icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Eksperci dla „Rz” o pakiecie zimowym: Polska ugrała tyle, ile było możliwe

Na temat osiągniętego w poniedziałek kompromisu w Brukseli odnośnie pakietu zimowego oraz kosztów wparcia energetyki – pisze „Rzeczpospolita”.

Dziennik przypomina, że po ostatnich rozmowach odnośnie pakietu zimowego w Brukseli szefowie resortów odpowiedzialnych za energię z krajów UE przyjęli stanowisko, że elektrownie, w których emisje przekraczają 550 gr CO2 na kWh, nie będę mogły korzystać ze wsparcia państwa na rynku mocy po 2030 r. To wykluczy z tej pomocy elektrownie węglowe. Wyjątkiem mają być 5-letnie kontrakty zawarte przed końcem 2030 r.

Jednocześnie minister Tchórzewski zadeklarował, że po 2025 roku w Polsce nie będzie nowych inwestycji energetycznych opartych na węglu.

Większość ekspertów, z którymi rozmawiała „Rz” odbiera pozytywnie efekt rozmów oraz deklarację szefa resortu energii, ale pojawiają się też głosy krytyki.

Cytowany przez dziennik Krzysztof Księżopolski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie uważa, że Polsce udało się wynegocjować w kwestii rynku mocy, tyle ile było możliwe. Jednocześnie w jego ocenie deklaracja odnośnie daty granicznej dla inwestycji węglowych wskazuje na przełom w podejściu polskiego rządu do tego paliwa.

Podobnie ocenia sytuację Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, według której wypracowany w Brukseli kompromis to dobry sygnał dla Polski. Natomiast prezes Forum Energii Joanna Maćkowiak-Pandera uważa, że wyniki poniedziałkowych rozmów to sukces Polski.

Inaczej sytuację ocenie Herbert L. Gabryś z Krajowej Izby Gospodarczej, według którego deklaracje w sprawie inwestycji energetycznych opartych na węglu idą za daleko, bo brak takich inwestycji sprawi, że systemu po 2025 w ciągu 2-4 lat wypadną bloki klasy 200 MW, a to będzie oznaczało ubytek mocy na poziomie 10 GW. Jednocześnie zwraca on uwagę, że rezygnacja z inwestycji w energetykę węglową po 2025 roku sprawi, że utrzymanie deklarowanego dotąd przez resort energii 50 proc. udziału węgla w miksie energetycznym w perspektywie 2050 roku będzie nierealizowalna.

„Rzeczpospolita” szacuje również wartość dotychczas zatwierdzonych i tych, których akceptacje przez KE jest bliska, programów wsparcia dla energetyki. Jak pisze dziennik, to około 75 mld zł, z czego 40 mld zł to wsparcie dla OZE, 8 mld zł na dwa programy na restrukturyzację górnictwa oraz 26,9 mld zł na rynek mocy.

Jednak w ocenie Herberta L. Gabrysia koszty transformacji polskiej energetyki będą zdecydowanie większe, bo jak zwraca uwagę, trzeba wziąć choćby pod uwagę wzrost ceny uprawnień do emisji CO2, co mocno podwyższy koszty produkcji energii w źródłach węglowych.

Rzeczpospolita/CIRE.pl

Na temat osiągniętego w poniedziałek kompromisu w Brukseli odnośnie pakietu zimowego oraz kosztów wparcia energetyki – pisze „Rzeczpospolita”.

Dziennik przypomina, że po ostatnich rozmowach odnośnie pakietu zimowego w Brukseli szefowie resortów odpowiedzialnych za energię z krajów UE przyjęli stanowisko, że elektrownie, w których emisje przekraczają 550 gr CO2 na kWh, nie będę mogły korzystać ze wsparcia państwa na rynku mocy po 2030 r. To wykluczy z tej pomocy elektrownie węglowe. Wyjątkiem mają być 5-letnie kontrakty zawarte przed końcem 2030 r.

Jednocześnie minister Tchórzewski zadeklarował, że po 2025 roku w Polsce nie będzie nowych inwestycji energetycznych opartych na węglu.

Większość ekspertów, z którymi rozmawiała „Rz” odbiera pozytywnie efekt rozmów oraz deklarację szefa resortu energii, ale pojawiają się też głosy krytyki.

Cytowany przez dziennik Krzysztof Księżopolski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie uważa, że Polsce udało się wynegocjować w kwestii rynku mocy, tyle ile było możliwe. Jednocześnie w jego ocenie deklaracja odnośnie daty granicznej dla inwestycji węglowych wskazuje na przełom w podejściu polskiego rządu do tego paliwa.

Podobnie ocenia sytuację Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, według której wypracowany w Brukseli kompromis to dobry sygnał dla Polski. Natomiast prezes Forum Energii Joanna Maćkowiak-Pandera uważa, że wyniki poniedziałkowych rozmów to sukces Polski.

Inaczej sytuację ocenie Herbert L. Gabryś z Krajowej Izby Gospodarczej, według którego deklaracje w sprawie inwestycji energetycznych opartych na węglu idą za daleko, bo brak takich inwestycji sprawi, że systemu po 2025 w ciągu 2-4 lat wypadną bloki klasy 200 MW, a to będzie oznaczało ubytek mocy na poziomie 10 GW. Jednocześnie zwraca on uwagę, że rezygnacja z inwestycji w energetykę węglową po 2025 roku sprawi, że utrzymanie deklarowanego dotąd przez resort energii 50 proc. udziału węgla w miksie energetycznym w perspektywie 2050 roku będzie nierealizowalna.

„Rzeczpospolita” szacuje również wartość dotychczas zatwierdzonych i tych, których akceptacje przez KE jest bliska, programów wsparcia dla energetyki. Jak pisze dziennik, to około 75 mld zł, z czego 40 mld zł to wsparcie dla OZE, 8 mld zł na dwa programy na restrukturyzację górnictwa oraz 26,9 mld zł na rynek mocy.

Jednak w ocenie Herberta L. Gabrysia koszty transformacji polskiej energetyki będą zdecydowanie większe, bo jak zwraca uwagę, trzeba wziąć choćby pod uwagę wzrost ceny uprawnień do emisji CO2, co mocno podwyższy koszty produkcji energii w źródłach węglowych.

Rzeczpospolita/CIRE.pl

Najnowsze artykuły