Prezydent USA zapowiedział rozważenie budowy stałej bazy w Polsce. Przyznał, że nie chce wprowadzać sankcji wobec Nord Stream 2. Za to Waszyngton i Bruksela mają promować współpracę energetyczną w nowym formacie zaproponowanym przez Amerykanów – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Fort Trump
Prezydent Polski Andrzej Duda wezwał swojego amerykańskiego odpowiednika do budowy stałej bazy wojskowej na terytorium polskim. Zasugerował, że mogłaby się ona nazywać „Fort Trump”. Prezydent USA poinformował, że Polacy zadeklarowali gotowość do zapłacenia ponad 2 mld dolarów za budowę obiektu i, że jest to propozycja warta omówienia. – Patrzymy na to bardzo poważnie. Wiem, że Polska jest przywiązana do tego pomysłu i my go rozważamy, tak – przyznał.
Chociaż nazwa bazy zaproponowana przez prezydenta Dudę wzbudziła rozbawienie części komentatorów, to moim zdaniem warto potraktować ją jako element gry z Donaldem Trumpem. Prezydent Polski podjął trudną próbę zacieśnienia więzi dwustronnych z mało przewidywalnym przywódcą. Jeśli wierzyć obrazowi jego osobowości z książki „Strach” autorstwa uznanego dziennikarza Boba Woodwarda, [tt]Donald Trump jest zapatrzony w siebie i nazwanie projektu bazy w Polsce jego nazwiskiem może zadziałać na niego motywująco[/tt]. Z tego względu nie lekceważyłbym tego zagrania prezydenta Polski. Warto jednak podkreślić, że Trump zapowiedział póki co jedynie dyskusję na ten temat. To ważny sygnał dla Polski.
Atom i baza wojskowa na spotkaniu Duda-Trump. Nie ma sankcji USA wobec Nord Stream 2
Nord Stream 2 bez sankcji USA
Polska czekała jednak na inną deklarację. Tutaj można mówić o rozczarowaniu optymistów, którzy liczyli na przekonanie USA. Amerykański przywódca przyznał, że wbrew oczekiwaniom Polski, obecnie [tt]Ameryka nie zamierza objąć sankcjami spornego projektu gazociągu Nord Stream 2[/tt]. To połączenie gazowe z Rosji do Niemiec, które ma powstać do końca 2019 roku i pozwolić na większe dostawy rosyjskiego gazu do Europy Środkowo-Wschodniej. – Uważamy, że bardzo niefortunne dla narodu niemieckiego jest, że Niemcy płacą miliardy dolarów rocznie za surowce z Rosji – powiedział. Prezydenci zadeklarowali we wspólnym stanowisku, że będą nadal koordynować wysiłki w ramach „sprzeciwu wobec projektów energetycznych zagrażających wspólnemu bezpieczeństwu, jak Nord Stream 2”. Przed wizytą Dudy w Waszyngtonie pisałem, że wprowadzenie sankcji wobec Nord Stream 2 jest mało prawdopodobne. Niestety póki co Amerykanie nie chcą ich wprowadzać.
USA i Polska mają także wspierać współpracę energetyczną i dywersyfikacje, „w tym w sektorze jądrowym”. Ta deklaracja jest istotna w obliczu braku decyzji o aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, do której ma dojść do końca roku. [tt]Nie wiadomo czy firmy amerykańskie są dalej zainteresowane udziałem w polskim programie jądrowym[/tt]. Westinghouse zamknął przedstawicielstwo w Polsce wskutek braku decyzji Polaków i problemów finansowych spółki.
LNG z USA dla Trójmorza
Niedoceniany sygnał z USA pojawił się jeszcze na szczycie Trójmorza w przeddzień rozmów Duda-Trump. [tt]Sekretarz energii Rick Perry zainaugurował nową inicjatywę: Transatlantyckie Partnerstwo na rzecz Współpracy Energetycznej[/tt]. USA mają pracować z Komisją Europejską na rzecz rozwoju ram regulacyjnych dla tej współpracy. Wcześniej Bruksela i Waszyngton zapowiedziały działania na rzecz rozwoju dostaw LNG z USA do Europy. To może być pierwszy krok na rzecz realizacji tego celu.