W Dreźnie, gdzie ogłoszono budowę europejskiej fabryki chipów tajwańskiego producenta TSMC, wybudowane zostaną dodatkowe wodociągi, aby zaopatrzyć fabrykę w wodę.
Podobnie jak w przypadku olbrzymiej fabryki samochodów elektrycznych z brandenburskiej Grünheide także w Dreźnie zaczyna się dyskusja na temat wody. Okazuje się, że nowoczesne fabryki z zaawansowaną technologią mają wysokie zapotrzebowanie na ten surowiec, którego w wysychającym regionie Niemiec Wschodnich jest coraz mniej. W tych okolicznościach rodzi to konflikty, między zwykłymi mieszkańcami a inwestorami, którzy są także zdani na dostawy wody w celach produkcyjnych. Aby rozwiązać ten problem, miejscowi dostawcy i miasto chcą zbudować nowe wodociągi.
W związku z tym ma powstać zupełnie nowy zakład wodociągowy, który będzie kosztował wiele milionów euro i zostanie dofinansowany przez miasto kwotą do 50 milionów euro – podaje regionalna gazeta Sächsische Zeitung (SZ).
Burmistrz Drezna Dirk Hilbert zwraca także uwagę na fakt, że nowa fabryka zatrudniająca około 2 tys. pracowników, zwiększy zapotrzebowanie na wszystkie inne usługi infrastrukturalne i transport publiczny oraz usługi mieszkaniowe. Ale najtrudniejszym tematem jest zaopatrzenie w wodę oraz związane z tym ścieki.
Przemysł półprzewodnikowy potrzebuje ogromnych ilości wody do chłodzenia swoich systemów. Według drezdeńskiego systemu kanalizacyjnego, obecne fabryki chipów Globalfoundries, Infineon, Bosch i X-Fab są odpowiedzialne za 93 procent ścieków przemysłowych w stolicy kraju związkowego. Ilość ścieków z przemysłu chipowego odpowiada w przybliżeniu zużyciu 250 000 mieszkańców – podaje publiczna stacja radiowo-telewizyjna Mitteldeutscher Rundfunk (MDR).
Tajwańska inwestycja koncernu TSCM w Dreźnie będzie kosztowała łącznie 10 miliardów euro i na celu rozwinąć europejską produkcję półprzewodników, która ma obecnie zaledwie 10 procent udziałów w rynku globalnym. Do budowy nowej fabryki Unia Europejska na mocy EU Chip Act dopłaci pięć miliardów euro.
MDR / Sächsische Zeitung / Aleksandra Fedorska
Intel dostanie od Niemców tanią energię na 20 lat za fabryki chipów
