AtomEnergetykaOpinieWszystko

Jakóbik: Francuzi uwalniają indyjskiego giganta, by przekonać Polskę do wspólnej budowy atomu

Elektrownia Jaitapur w wizualizacji Framatome. Fot. Wikimedia Commons

Elektrownia Jaitapur w wizualizacji Framatome. Fot. Wikimedia Commons

Francuski EDF zamierza wyrwać palmę pierwszeństwa amerykańskiego Westinghouse w grze o budowę elektrowni jądrowych w Polsce. Potencjalny kontrakt na budowę reaktorów w największej elektrowni jądrowej na świecie ma być koronnym argumentem Francuzów – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Ciąg dalszy ofensywy francuskiej

Vakis Ramany, wiceprezes EDF i dyrektor do spraw rozwoju międzynarodowych projektów jądrowych powiedział BiznesAlert.pl w styczniu 2021 roku o propozycji zaangażowania finansowego Francuzów w budowę atomu w Polsce. – Poza oferowaną technologią, EDF byłby w stanie zapewnić wsparcie francuskiej agencji kredytów eksportowych BPI France i publicznego banku refinansującego SFIL, umożliwiając tym samym pokrycie potencjalnie ponad dwóch trzecich potrzeb finansowych – mówił wówczas. Ta deklaracja została rozwinięta przy okazji konferencji EUROPOWER 2021 roku z udziałem Ramanego. Mówił wówczas o ofercie finansowej, a także pozostałych komponentach. Najlepszą gwarancją powodzenia projektu ma być zaangażowanie rządu francuskiego. Istnieje potencjał do współpracy, bo Polacy i Francuzi już razem walczą o uwzględnienie atomu w taksonomii Unii Europejskiej. EDF deklaruje gotowość do udziału w całym cyklu życia elektrowni jądrowej zgodnie z oczekiwaniami Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Przekonuje, że technologia reaktorów EPR jest sprawdzona, a doświadczenia opóźnień projektu Hinkley Point C w Wielkiej Brytanii powinny zapewnić budowę na czas. EDF mówi nawet o bliżej nieokreślonej synergii europejskiej projektów we Francji, Wielkiej Brytanii oraz Polsce. Zapewnia o tym, że włączy polski przemysł w budowę atomu oraz przyczyni się do lokalizacji technologii budując także na doświadczeniu Polaków ze współpracy z EDF. Oferuje także łańcuch dostaw, w tym kadry, programy szkoleniowe i treningowe we Francji i Wielkiej Brytanii.

Francuzi wypuszczają giganta

Jednakże koronny argument Francuzów to nowe wieści z Indii. EDF przedstawił ofertę budowy sześciu reaktorów EPR w największej elektrowni jądrowej na świecie w regionie Maharasztra w okolicach Bombaju. Elektrownia Jaitapur ma osiągnąć moc 9,6 GW mocy i zapewnić do 75 TWh energii rocznie, pozwalając zasilić do 70 mln gospodarstw domowych w Indiach oraz pozbyć się 80 mln ton emisji CO2 rocznie. Korporacja Energii Jądrowej Indii (NPCIL) ma według EDF zapewnić badania inżynieryjne i sprzęt, zapewniając 25 tysięcy miejsc pracy przy dwóch pierwszych reaktorach i jeszcze więcej pośrednio. Elektrownia będzie wymagała do codziennej pracy około 2700 pracowników. Budowa ma potrwać piętnaście lat, tym razem bez opóźnień znanych z Hinkley Point C. W kontekście Polski warto przypomnieć, że istotnym elementem lokalizacji projektu jądrowego w Indiach ma być budowa turbin na miejscu. Jest ona także istotna dla EDF, który chce obniżyć koszty pracy, które są niższe w Indiach niż w Unii Europejskiej. Warto zastrzec, że oferta EDF jeszcze nie została zaakceptowana przez Delhi, a rozmowy na jej temat trwają już dekadę, podobnie jak w Polsce. Pierwsza umowa w sprawie Elektrowni Jaitapur została podpisana jeszcze przez francuską Arevę oraz NCPIL w obecności ówczesnego prezydenta Nicolasa Sarkozyego w 2010 roku. Co ciekawe, inny gracz w Indiach to rosyjski Rosatom nie wchodzący w grę w Polsce. Zbudował dwa reaktory WWER w Elektrowni Kudankulam i chce przekonać Indyjczyków do budowy czterech kolejnych w Elektrowni Andhra Pradesh, gdzie kiedyś planowane były amerykańskie reaktory AP1000 od Westinghouse.

America first policy się póki co nie zmienia

Polska prowadzi moim zdaniem politykę America First w sektorze jądrowym i nadal liczy na udział amerykańskiego Westinghouse w Programie Polskiej Energetyki Jądrowej. Mimo to Francuzi także oferują ciekawe rozwiązanie technologiczne i finansowe, a należy także pamiętać o ofercie południowokoreańskiego KHNP. Nie są to propozycje nowe, choć w debacie publicznej pojawiają się kolejne argumenty oferentów. Rząd polski czeka jednak do 2022 roku, kiedy ma poznać pełną ofertę Amerykanów i podjąć ostateczną decyzję o wyborze partnera finansowego i technologicznego. PPEJ zakłada, że partner Polski zapewni technologię wszystkim reaktorom o planowanej mocy 6-9 GW. Do rozstrzygnięcia pozostaje czy Warszawa mogłaby do pewnego stopnia pogodzić różnych oferentów w ramach wspólnego projektu, niczym Rumunia, która korzysta ze wsparcia finansowego Amerykanów i wykorzystuje technologię Francuzów.

Jakóbik: Czarnobyl do kwadratu w Polsce czy kampania wyborcza w Niemczech? (FELIETON)


Powiązane artykuły

Rafineria Schwedt. Fot. PCK Raffinerie GmbH.

Niemcy boją się, że Rafineria Schwedt uzależni się od polskiej ropy

Niemiecki Instytut Badań Ekonomicznych (DIW) ostrzegł, że odkrycie ropy naftowej koło Świnoujścia może wzmocnić pozycję Polski w rozmowach dotyczących Rafinerii...
Kopalnia węgla brunantego Turów. Fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Polska i Czechy o Turowie: Współpraca idzie sprawnie

Polska i Czechy są zadowolone ze współpracy, w ramach której wspólnie weryfikują działania na rzecz minimalizacji oddziaływania Kopalni Turów na...
Projekt terminalu kontenerowego. Fot. Port Szczecin

Skarga Niemców wstrzymuje budowę polskiego terminala kontenerowego

Budowa portu kontenerowego w Świnoujściu została wstrzymana. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał decyzję środowiskową projektu po skardze niemieckiej organizacji...

Udostępnij:

Facebook X X X