umowy, nie wszystkie państwa są z niej zadowolone. Również Polska ma w tym względzie poważne wątpliwości, o czym świadczy dokument non-paper, do którego dotarła redakcja BiznesAlert.pl. Polska obawia się, że restrykcyjne cięcia emisji mogą zagrozić bezpieczeństwu gospodarczemu kraju.

Konwencja paryska

Uzgodniony dokument obliguje państwa do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, co ma się przełożyć na ograniczenie globalnego ocieplenia do poziomu 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu do początku ery przemysłowej.

Umowa zacznie obowiązywać w momencie, gdy ratyfikuje ją co najmniej 55 państw, które odpowiadają za co najmniej 55 proc. światowych emisji gazów cieplarnianych. Będzie wtedy prawnie wiążąca.

Porozumienie prawdopodobnie wejdzie w życie jeszcze w tym roku, czyli dużo szybciej niż przypuszczano. Poza ograniczeniem emisji ma na celu zorganizowane wsparcie finansowe dla najbiedniejszych państw zmagających się z najtragiczniejszymi efektami zmian klimatu.

Najnowsze artykuły