Rzędowska: Autobusem elektrycznym po ulicach miasta mknąć

19 lutego 2018, 07:31 Energia elektryczna

Wśród autobusów turystycznych czy minibusów dominują wciąż silniki Diesla, ale w transporcie miejskim wyraźnie widać już zieloną zmianę. Przyczyniają się do niej uruchomione fundusze na rozwój niskoemisyjnego transportu, ale także większa świadomość wśród mieszkańców i władz na temat smogu i zanieczyszczeń powodowanych przez pojazdy nie spełniających najwyższych norm emisji – pisze Agata Rzędowska, redaktor portalu BiznesAlert.pl.

fot. NFOŚiGW

Prognozy dla Europy zakładają, że najbliższa dekada przyniesie rewolucję dla branży autobusowej i już w 2020 roku prawie połowa jeżdżących po Starym Kontynencie jednostek będzie napędzana paliwami alternatywnymi (głównie będą to autobusy elektryczne – 18 procent). W 2030 roku połowę wszystkich autobusów stanowić będą elektryczne a zaledwie 9 procent to będą Diesle.

Polski rynek rośnie

W 2016 roku rynek nowych autobusów o napędzie alternatywnym wynosił 2,2%. Wśród nowo zarejestrowanych w tym czasie pojazdów było 6 sztuk autobusów elektrycznych, w 2017 roku było ich już blisko 50. Najbliższe 2 lata to czas zmian na rynku transportu publicznego. W samej Warszawie pojawi się około 130 elektrycznych autobusów już w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy, a do 2020 roku na polskie drogi wyjedzie ich niemal 800. Rząd na rozwój niskoemisyjnego transportu chce do roku 2020 przeznaczyć ponad 19 miliardów złotych.

Stolica chce dać przykład

Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie chcą budować swoją flotę w oparciu o pojazdy elektryczne bądź posiadające napęd gazowy. Wykluczają w przetargach Diesle i hybrydy. O ile brak zainteresowania Dieslami nie powinien dziwić o tyle kwestie związane z zakupem autobusów hybrydowych nie dla wszystkich są jasne. Szef MZA Jan Kuźmiński decyzję spółki tłumaczy wynikami przeprowadzonych testów, w których autobusy hybrydowe wypadły znacznie gorzej pod względem ekonomicznym niż napędzane CNG i elektryczne.

Solaris jest liderem

Polska spółka Solaris jest liderem w dostarczaniu autobusów dla polskich miast. W ostatnim czasie sprzedała w Polsce trzy razy więcej autobusów (zarówno spalinowych jak i elektrycznych) niż Mercedes i około sześć razy więcej niż MAN. Z rosnącej koniunktury związanej z rozwojem elektromobilności chcą skorzystać także inne firmy produkujące nisko i zeroemisyjne autobusy. Do rywalizacji o zamówienia stają Ursus i Autosan. W Polsce także zlokalizowane są fabryki trzech koncernów motoryzacyjnych produkujących autobusy. Są to: MAN, Scania i Volvo. W tych fabrykach powstają pojazdy, które trafiają na europejskie rynki. Volvo na przykład wyprodukuje w polskich zakładach elektryczne autobusy, które będą eksploatowane w norweskim mieście Trondheim.

Wyzwania i korzyści

O tym jakie wyzwania stoją przed samorządami, jakiego wsparcia potrzebują firmy produkujące autobusy i realizujące założenia Planu rozwoju elektromobilności oraz o korzyściach płynących z elektryfikacji transportu dla mieszkańców miast rozmawiać będą w gmachu Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii eksperci branży. Pretekstem do dyskusji będzie prezentacja raportu „Napędzamy Polską Przyszłość” przygotowanego na zlecenie European Climate Foundation przez Cambridge Econometrics. Wydarzenie odbywać się będzie w ramach European Industry Week organizowanego przez Komisję Europejską, a gospodarzami oprócz MPiT będzie Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych, na czele której stoi były minister środowiska Marcin Korolec.