Wzrost liczby samochodów elektrycznych na polskich drogach zmusi ubezpieczycieli do weryfikowania sposobów taryfikacji składek za polisy komunikacyjne – zwraca uwagę „Rzeczpospolita” i zastanawia się jak elektromobilność wpłynie na ceny polis.
Dziennik zwraca uwagę, że obecnie stawki w polisach ubezpieczeniowych wyliczane są między innymi w oparciu o pojemność silnika samochodu, która w przypadku samochodu elektrycznego jest nie do zastosowania i najczęściej w przypadku e-aut ubezpieczycie biorą pod uwagę moc silnika.
Jednak jak zwraca uwagę Łukasz Kulisiewicz, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń sam parametr pojemności, czy mocy silnika nie do końca oddaje poziom ryzyka. Dlatego pojawiają propozycje, aby przy kalkulowaniu polis uwzględniać również masę pojazdu.
Jednocześnie „Rz” zastanawia jak upowszechnienie samochodów elektrycznych wpłynie na wysokość polis ubezpieczeniowych. Jak czytamy w dzienniku, co do polis OC trudno jeszcze wyrokować, czy nastąpi wzrost kosztów napraw, co w konsekwencji będzie skutkowało wyższymi cenami. Natomiast jeśli chodzi o stawki autocasco, to jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, trzeba się spodziewać, że dla posiadaczy samochodów elektrycznych będą raczej wysokie ze względu na wysokie koszty zakupu naprawa takich pojazdów. Według ekspertów droższe mogą być też polisy assistance, to ze względu na słabo rozbudowaną infrastrukturę ładowania, co w konsekwencji może generować potrzebę częstych usług holowania do najbliższego punktu ładowania.
Rzeczpospolita/CIRE.pl