XXV Konferencja Energetyczna EuroPOWER skupiająca szeroko rozumiane środowisko związane z energetyką zaprosiła przedstawicieli różnych branż związanych z elektromobilnością. Zastanawiano się jak szybko możemy wprowadzać zmiany, czy zmiany są możliwe i kiedy na naszych drogach pojawi się samochód elektryczny rodzimej produkcji.
Jako pierwszy wypowiadał się Krzysztof Kowalczyk Dyrektor Zarządzający ElectroMobility Poland. – Mamy w ciągu dwóch lat wybrać partnera, który zbuduje polski samochód elektryczny. Dotychczas znany model pracy nad konwencjonalnym samochodem zabiera cztery lata czasem cztery lata i kilka miesięcy, my nie będziemy tu oryginalni. W 2018 roku zamierzamy mieć partnera, który będzie odpowiadał za produkcję auta. Od tej daty w ciągu 4 lat zaczynamy masową produkcję i mamy już rok 2022. Chwile przed tym kiedy na polskich drogach ma się pojawić milion samochodów elektrycznych. 30% z tego miliona to będą samochody polskiej produkcji lub będziemy mieć 30% udział polskich komponentów w tym segmencie rynku – mówił Kowalczyk.
Dla uczestników rynku elektromobilność będzie rewolucją
– Rewolucja elektromobilna dotyka wszystkich obszarów. Na końcu tej rewolucji samochód albo autobus elektryczny będzie towarem pierwszego wyboru. Regulacje i legislacja powinny pozwalać na rozwój. Obszar technologiczny to ogromne pole do popisu. Baterie i ogniwa dziś powodują, że pojazdy elektryczne są drogie. O 40%-50% obniżenie cen ogniw i baterii do 2020 r. spowoduje, że pojazdy będą bardziej dostępne – powiedział Włodzimierz Hrymniak z Polskiego Funduszu Rozwoju.
W trakcie wypowiedzi Hrymniaka pojawiły się także stwierdzenia na temat tego, że już niedługo pojawią się nowe technologie, rewolucyjne związane z energetyką, które rozwiążą problemy związane z ładowaniem. Popyt, według Hrymniaka, to suma wszystkich dotychczasowych działań, kwestia różnych modeli finansowania. To także kwestia świadomości. – Aspekt ekologiczny, który można wycenić – mówił Hrymniak.
Czy Elon Musk przed Teslą potrafił produkować samochody?
Zbigniew Nosal, Prezes Zarządu PKM Jaworzno zauważył, że w Polsce nie jest problemem wyprodukowanie kilku tysięcy samochodów, czy autobusów, ale problemem jest ich zasilenie. – W tym stuleciu zostanie opracowane nadprzewodnictwo, które zrewolucjonizuje zarówno transport jak i energetykę – uważa Nosal.
Największa sieć z infrastrukturą, która się tworzy pozwoli Jaworznu wyznaczać trendy. Likwidowanie barier to według Nosala podstawowy aspekt przyspieszenia rozwoju całego segmentu. Nosal przytoczył także bardzo konkretne problemy z jakimi w tej chwili się boryka chcą odpowiednio przygotować zaplecze dla autobusów elektrycznych. Opowiadał o tym, że jak najszybciej powinno zostać wprowadzone prawo porządkujące wszystkie aspekty związane z elektryfikacją transportu, ponieważ w tej chwili to dystrybutorzy pewne rzeczy mogą narzucać i ograniczać (choćby zmuszając takie podmioty PKM Jaworzno do budowania kosztownych stacji transformatorów). Nosal mówił także o współpracy Jaworzna z Tauronem nad innowacyjnym i unikatowym programem wymiany baterii z autobusu na krótkim postoju bez konieczności unieruchamiania autobusu na czas ładowania. Prezes PKM Jaworzno zaznaczył również potrzebę nowego spojrzenia na sprzedaż energii, tak aby takie podmioty jak przedsiębiorstwa komunikacyjne nie płaciły za dostęp do energii (przy dużych przyłączach), a za faktyczne zużycie, które może następować w określonych porach. – Jaworzno już niedługo będzie miało 24 autobusy elektryczne. Ich dostawy będą podzielone na transze, pierwsze pojawią się w lipcu – mówił Nosal.
