Dyrektor Agora Energiewende: OZE może się uzupełniać z węglem

5 stycznia 2016, 14:00 Energetyka

Między innymi na temat polskiego miksu energetycznego z dyrektorem think tanku Agora Energiewende Patrickiem Graichenem rozmawiała „Rzeczpospolita” – czytamy na stronie CIRE.PL.

OZE - energetyka wiatrowa


Rozmówca dziennika podkreśla, że w związku z wstrzymaniem subsydiowania dla górnictwa węgla kamiennego do 2018 w Niemczech dojdzie do w zamknięcie kilku ostatnich kopalni. Jednocześnie zaznacza on, że nasi zachodni sąsiedzi zmierzają zdecydowanie w kierunki energetyki opartej na OZE, bo jak tłumaczy spalaniu paliw kopalnych towarzyszy wiele ograniczeń, między innymi konieczność importu paliw.

Patrick Graichen w rozmowie z „Rz” przyznaje, iż energetyka oparta na OZE też nie jest pozbawiona wielu wad , ale z drugiej strony wyraża przekonanie, że innowacje i postęp technologiczny przyczynią się do ich likwidacji. Podkreśla on również, że mamy do czynienia z ostrym spadkiem kosztów wytwarzania energii z źródłach OZE.

Jak mówi rozmówca „Rz” obecnie w Niemczech 33 proc. energii elektrycznej pochodzi z OZE, a 45 proc. z węgla brunatnego i kamiennego. Według niego w perspektywie roku do 2050 r., ze względu przyjęte cele redukcji emisji o 80-95 proc., węgiel powinien zostać wyeliminowany z niemieckiego miksu energetycznego. Jednocześnie zdaniem dyrektora Agora Energiewende koszty funkcjonowania niemieckiej energetyki opartej na OZE wcale nie będą wyższe od dotychczasowego systemu bazującego na węglu i energetyce jądrowej.

Według Patricka Graichena jeśli chodzi o jednostki konwencjonalne, to w systemie elektroenergetycznym powinny pozostać tylko najbardziej elastyczne jednostki, które będą pracowały w szczycie zapotrzebowania i wówczas, gdy źródła OZE ze względu na warunki naturalne będą produkowały mniej energii. W jego ocenie mimo wysokiego udziału OZE niemieckiemu systemowi elektroenergetycznemu nie grozi blackout.
Odnosząc się do polskiej elektroenergetyki i planów budowy elektrowni jądrowej rozmówca „Rz” ocenił, że nie jest to dobry kierunek. Zwrócił uwagę na wysokie koszty w przypadku inwestycji budowy bloków EPR we Francji i w Finlandii, które znacznie przekraczające pierwotne założenia. Przywołał też brytyjski projekt jądrowy – Hinkley Point C, który bez kontraktu różnicowego nie ma szansy na realizację.

W tej sytuacji w ocenie dyrektora Agora Energiewende Polska powinna przeanalizować, czy nie lepszym rozwiązaniem od miksu węgla z atomem byłby miks węgla i OZE.

– Obok kilku wysokosprawnych elektrowni węglowych i szczytowych elektrowni gazowych działałyby siłownie wiatrowe i słoneczne uzupełniające niedobory w ekstremalnych warunkach pogodowych. To lepsze niż stawianie wszystkiego na jedną kartę – mówi w „Rzeczpospolitej” dyrektor Patrick Graichen. Jednocześnie przyznaje on dalej, że węgiel na długo pozostanie ważnym surowcem w Polsce, ale zastrzega, że OZE może być bardzo dobrym uzupełnieniem dla węgla i zachęca do rozważenia różnych opcji alternatywnych.

Źródło: Rzeczpospolita/CIRE.PL