icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polska elektromobilność nie na węgiel? (RELACJA)

Według ekspertów zebranych na wydarzeniu w Warszawie polska elektromobilność radzi sobie dobrze i nie musi być napędzana węglem.

Moderacją panelu III w trakcie konferencji Be smar, be electric – transport zeroemisyjny – ewolucja czy rewolucja w transporcie zorganizowanej przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych, zajął się Marcin Gromadzki z Public Transport Consulting.

Dyrektor Departamentu Programów Infrastrukturalnych w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju Jarosław Orliński powiedział, że najważniejsze nie jest finansowanie, ale pomysł. – Można powiedzieć, że polskie samorządy odrobiły lekcje dotyczące transportu. Musimy myśleć też na poziomie centralnym – dodał. W Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, czyli tak zwanym planie Morawieckiego są konkretne zapisy dotyczące zeroemisyjnego transportu. Do tej pory transport był traktowany po macoszemu przez różne rządy zdaniem eksperta. – Dziś widzimy, że temat transportu może wpływać na różne sektory gospodarki, w tym na przemysł. Kwestia subsydiów w obszarze transportu też pomogła rozwojowi polskich firm. W drugiej połowie roku pojawi się program finansowania, z budżetem około 300 mln zł. Można już o tym projekcie przeczytać na stronie Programów. Nie jest to nasze ostatnie słowo w kwestii środków publicznych – zaznaczył.

Anna Jakubowska reprezentująca Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej opowiedziała o tym, jaki wpływ na miasta ma rozwój transportu elektrycznego. Przede wszystkim to ograniczenie emisji pyłów i hałasu. Odniosła się do często powtarzanych zastrzeżeń dotyczących śladu węglowego, które powodować będą samochody elektryczne i autobusy elektryczne w związku z niewielkim udziałem odnawialnych źródeł energii w polskim miksie energetycznym. Według badań, mimo znacznego udziału węgla w produkcji energii dla Polski, pojazdy elektryczne są znacznie bardziej ekologiczne. Obecnie przeznaczone jest 2 mld zł na rozwój elektromobilności. Powstanie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu zasili rozwój całego sektora. – NFOŚiGW będzie wspierał finansowanie zarówno zakup pojazdów, budowę infrastruktury, badania i rozwój oraz zaproponuje wsparcie przedsiębiorstwom produkującym komponenty. Ambitne cele mają szansę realizacji właśnie dzięki wieloletniej perspektywie finansowania. Przygotowywanie koncepcji rozwoju elektromobilności i smart city muszą ze sobą współgrać. Jest to wprost odpowiedź na zgłaszane NFOŚiGW problemy miast – zakończyła ekspertka.

Dr Michał Markiewicz, Menedżer Programu Bezemisyjnego Transportu Publicznego reprezentujący Narodowe Centrum Badań i Rozwoju powiedział, że istniejący rynek autobusów elektrycznych ma się dobrze, a mimo to NBCR zdecydował się uruchomić program rozwoju. – Do tej pory zgłosiło się dziewięć podmiotów aby wziąć udział w projekcie. Ze strony wykonawców jest dziewięć podmiotów a po stronie odbiorców 26 jednostek samorządu, które są zainteresowane zakupem nowego pojazdu – powiedział Markiewicz. – Staramy się aby warunki opracowania pojazdu były bliskie tradycyjnym pojazdom, ale zakładamy współfinansowanie więc będzie on interesujący cenowo – dodał ekspert. – Gdyby nie to, że mamy reżim postępowania i na razie nie możemy dodawać miast, które są zainteresowane projektem byłoby znacznie więcej jednostek zainteresowanych zakupem. W Warszawie MZA zakłada, że autobusy, które powstaną dzięki NCBR będą w jakimś stopniu zdolne do jazdy autonomicznej np. w zajezdniach – podsumował.

Per Als, starszy specjalista w Europejskim Banku Inwestycyjnym zaznaczył, że stabilność produkcji autobusów elektrycznych jest ważna w prowadzeniu projektów związanych z rozwojem firm. Dystrybucja środków powinna być dopasowana do rynku.

Saša Bart z chorwackiego Dyvolve pytany przez moderatora jak zapatruje się na polski model elektromobilności mówił, że kraje, które nie są w miejscu, w którym jest Polska mają więcej pracy do wykonania. – Obecnie rozwój przebiega trzema torami: dekarbonizacja, która silnie wpływa na transport; myślenie o problemach z perspektywy lokalnej i znajdowania rozwiązań przy udziale większych podmiotów; większe wykorzystanie potencjału rozwojowego umiejscowionego w niewielkich ośrodkach – mówił.