Technologiczne bariery rozwoju
Roman Szwed, Prezes Zarządu Atende, zwrócił uwagę na technologiczną barierę rozwoju. – Na razie nie ma rynku na magazyny energii. Atende jest gotowe. Ma rozwiązania do magazynowania energii, których nikt nie potrzebuje, bo nie wiadomo co będzie w ustawie – powiedział.
Wspomniał także o tym, że jeśli chcemy mieć elektromobilność musimy mieć smart grid. To jest postulat, który jak wspomniał, powtarza od lat. Jak z perspektywy firmy IT wygląda elektromobilność? Z wypowiedzi Romana Szweda można odnieść wrażenie, że na razie nijak. Dopóki nie pojawią się konkretne regulacje prawne, IT nie może liczyć na zamówienia, choć pewne rozwiązania ma już gotowe. – Jeśli się nie pojawią projekty energetyczne, nie będzie wdrożona elektromobilność – mówił Szwed.
Kto powinien inwestować w ładowarki
O tym jakim wyzwaniem dla sieci dystrybucyjnej jest budowa sieci ładowarek mówił Robert Zasina, Prezes Zarządu Tauron Dystrybucja. Jego zdaniem operatorzy są bardzo zainteresowani aby pojawiło się jak najwięcej samochodów elektrycznych. Jednocześnie przypomniał, że kilka lat temu wzmożone kontrole efektywności sieci wykazywały przeskalowanie.
– Kilka lat temu były naciski na likwidowanie transformatorów. Mówiło się o przeinwestowaniu, dziś szala przechyla się na drugą stronę – mówił Zasina. Podkreślał, że bardzo ważne jest edukowanie i precyzyjnie planowanie do czego i gdzie potrzebny będzie prąd. Powodem jest uniknięcie dodatkowych kosztów i przewymiarowania sieci.
Zasina dodał, że samorządy zostały zaproszone do programu wymiany autobusów. – Wiadomo w jakich miejscach będą stacje ładowania, ale mamy niejasność jakie będą technologie ładowania, to dla dystrybutorów wyzwanie.
Prezes Zarządu Tauron Dystrybucja mówił także o potrzebie silnej współpracy z samorządami. – Wiemy na starcie jak realizować elektromobilność. W Europie trwa nadal dyskusja kto ma być właścicielem puntów ładowania. Koszty i taryfy dystrybucyjne obciążają wszystkich odbiorców. Czy wszyscy odbiorcy się na to złożą? – zastanawiał się Zasina. – Jeśli będą takie regulacje odgórne to oczywiście część pieniędzy na inwestycje będą wtedy zabezpieczane i wydawane na elektromobilność – dodał.
Badania i rozwój
– Energa prowadziła własny projekt badawczo rozwojowy dotyczący elektromobilności – mówił Jan Chlebowicz z Energi. – Badaliśmy potencjał rozwoju zarówno komunikacji zbiorowej jak i indywidualnej. W większości krajów, którym przyglądaliśmy się, angażowane były pieniądze publiczne.
Energa zbudowała już sieć ładowarek na terenie trójmiasta, w związku z tym jako spółka wie jakie nakłady to pochłania, mówił Chlebowicz. Podkreślał także, że nie wiedząc jakie będą instrumenty wsparcia dla podmiotów chcących budować sieć, nie można oczekiwać efektów. Obecnie to kwestie prawne hamują inwestycje w elektromobilność.
Gość konferencji wskazał również na problem, który pojawił się wraz z Pakietem Zimowym. Tak jak poprzednicy w dyskusji zauważył, że konieczne są regulacje państwa. – Istnieją zobowiązania klimatyczne, zobowiązania ekologiczne, powinno to być w interesie państwa współfinansować takie inwestycje. Pytanie kto będzie świadczył usługi? Najbardziej rozsądne, jak przy rozwoju autostrad czy sieci szerokopasmowych jest to, żeby uczestniczyły w finansowaniu pieniądze publiczne – mówił Chlebowicz.
Konkludując wszystkie głosy z debaty: konieczne są regulacje prawne porządkujące pewne aspekty i ułatwiające działanie wszystkich zainteresowanych stron. Dialog i popularyzacja samej elektromobilności jest istotna, bo, nawet po frekwencji w czasie spotkania o pojazdach elektrycznych widać było, że nie jest to jeszcze temat bardzo popularny.