Departament Stanu USA poinformował o tym, że zmienia cel zaangażowania na wschodzie Morza Śródziemnego z gazociągu EastMed ku połączeniom elektroenergetycznym pozwalającym dostarczać energię z tamtego regionu. Grecja jest oburzona cofnięciem poparcia dla East Med i ocenia, że to ustępstwo Waszyngtonu na rzecz Turcji sprzeciwiającej się temu projektowi. Ucieszy się także Władimir Putin, bo EastMed mógł stworzyć konkurencję dla Turkish Stream.
– Pozostajemy zaangażowani na rzecz połączenia fizycznego surowców regionu wschodniego Morza Śródziemnego do Europy. Zmieniamy nasze skupienie ku połączeniom elektroenergetycznym, które mogą posłużyć dostawom energii wytwarzanych z pomocą elektrowni gazowych oraz Odnawialnych Źródeł Energii – podał Departament Stanu USA.
Wcześniej Amerykanie patronowali projektowi gazociągu EastMed, który mógłby zapewnić do 16 mld m sześc. gazu, był przedmiotem umowy międzyrządowej Cypru, Grecji oraz Izraela z 2020 roku, ale wzbudził obawy Turcji, która jest pośrednikiem konkurencyjnych dostaw gazu rosyjskiego z pomocą gazociągu Turkish Stream z Rosji. Turcy sprzeciwili się EastMed między innymi przez spór o nieuznawaną Republikę Turecką na Cyprze. Spór o złoża śródziemnomorskie był również źródłem długotrwałych napięć politycznych w regionie.
Komisja Europejska miała przedstawić ocenę opłacalności ekonomicznej EastMed do końca 2021 roku, ale tak się nie stało. Źródła portalu Euractiv.com przekonują, że Komisja nie chce już inwestować w EastMed ze względu na to, że zależność od gazu utrudni transformację energetyczną i dążenie do neutralności klimatycznej. Jednakże, póki co transformacja zwiększa zapotrzebowanie na gaz w Europie i w coraz większym stopniu zapewnia go Rosja odpowiedzialna w 2020 roku za 41 procent dostaw. Ten trend może zostać pogłębiony z pomocą gazociągów Turkish Stream i Nord Stream 2.
EurActiv.com/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Przez klimat do serca Europy. Pułapka gazowa Niemiec i Rosji na dekady (ANALIZA)