icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

DTEK: Rosja zniszczyła już 40 procent ukraińskiej infrastruktury energetycznej

Rosjanie swoimi atakami wymierzonymi w infrastrukturę energetyczną porazili już około 40 procent tego typu obiektów na Ukrainie – powiedział dyrektor generalny koncerny DTEK. 

Według Maksima Timczenki, dyrektora generalne DTEK, już 40 procent infrastruktury ukraińskiej zostało trafionych w rosyjskich atakach na infrastrukturę energetyczną. Timczenko wskazał, że celem są głównie instalacje służące przesyłowi energii, a nie same zakłady wytwarzania energii. Głównie atakowane są stacje transformatorowe, linie przesyłowe i inne obiekty, które służą dystrybucji energii.

Celem Rosjan według Timczenki jest uniemożliwienie przesyłu energii elektrycznej pomiędzy obwodami. Motywacją do ataków są porażki wojskowe armii rosyjskiej, która mści się w ten sposób na cywilnych obywatelach Ukrainy.

Dyrektor DTEK wskazał, że obecnie okupowane są cztery elektrownie i ciepłownie ukraińskie – Elektrownia jądrowa w Zaporożu, oraz ciepłownie w Zaporożu (sąsiadujące z elektrownią jądrową), Uglegorsk i Ługańsk. Dodatkowo, uszkodzona jest elektrownia W Ładażynsku w obwodzie winnickim. Łącznie z systemu wypaść miało około 10 GW mocy. 6 GW z elektrowni jądrowej w Zaporożu, elektrownie w Uglegorsku i Zaporożu o mocy 1200 MW każda plus uszkodzenia i wyłączenia innych obiektów. Łącznie z 52 GW mocy zainstalowanej w ukraińskim systemie ubyło 10 GW mocy.

Według Timczenki sytuacja nie jest krytyczna dla systemu, gdyż obecne średnie zapotrzebowanie wynosi ok 11 GW. Zatem do dyspozycji pozostaje ok. 40 GW mocy.

Jak mówi przedstawiciel DTEK, największym obecnie wyzwaniem jest brak odpowiedniego sprzętu wykorzystywanego do naprawy. Głównym problemem jest brak autotransformatorów. Produkcja jednego urządzanie ma trwać od sześciu do dziewięciu miesięcy. Ukraińcy muszą tego typu urządzeń szukać za granicą jako używane.

DTEK/Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: Ofensywa ukraińska cenna niczym tlen

Rosjanie swoimi atakami wymierzonymi w infrastrukturę energetyczną porazili już około 40 procent tego typu obiektów na Ukrainie – powiedział dyrektor generalny koncerny DTEK. 

Według Maksima Timczenki, dyrektora generalne DTEK, już 40 procent infrastruktury ukraińskiej zostało trafionych w rosyjskich atakach na infrastrukturę energetyczną. Timczenko wskazał, że celem są głównie instalacje służące przesyłowi energii, a nie same zakłady wytwarzania energii. Głównie atakowane są stacje transformatorowe, linie przesyłowe i inne obiekty, które służą dystrybucji energii.

Celem Rosjan według Timczenki jest uniemożliwienie przesyłu energii elektrycznej pomiędzy obwodami. Motywacją do ataków są porażki wojskowe armii rosyjskiej, która mści się w ten sposób na cywilnych obywatelach Ukrainy.

Dyrektor DTEK wskazał, że obecnie okupowane są cztery elektrownie i ciepłownie ukraińskie – Elektrownia jądrowa w Zaporożu, oraz ciepłownie w Zaporożu (sąsiadujące z elektrownią jądrową), Uglegorsk i Ługańsk. Dodatkowo, uszkodzona jest elektrownia W Ładażynsku w obwodzie winnickim. Łącznie z systemu wypaść miało około 10 GW mocy. 6 GW z elektrowni jądrowej w Zaporożu, elektrownie w Uglegorsku i Zaporożu o mocy 1200 MW każda plus uszkodzenia i wyłączenia innych obiektów. Łącznie z 52 GW mocy zainstalowanej w ukraińskim systemie ubyło 10 GW mocy.

Według Timczenki sytuacja nie jest krytyczna dla systemu, gdyż obecne średnie zapotrzebowanie wynosi ok 11 GW. Zatem do dyspozycji pozostaje ok. 40 GW mocy.

Jak mówi przedstawiciel DTEK, największym obecnie wyzwaniem jest brak odpowiedniego sprzętu wykorzystywanego do naprawy. Głównym problemem jest brak autotransformatorów. Produkcja jednego urządzanie ma trwać od sześciu do dziewięciu miesięcy. Ukraińcy muszą tego typu urządzeń szukać za granicą jako używane.

DTEK/Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: Ofensywa ukraińska cenna niczym tlen

Najnowsze artykuły