Elektromobilność, czyli polska specjalność na COP24 (RELACJA)

12 września 2018, 17:00 Energetyka

Dlaczego Polska włączyła się w elektromobilność? Pytał Marek Tejchman, zastępca redaktora naczelnego w Dzienniku Gazecie Prawnej, podczas dyskusji na temat szczytu klimatycznego COP24 i negocjacji, które będą się odbywały w jego trakcie.

Impact Mobility. Fot. Michał Kurtyka, Twitter
Impact Mobility. Fot. Michał Kurtyka, Twitter

 – Mamy doświadczenie w produkcji autobusów elektrycznych. Jesteśmy liderem w nowych technologiach: Vozilla we Wrocławiu i Mevo, największy w Europie system miejskich rowerów elektrycznych tworzony w Trójmieście – mówił prezydent COP24 Michał Kurtyka. 1 mln samochodów elektrycznych w 2025 roku na polskich drogach i 11,6 mld złotych przeznaczone na rozwój elektromobilności w Polsce to jego zdaniem podstawa do działania. Marek Tejchman pytał, czy cele polskiej elektromobilności są zbyt ambitne. Dociekał także o to, czym jest COP24 i jaka jest dokładnie rola Polski w tym wydarzeniu. – Będziemy dyskutować w Katowicach jak wprowadzić w życie to, co w Paryżu zostało powiedziane i zasiane. Wyzwaniem jest zapewnienie odpowiednich warunków do prowadzenia negocjacji i sprawienie, że wszyscy będą negocjować na równi. Katowice mają szansę zapisać się na kartach historii bardzo wyraźnie, jak Kioto i Paryż – powiedział Kurtyka.

– Chodzi o implementację założeń paryskich i przekucie ich w konkretne działania. Porozumienie paryskie spowodowało, że wszystkie kraje w negocjacjach są traktowane na równi – mówił Kurtyka. Dodał, że grupy zadaniowe, które już przygotowują się na COP24 pokazują gotowość do wdrażania. – Jestem przekonany, że COP24 w Katowicach będzie niezwykle istotny z perspektywy kolejnych dekad – podsumował Prezydent COP24.

Artur Runge-Metzger z Komisji Europejskiej został zapytany przez Marka Tejchmana o podziały widoczne w Unii Europejskiej odnośnie podejścia do zmian klimatu. Powiedział, że jest osobiście zaangażowany w prace. – Wszyscy dziś mówią o ochronie klimatu, nawet Chiny, a jeszcze rzydzieści lat temu mówili, że nie zamierzają nic robić, bo to zachodnia Europa i USA zanieczyszczały środowisko. Jednak zmienili swoje podejście pod wpływem dobrych przykładów, które dawały między innymi kraje europejskie. Cele dla różnych krajów są odmienne; dopasowane do ich możliwości – mówił przedstawiciel Komisji Europejskiej – Inne są wyzwania i możliwości wdrożenia zmian w Luksemburgu a inne w Bułgarii.

 – Innowacje stosowane w ochronie środowiska mają dać nowe miejsca pracy i pozwolić na rozwijanie nowego przemysłu – ocenił odnosząc się do przykładu Stanów Zjednoczonych, które zapowiedziały wycofanie się z porozumienia klimatycznego z Paryża. – USA to nie jest tylko Waszyngton. Kalifornia podejmuje wiele działań. Kalifornia przoduje w nowym ruchu, który jest oddolny i ma na celu promocję odnawialnych źródeł energii i niskoemisyjnego transportu – mówił Runge–Metzger.

Giovanni Brunelli – minister środowiska Włoch – mówił o tym, jak z perspektywy jego kraju wygląda europejska transformacja i wdrażanie działań na rzecz środowiska. – We wrześniu 2015 roku nie sądziliśmy, że w tym samym roku zostanie podpisane porozumienie paryskie – mówił Brunelli. „Wielki parasol” rozpostarty nad rządami krajów ma pozwalać na działanie nie w odosobnieniu, ale w ramach współpracy. – Jestem bardzo zbudowany tym, co prezentowane jest już teraz w Katowicach. Mamy praktyczne narzędzia do tego, by dobrze negocjować. Jestem optymistą. Wiem, że rząd włoski będzie podejmował dyskusję na temat ochrony środowiska – mówił Włoch.