Według ekspertów zebranych na wydarzeniu w Warszawie polska elektromobilność radzi sobie dobrze i nie musi być napędzana węglem.

Moderacją panelu III w trakcie konferencji Be smar, be electric – transport zeroemisyjny – ewolucja czy rewolucja w transporcie zorganizowanej przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych, zajął się Marcin Gromadzki z Public Transport Consulting.

Dyrektor Departamentu Programów Infrastrukturalnych w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju Jarosław Orliński powiedział, że najważniejsze nie jest finansowanie, ale pomysł. – Można powiedzieć, że polskie samorządy odrobiły lekcje dotyczące transportu. Musimy myśleć też na poziomie centralnym – dodał. W Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, czyli tak zwanym planie Morawieckiego są konkretne zapisy dotyczące zeroemisyjnego transportu. Do tej pory transport był traktowany po macoszemu przez różne rządy zdaniem eksperta. – Dziś widzimy, że temat transportu może wpływać na różne sektory gospodarki, w tym na przemysł. Kwestia subsydiów w obszarze transportu też pomogła rozwojowi polskich firm. W drugiej połowie roku pojawi się program finansowania, z budżetem około 300 mln zł. Można już o tym projekcie przeczytać na stronie Programów. Nie jest to nasze ostatnie słowo w kwestii środków publicznych – zaznaczył.

Anna Jakubowska reprezentująca Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej opowiedziała o tym, jaki wpływ na miasta ma rozwój transportu elektrycznego. Przede wszystkim to ograniczenie emisji pyłów i hałasu. Odniosła się do często powtarzanych zastrzeżeń dotyczących śladu węglowego, które powodować będą samochody elektryczne i autobusy elektryczne w związku z niewielkim udziałem odnawialnych źródeł energii w polskim miksie energetycznym. Według badań, mimo znacznego udziału węgla w produkcji energii dla Polski, pojazdy elektryczne są znacznie bardziej ekologiczne. Obecnie przeznaczone jest 2 mld zł na rozwój elektromobilności. Powstanie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu zasili rozwój całego sektora. – NFOŚiGW będzie wspierał finansowanie zarówno zakup pojazdów, budowę infrastruktury, badania i rozwój oraz zaproponuje wsparcie przedsiębiorstwom produkującym komponenty. Ambitne cele mają szansę realizacji właśnie dzięki wieloletniej perspektywie finansowania. Przygotowywanie koncepcji rozwoju elektromobilności i smart city muszą ze sobą współgrać. Jest to wprost odpowiedź na zgłaszane NFOŚiGW problemy miast – zakończyła ekspertka.

Dr Michał Markiewicz, Menedżer Programu Bezemisyjnego Transportu Publicznego reprezentujący Narodowe Centrum Badań i Rozwoju powiedział, że istniejący rynek autobusów elektrycznych ma się dobrze, a mimo to NBCR zdecydował się uruchomić program rozwoju. – Do tej pory zgłosiło się dziewięć podmiotów aby wziąć udział w projekcie. Ze strony wykonawców jest dziewięć podmiotów a po stronie odbiorców 26 jednostek samorządu, które są zainteresowane zakupem nowego pojazdu – powiedział Markiewicz. – Staramy się aby warunki opracowania pojazdu były bliskie tradycyjnym pojazdom, ale zakładamy współfinansowanie więc będzie on interesujący cenowo – dodał ekspert. – Gdyby nie to, że mamy reżim postępowania i na razie nie możemy dodawać miast, które są zainteresowane projektem byłoby znacznie więcej jednostek zainteresowanych zakupem. W Warszawie MZA zakłada, że autobusy, które powstaną dzięki NCBR będą w jakimś stopniu zdolne do jazdy autonomicznej np. w zajezdniach – podsumował.

Per Als, starszy specjalista w Europejskim Banku Inwestycyjnym zaznaczył, że stabilność produkcji autobusów elektrycznych jest ważna w prowadzeniu projektów związanych z rozwojem firm. Dystrybucja środków powinna być dopasowana do rynku.

Saša Bart z chorwackiego Dyvolve pytany przez moderatora jak zapatruje się na polski model elektromobilności mówił, że kraje, które nie są w miejscu, w którym jest Polska mają więcej pracy do wykonania. – Obecnie rozwój przebiega trzema torami: dekarbonizacja, która silnie wpływa na transport; myślenie o problemach z perspektywy lokalnej i znajdowania rozwiązań przy udziale większych podmiotów; większe wykorzystanie potencjału rozwojowego umiejscowionego w niewielkich ośrodkach – mówił.

Najnowsze artykuły